NighTrain Station Guns N' Roses

Mam takie pytanie, które mnie dręczy (jeśli było na forum to sorry, ale wątpię) a od tego uzależniam wyjazd na koncert. 

czy axl powiedział ze nie zagra dla Polaków i Żydów?   

Dla mnie dziwne też jest podejście ludzi którzy mając koncert we własnym kraju wybierają inny, sasiadów. Uważam że jak się bawić to najlepiej u siebie ze swoimi
Tyle ode mnie.

Prosta odpowiedź, miałem do Gdańska około 9h busem, a do Pragi coś około 4 godziny    Jak widać, opłacało się pokombinować, bo nie musiałem słuchać Dody+ zagrali dłuższy set 

I btw, nie rozumiem za bardzo Twojego oceniania kto jest fanem, a kto nie  Do Parku Śląskiego mam około 15 minut piechotą, ale na GN'R się raczej nie wybiorę, ponieważ najzwyczajniej w świecie domyślam się, że przyjadą z tym samym setem (woo, od czasu Pragi dodali Madagascar i jakiś cover praktycznie nieznanego w Polsce muzyka, rewelacja) i dokładnie tą samą choreografią xD A że za (mniej więcej) te same pieniądze mogę zobaczyć ludzi których jeszcze nie widziałem, wykonujących repertuar, którego jeszcze nie widziałem (nie szukając daleko, Ozzy, Waters, czy chociażby Hollywood Vampires), to wole tą sumę (która btw, nie jest jakaś mała) przeznaczyć na coś innego :V I nie zmienia to faktu, że uważam się za fana GN'R i jeśli wydadzą jakąś nową płytę, to z całą pewnością od samego rana będę koczować pod jakimś Saturnem czekając na otwarcie 

Ja na występ Gunsów w tym składzie czekałem od 1992 r., odkąd zobaczyłem ich w tv z koncertu na wembley poświęconemu Freddiemu, a może i nawet trochę wcześniej, czyli co najmniej 25 lat  Wtedy nie było internetu, kasety tylko pirackie, te audio, czy video np. koncert z Tokyo.
Na koncert w Warszawie nie pojechałem ze względu na ówczesny skład, do Rybnika miałem bilety, ale również nie pojechałem ze względu na skład. Nie wierzyłem, że jeszcze będzie można zobaczyć na żywo Guns n' Roses w takim składzie, a jednak to się wydarzyło. Dlatego dla mnie nie ma większego znaczenia jaką setlistę grają, że się ona powtarza... dla mnie najważniejsze, że grają razem.
Byłem na naprawdę wielu koncertach, Michael Jackson na Bemowie, Rolling Stones, Metallica, Madonna, Aerosmith itd... ale to były dla mnie tylko koncerty. Żaden nie zrobił na mnie takiego wrażenia i nie wiązały się z nim takie emocje, jak Gunsi w Gdańsku. Ja nie wierzyłem, że widzę i słyszę ich na żywo  Potem pojechaliśmy do Pragi... i wciąż mało. Teraz planuję wyjazd na co najmniej trzy koncerty, bo ja na to czekałem od dziecka. Dlatego każdy ma inne podejście do tego zespołu. Jednemu wystarcza jeden koncert, a drugi chciałby uczestniczyć w wielu i nie ma tu, co oceniać, ani się licytować, kto ma rację i jest niby "prawdziwym fanem"  . Każdy jest inny..

Należę do tej grupy fanów, która idzie na każdy koncert, nawet jak set jest taki sam. A za dużo to ci Gunsi w Polsce nie grają. Poza tym, set może być do bólu ten sam, ale każdy koncert na żywo jest inny.

Wniosek stąd, że stadion ma 2 razy większa pojemność

Energa Arena - 41 620 miejsc siedzących, murawa 111 x 72 [m]
Stadioń Śląski - 54 477 miejsc siedzących, murawa 105 x 68 [m]

Śląski ma jeszcze pełnowymiarową bieżnię, ale nie sądzę, żeby to znacznie zwiększało pojemność stadionu, więc nie, nie zmieści się tam dwa razy więcej ludzi.

Dlatego każdy ma inne podejście do tego zespołu. Jednemu wystarcza jeden koncert, a drugi chciałby uczestniczyć w wielu i nie ma tu, co oceniać, ani się licytować, kto ma rację i jest niby "prawdziwym fanem"  . Każdy jest inny..

I tą piękną sentencją można zakończyć dyskusję o prawdziwych fanach 

Witaj na forum!
ad1. - bilety Platinum to zwykłe bilety na koncert, tyle, że (według organizatora ) najepsze miejsca, a ceny tych biletów są ustalane dynamicznie w zależności od zainteresowania. Więcej informacji na ten temat. https://www.livenation.pl/show/1056369/guns-n-roses-not-in-this-lifetime-tour/chorz%C3%B3w/2018-07-09/pl  ( wystarczy kliknąć symbol I przy nazwie biletu )
ad/ 2.  nie wiemy, ale możemy, cytując klasyka, doradzić zmianę pracy i wzięcie kredytu... Inna sprawa, że bilet VIP nie umożliwia spotkania z zespołem za kulisami,  więc w zasadzie jego kupno nie ma sensu.

Moja pierwsza reakcja na plotki o Gnr w 2018 w Polsce była na zasadzie "aha... Czyli nie będzie nowej plyty". Nawet nie pomyślałem od razu że muszę tam być. Dałem znać bratu i narzeczonej (swoją drogą zareczylismy się na gnr w Gdańsku ) i w nich był taki entuzjazm, że zaraz i mi się udzieliło. A już miałem plany na dwa niespełnione jeszcze marzenia jak U2 i Pearl Jam. Jednak pomyślałem sobie, że to po gnr będę ryczeć gdy pewnego dnia zobaczę smutna wiadomość o odejściu któregoś z muzyków, a po takim smutnym wydarzeniu w  innych zespołach przejdę nad tym do porządku dziennego, może z lekkim żalem. Gnr nie rozpieszczali nas jeśli chodzi o występy i jednak chce to wykorzystać. Już nawet postanowiłem że wezmę najtańsze bilety, ale po prostu być i posłuchać. Już mi nie zależy by widzieć z bliska jak Axl się uśmiecha mając Slasha i Duffa koło siebie , to już widziałem. Teraz tam tylko muszę być, spełnić fanowski obowiązek, by nigdy nie powiedzieć "k***a widziałem ich o jeden raz za malo"