Gitarowy portal AXVAULT przeprowadził parę dni temu mailowy wywiad z Bumblefootem. Poniżej jego treść.
Nad jakimi projektami aktualnie pracujesz?Ron: Heeeej! Dopiero wróciłem do domu po 3 miesięcznej europejskiej trasie z GNR, powoli staram się wrócić do ‘normalnego życia’, haha, gotowy do tworzenia. Będę pisać, nagrywać, wydawać, produkować, występować gościnnie i uczyć, może trochę lekkiego koncertowania, będę robić wszystko co mogę przed wciśnięciem pauzy i ponownym wyjazdem w trasę. Planowałem pisać instrumentalne, gitarowe utwory, ale zawsze, kiedy mam pomysł na piosenkę zaczynam myśleć nad wokalem i słowami, gaaaaaaah!
Jak rozpocząłeś współprace z meksykańską piosenkarką Poc?Ron: Ktoś skontaktował się ze mną w zeszłym roku, żebym pomógł pisać utwory i produkować jej album, na Skypie podzieliliśmy się pewnymi pomysłami, później ona zjawiła się i została w moim studiu na dwa miesiące, stworzyła album, dała parę występów… utrzymywała kontakt z fanami, którzy wirtualnie mogli w tym uczestniczyć, miała fanów, którzy na Skypie przesyłali jej chórki do „Rock N Roll Baby”, to było świetne. Stworzyła wiele wersji linii wokalnych, miała prawdziwy zespół wokalistów/ gitarzystów do piosenek- album nazywa się „Rise Above”, to jej debiutancki krążek. (
http://itunes.apple.com/album/rise-above/id529724762) Wyprodukowałem i wydałem też inny album w tym roku, również wokalistki, Alexy Vetere z Nowego Jorku. To nietypowa historia produkcji.. Zaczęło się w 2003 roku, córka przyjaciela, jej celem było wydanie albumu, nigdy nie śpiewała, nie pisała piosenek czy grała na gitarze. Rozpoczęliśmy z nauką gry na gitarze, grała aż do momentu, w którym koniuszki jej palców były dosłownie czarne. Lekcje śpiewu, pisanie piosenek, mój zespół zabrał ją na nagrywanie i występy w Nowym Jorku i Los Angeles, ona ma niezłe wyczucie gitary. Opublikowaliśmy online piosenkę, która skończyła jako numer jeden w rockowej liście iHeartRadio z 3,6 milionami odtworzeń. Wtedy zacząłem koncertować z GNR, ona zaczęła studiować, życie toczyło się dalej. Utrzymywaliśmy kontakt i zawsze wiedzieliśmy, że w którymś momencie coś wspólnie stworzymy, a w tym roku w końcu nam się udało (
http://itunes.apple.com/album/breathe-again/id514980356)
Uwielbiam produkować, tworzyć i wszystko urzeczywistniać, to jest to co kocham najbardziej.
Komponujesz, produkujesz i występujesz. Z jakich projektów jesteś najbardziej dumny?Ron: Ostatnie trzy płyty: „Normal” (
http://itunes.apple.com/album/normal/id125019479 ), „Abnormal” (
]http://itunes.apple.com/album/abnormal/id282987232] ) i akustyczną EP „Barefoot” (
http://itunes.apple.com/album/barefoot-acoustic/id299750280 ). Czuję największy związek z tymi krążkami. Miałem wiele zabawy z wydawanymi co miesiąc piosenkami w 2011 roku. Lubiłem łatwość wydawania muzyki w niematerialnej postaci i byłem w stanie zaoferować więcej z każdym utworem - transkrypcja i podkłady, miksy, rzeczy, które pragnąłem i mogłem mieć w muzyce, przy której dorastałem… jeśli zajrzycie na
http://www.bumblefoot.com/discography.php znajdziecie listę wydawnictw z linkami do informacji i plików audio.
Nie trzymasz się jednego stylu. Czy istnieje jakiś gatunek muzyczny, którego nie potrafisz zagrać?Ron: Nie jestem najlepszy we Flamenco.. ;P Potrzebuję tylko się czemuś poświęcić, by to opanować.
Wydajesz się mocno wspierać młodych gitarzystów wykładami i filmikami, które tworzysz. Co sprawiło, że tak im pomagasz? Czy muzyka była dla Ciebie schronieniem, kiedy dorastałeś, tak, jak dla wielu dzieciaków ? Dlaczego? Ron: Muzyka na pewno trzymała mnie z dala od problemów (niektórych, nie wszystkich, haha) i była pocieszeniem, kiedy go potrzebowałem. Jestem przychylniej nastawiony do nauki kogoś, jak złapać rybę niż mu ją dać- dzielę się tym, co umiem, i tym, czego ciągle się uczę. Uczenie ludzi, inspirowanie ich.
