Todd Kerns grający ze Slashem w grupie Slash featuring Myles Kennedy and The Conspirators wypowiedział się na temat swoich obecnych planów w ramach których od 24 marca zamierza koncertować w Kanadzie z grupą The Age of Electric’s. W obszernym wywiadzie, który dotyczy głównie jego działalności nie mogło zabraknąć też wątku Gunsowego, który starałem się dla Was przetłumaczyć.
Są pogłoski, że gdy Slash skończy z obecnym reunionem Gunsów zgromadzi ponowanie Konspiratorów z Mylesem, żeby nagrać nową muzykę. Kerns powiedział, że to zarówno zabawne, jak i fascynujące znaleźć się w epicentrum tego, co sam określił jako "jednego z największych rock n' rollowych reunionów naszej generacji."
"Byłem zawsze podekscytowany wiedząc, że będą przerwy, czasem krótkie, czasem dłuższe. Myles zawsze odbijał się tam i z powrotem między Slashem i Alter Bridge i to było normalne. Nigdy nie miał żadnej intencji opuszczenia Alter Bridge. To nie było tak, że w 2010 Slash stworzył ten zespół i wszyscy powiedzieliśmy "Ok, to jest to.To jest teraz moja sprawa." To zawsze był pewien rodzaj projektu. Kiedy Myles był dostępny, robiliśmy to. Myles, na swój własny sposób, jest związany ze Slashowym projektem jak tylko może być. Kiedy Slash przyszedł do nas parę lat temu i powiedział, że Gunsi zagrają na Coachelli i kilku koncertach w Vegas wiedziałem, że nie ma szans na to, żeby to były tylko trzy lub cztery koncerty. To jest największa rzecz, jaka zdarzyła się w rock n' rollu w obecnych czasach. To ruszy dookoła świata kilka razy."
ŹródłoNewsa podesłał
@Lapny