Na kartach historii MTV Video Music Awards zapisało się sporo konfliktów między muzykami.
Jednym z tych, które po latach obrosły legendą, jest „starcie” pomiędzy Axlem a Kurtem Cobainem z 1992 roku.
Danny Goldberg, który był menedżerem Nirvany od 1990 roku do śmierci Cobaina (w 1994), pisał o nim w swojej niedawno opublikowanej książce, noszącej tytuł „Serving the Servant: Remembering Kurt Cobain”. Przypomniał w niej, że początkowo, po wysłuchaniu „Nevermind”, Rose był fanem Nirvany, jednak ta sympatia „nie trwała zbyt długo”.
Apogeum konfliktu miało miejsce właśnie podczas gali MTV Video Music Awards.
W tych dniach Goldberg udzielił Yahoo Entertainment wywiadu. Powrócił w nim do sprawy tarć na linii Guns N’ Roses – Nirvana, by ostatecznie dać wyraz przeświadczeniu, że gdyby Cobain nadal żył, on i Axl byliby… przyjaciółmi.
„Kurt i Nirvana”, stwierdził autor
Serving the Servant, „odczuwali silną potrzebę odcięcia się od muzyki komercyjnej, którą uosabiały kapele spod szyldu
hair metalu. Swoją drogą, nie sądzę, żeby określenie
hair bands było właściwe, skoro grali w nich muzycy z prawdziwego zdarzenia”.
„Axl Rose jest wielkim wokalistą, a Guns N’ Roses to wielki zespół”, dodał Goldberg.
„Jednak ich tożsamość była diametralnie różna od światopoglądu, jaki reprezentowali Kurt, Nirvana czy takie kapele jak Pearl Jam… Kurt na przykład był zwolennikiem feminizmu, a Gunsi wydali wówczas piosenkę [„One In A Million”], w której padały słowa n***s i f***s. Komuś takiemu jak Kurt to musiało wydać się obraźliwe. Toteż [GNR i Nirvana] stali wówczas po różnych stronach barykady”.
„Tym niemniej, zauważyłem, że ostatnimi czasy Rose publicznie wspiera demokratów. [Jeśli dodam do tego fakt, że] sporo w życiu przeszedł, to dochodzę do wniosku, że gdyby Kurt nadal żył, prawdopodobnie byliby przyjaciółmi. Po prostu w tamtych czasach on i Cobain reprezentowali dwie sprzeczne ze sobą filozofie”.
* Więcej na temat GNR vs Nirvana: https://gunsnroses.com.pl/forum/artykuly/retrospekcja-guns-n8217roses-(i)vs(i)-nirvana/ Źródło