Axl Rose to najlepszy lokator pod słońcem.3 lata temu legendarny wokalista szukał w Nowym Jorku apartamentu do wynajęcia. Pomyślał, że czas wyprowadzić się z Malibu i chcial przetestować NY. Chciał czegoś bez oślepiajacego słońca, ale przestrzennego - moje mieszkanie ma 5.300 stóp kwadratowych powierzchni i jest praktycznie w całości pod ziemią. Znajduje się w części Manhattanu zwanej Tribeca, która w dzisiejszych czasach jest zamieszkana przez wielu celebrytów. Jego sąsiadami byliby Daniel Craig czy Jon Stewart (tuż obok jest też „klub dla gentlemanów“). Axl wpadł 2 razy by obejrzeć apartament. Była tam moja żona i opowiadała, że bardzo ochoczo bawił się z naszym psem i prychał na ludzi, którzy lubią mieszkania skąpane w słońcu. Miejsce strasznie mu się spodobało.
Oczywiście miałem swoje obawy, przede wszystkim związane z reputacją Axla, znanego z demolowania miejsc zamieszkania. Przytoczę nagłówek z 2008: „Axl Rose z Guns N’Roses: jeden z najgorszych gości hotelowych na świecie“. Niemniej mówiono, że z wiekiem się zmienił. W momencie kiedy oglądał moje mieszkanie miał już prawie 50 lat i brzuszek, którego się dorabiał wydawał się to potwierdzać. Wyglądało na to, że pojawil się u niego szacunek do własności prywatnej.
Dodatkowo zgodził się wpłacić czynsz na pół roku do przodu jako depozyt, a akurat potrzebowałem pieniędzy.
Powiedziano nam, że Axlowi spieszy się by wprowadzić sie do mieszkania, więc szybko przenieśliśmy się na Brooklyn. Potem nastąpił dzień przeprowadzki Axla. I minął. To samo stało się z 2-gim i 3-cim terminem. Axl nadal się nie wprowadzał (jest to wzór znany fanom GNR, którzy czekali na Chinese Democracy).
Wraz z rodziną śledziliśmy poczynania Axla za pomocą Google - koncertował w Abu Dhabi i grał na przyjęciu urodzinowym w Rosji. Wielokrotnie zapewniano nas za pośrednictwem jego asystentów (bardzo miły zespół złożony z matki i syna), że Axl na pewno planuje przeprowadzkę do NY, w którym się zakochał. Mówiło się nawet o definitywnym kupnie mieszkania. Były to dobre wieści, zwłaszcza że mijał roczny okres najmu i trzeba było renegocjować umowę. Do tego momentu dalej nie postawił nawet stopy w naszym mieszkaniu. Dowiedzieliśmy się, że był w Nowym Jorku i wynajmował luksusowy apartament w drogim hotelu, z balkonem i mnóstwem światła. Mimo to odnowił umowę - tym razem czynsz poszedł w górę.
Z tego co wiem, Axl nigdy nie pojawił się w mieszkaniu po wstępnych oględzinach. Zastanawiam się, czy w ogóle pamięta, że je wynajął. Może supergwiazda żyje w ten sposób - wynajmuje apartamenty w razie czego, a potem o nich zapomina. Mimo to, czynsz wpływał na konto, a głównie o to mi chodziło. Kiedy przyszło odnowić umowę na 3ci rok, zaczęły się negocjacje, ale jego management zdecydował, że wraz z początkiem 2013 skończy się
„lokator widmo“.
Ludzie mają różne opinie o Axlu jako najemcy. Ja go uwielbiałem. Jeśli kiedykolwiek będzie potrzebował rekomendacji, z radością udzielę następującej: cichy, niewymagający, płacący w terminie.
http://www.vulture.com/2013/12/what-happened-when-axl-rose-rented-my-apartment.html