Na Twoim ponownym wydaniu „The Adventures of Bumblefoot” w 2011 roku, jednym z najlepszych gitarowych albumów wszechczasów, wydałeś transkrypcję tej samej płyty. Czujesz, że pisanie muzyki nadal ma wartość dla współczesnych, w świetle tabulatury, na której wielu gitarzystów polega? Jeśli tak, dlaczego?Ron: Oh, dziękuję! Zapis muzyki i tabulatura, obie metody mają coś, czego druga nie ma. Zapis jest o muzyce, jest bardziej przekładalny na inne instrumenty, ale nie chwyta takich niuansów jak tabulatura. Możesz używać albo jednego, albo drugiego albo ani jednego ani drugiego, zależy to od tego, jak dobry jesteś w precyzowaniu tego, co słyszysz, ale kiedy chcesz być kimś więcej, niż gitarzystą, bardzo pomoże znajomość zapisu i teorii. Informacje i sample z „The Adventures of Bumblefoot” znajdziecie na
http://www.bumblefoot.com/adventures.php]http://www.bumblefoot.com/adventures.php]http://www.bumblefoot.com/adventures.php .
Czy istnieją jacyś nieznani gitarzyści w przeszłości lub przyszłości, o których myślisz, że są wspaniali i dlaczego?Ron: Aaaaaaaahhhh, „nieznany” to bardzo subiektywny termin. O kogoś sławnego dla jednej osoby, druga będzie pytać „Kto to?”. Fajnie, jeśli rozmawiamy o paru znakomitych gitarzystach, którzy nie pojawiają się na listach tak często jak powinni..? To lista, która mogłaby się ciągnąć kilometrami. Zacznę od kilku nazwisk. Elliot Easton- The Cars był jednym z tych zespołów z idealnym przygotowaniem, linie wokalne i keyboardowe, harmonia wokali, dźwięk bębnów i Elliot Easton, który był naprawdę pieprzonym gitarzystą, tony, feeling, technika, dynamika, wyczucie… gromkie brawa dla niego. Mike Campbell- kocham jego grę na płycie Tom’a Petty’ ego „Full Moon Fever”… stary, mówimy o kimś, kto wiedział jak ważna jest przestrzeń- przestrzeń jest tym, co daje znaczenie Twoim występom i kiedy on grał każdy dźwięk był naprawdę drogocenny. Vinnie Moore- nadal pamiętam spotkanie z nim w UFO, parę lat temu. Kiedy nadszedł jego czas w utworze „Rock bottom”, on tylko grał i grał i była to jedna z najlepszych solówek, jakie widziałem. On tylko zabawnie szarpał za struny, to było inspirujące, jak zastrzyk witamin w ramię.
Obok gitar Vigier, jakie gitary posiadasz w swojej kolekcji? Akustyczne i klasyczne?Ron: Nadal mam mojego starego, słonecznego Gibsona Les Paula’ 89, rekonstrukcję ‘ 59. Używam akustyków Parkwooda (
http://www.parkwoodguitars.com), kocham uczucie i tony, jakie z nimi otrzymuję w studiu. W Guns N’ Roses w jednej z nowszych piosenek używam elektryka Godin z nylonowymi strunami … moja ulubiona to definitywnie dwugryfowy Vigier bez progów/ z progami , mogę robić z nim wszystko.
Jak często ćwiczysz?Ron: *niewystraczająco* Haha… kiedy jestem w trasie spaceruję wokół miejsca koncertu z gitarą przez parę godzin przed , żeby rozgrzać ręce i kończyny, kiedy jestem w domu może pół godziny dziennie. Ćwiczę z ciężarkami.. potrzebuję więcej czasu na ćwiczenie codziennie, żeby pozbyć się zesztywnienia z ramion i rąk.
Do muzyki wkracza coraz to nowsza technologia. Jaka według Ciebie będzie muzyka gitarowa w ciągu najbliższych 50 lat?Ron: Będzie brzmieć jak przykładanie ucha do silnika samolotu. Tylko mocny, niesłabnący kawał hałasu, który spowoduje, że Twoja czaszka eksploduje- wszystko z powodu tego, ze w ciągu 50 lat wszyscy inżynierowie będą chcieli tworzyć muzykę głośniejszą od poprzedniej.
Dzięki za wywiad, RonRon: Dziękuję CI, to przyjemność.
Źródło:
TUTAJNewsa wygrzebała: Janina
Tłumaczyła: CookieMonster169