NighTrain Station Guns N' Roses

Wole Slasha rockowca z jakąś super wokalistką rockową

Przypominam że to jest solowa płyta pana Slasha tak jak było w przypadku pana Santany

Zawsze kogoś znajdzie,np. żona

Oj Wy malkontenci. Ja jestem umysł ścisły, mnie podobają się piosenki, które już raz słyszałem. Tej niestety nie słuchałem, dlatego póki co zachowam neutralność. Chciałbym jednak zadać pytanie wszystkim tym którzy tak napierniczają na Fergie i Nicole. Czy nie jest czasem tak, że bluzgacie po nich bo gdybyście przez przypadek dopuścili do siebie możliwość, że to może Wam się podobać to stracilibyście duszę rockowca ? Czy nie czas sciągnąć klapki z uszu i powiedzieć sobie OK może i to jest POP ale gdzieś tam jakaś piosenka mi się podoba, mimo że nie ma w niej zbyt dużo gitar. No chyba, że Wam się podobają tylko rockowe utwory??? W sumie po co pytam, i tak znam odpowiedź. Pozdrawiam wszystkich otwartych słuchaczy.   

Oj Wy malkontenci. Ja jestem umysł ścisły, mnie podobają się piosenki, które już raz słyszałem. Tej niestety nie słuchałem, dlatego póki co zachowam neutralność. Chciałbym jednak zadać pytanie wszystkim tym którzy tak napierniczają na Fergie i Nicole. Czy nie jest czasem tak, że bluzgacie po nich bo gdybyście przez przypadek dopuścili do siebie możliwość, że to może Wam się podobać to stracilibyście duszę rockowca ? Czy nie czas sciągnąć klapki z uszu i powiedzieć sobie OK może i to jest POP ale gdzieś tam jakaś piosenka mi się podoba, mimo że nie ma w niej zbyt dużo gitar. No chyba, że Wam się podobają tylko rockowe utwory??? W sumie po co pytam, i tak znam odpowiedź. Pozdrawiam wszystkich otwartych słuchaczy.   

ja na przykład lubie sporo numerów BEP i Fergie i nigdy nie krytykuje jej piosenek - uważam, że to rzetelny dobry pop. Ale Fergie nie powinna śpiewać takich piosenek jak SCOM czy PC, bo wypada w nich strasznie blado. Co gorsza - nie śpiewałaby ich, gdyby nie ten gość w cylindrze obok.

Chciałbym jednak zadać pytanie wszystkim tym którzy tak napierniczają na Fergie i Nicole. Czy nie jest czasem tak, że bluzgacie po nich bo gdybyście przez przypadek dopuścili do siebie możliwość, że to może Wam się podobać to stracilibyście duszę rockowca ?

ja lubie posluchac czasem popu, ale tu nie chodzi tylko o Fergie i Nicole. Tylko o ten zatrwazajacy trend u Slasha zeby zapraszac lub godzic sie na wspolprace z plastikowymi lalami w lateksowych spodenkach. Przypomne ze przeslawny duet z Paulina to rok 2006, a wiec nie dzieje sie to od wczoraj.
Co do straty duszy rockowca - to znam jednego ktory jest tego najlepszym przykladem. Krecone wlosy, pet w zebach, cylinder na lbie. Obawiam sie ze to juz bezpowrotna strata.

Na festynach już występuje

Nie chce wiecej takich wystepow ogladac, ale niestety wiem ze tak sie nie stanie  Slash o to zadba.