Nie wyszło im na dobre już wykopanie Gilby'ego.
Co do materiału solowego Slasha - i tak chyba wyszedł na tym najlepiej ze wszystkich,którzy odeszli. A w rankingu wcale nie znalazł się w złym towarzystwie,bo warto zerknąć choćby na 1 miejsce. Ocena tego,jak komuś poszło zawsze będzie subiektywna. Ale w miarę obiektywnie trza powiedzieć,że nikt z piątki,łącznie z Axlem, nie powtórzył sukcesu Gn'R.
Grzon : Zgadzam się.Żadnemu z nich. Jedyne co się "udało",to podzielić fanów. Kiedyś zjednoczonych muzyką...Szkoda.
I nie,nie jest to wyłączną winą Slasha,czy Axla. Każdy Gunner dołożył do tego swoją cegiełkę.