NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Zqyx w Lipca 17, 2009, 07:22:18 pm
-
Marc Center,autor ksiązki Reckless Road był gościem forum MyGn'R.
Relacja z tego spotkania na
http://www.mygnrforum.com/index.php?showtopic=150893&st=60# (http://www.mygnrforum.com/index.php?showtopic=150893&st=60#)
(Marc wypowiada się jako recklessroad)
-
Mógłby gość napisać drugą część, już po "Appetite for Destruction". Fajnie by było mieć opisane czasy, historie oraz zdjęcia z okresów kolejnych płyt.
-
Szalenie interesujące odpowiedzi. Można sporo się dowiedzieć zarówno o Slashu, Axlu i reszcie zespołu. Jego słowa rzucają światła na to, co działo się w Guns N' Roses w tamtych latach, jak i w latach po odejściu chłopaków.
Podobnie, jak Hubik, uważam, że mógłby napiasć drugą część, bo to co tam mówi, trzyma się kupy :)
-
Mógłby ktoś streścić coś dla lenia? :D
-
What does he think of Contraband and Libertad?
-I like them a lot but Slash could have done better with some of his guitar solos if he tried . And I think he got lost in the mix
nawet Canter zauwazyl ze Slash powinien sie bardziej wysilic z solowkam na plytach VR
Steven is doing much better now but needs to keep his mouth shut.
Steven sie ma duzo lepiej, ale powinien sie zamknac
Is it true that GnR worked on 'Fall To Pieces' back in 95 or 96? I know Axl said that Slash played it, but Slash said he wrote it in 98. I don't know who to believe on that one....
If Axl said they worked on it then they did. Axl wouldn't lie about that. Also Slash is sometimes not that good with dates.
Czy to prawda ze GNR pracowali nad FTP w 95 czy 96? Wiem ze Axl mowil ze Slash to gral ale Slash mowil ze napisal to w 98. Komu wierzyc?
-Jesli Axl mowil ze nad tym pracowali to musialo tak byc. Axl by nie klamal na tet temat. Poza tym Slash nie zawsze ma dobra pamiec do dat
Do you know the real reason Slash left GNR?
-He had already signed the GNR name over to Axl a few years before so maybe he didn't have the same say so on things. He did not want to work with Paul and Axl didn't want to work on all 12 songs that he brought to the band at that time. Axl liked 3 of them but was willing to work on 4. His head was big from turing the world and he was thinking he could do it on his own. (It took him 2 Snakepit records to find out that he needed Axl's imput)
..Dlaczego Slash odszedl?
Podpisal wczesniej ze przekazuje nazwe GNR Axlowi wiec mozliwe ze nie mial juz tyle do powiedzenia w zespole co kiedys..Slash nie chcial pracowac z Paulem Huge a Axl nie chcial pracowac nad wszystkimi 12 piosenkami ktore wtedy Slash przyniosl. Axl lubil 3 z nich, chcial pracowac na d 4.Po tym jak GNR wrocili ze swiatowego tournee Slash byl taki pewny siebie ze myslal ze jest w stanie samemu zajac sie swoja kariera. Dopiero
po 2 plytach Snakepit zorientowal sie sam nie da rady, ze potrzebuje wkladu Axla.
wiecej tlumaczen jutro, miedzy innymi jak to bylo z ta wizyta Slasha w domu Axla
-
W imieniu wszystkich leni bardzo dziękuję!!! :D
-
Strasznie mi się podobają jego wypowiedzi, fajna lektura na dzień dobry :sorcerer:
-
Świetny koleś - widać że nie szuka winnego, nie pokazuje palcem tylko mówi dokładnie to co wie i nic więcej. Dr. Drei dzięki za tłumaczenie :)
-
stronniczy bardzo,w wiekszosci wypowiedzi Slash be Axl cacy.
-
Z tego wynika że największym EGOISTĄ w starym zespole był Slash,woda sodowa uderzyła chłopaka w głowe,chciał rządzić i dzielić w zespole,decydować z kim i co nagrywa.Axl wspomniał w niedawnym wywiadzie że posiada nagrania ze studia z tamtego okresu ,gdzie słychać tylko gitary Slasha,zero kompromisu.
Zresztą czas (po roku 1996) pokazał komu tak naprawdę bardziej zalezy na robieniu wokół siebie szumu i byciu GWIAZDĄ.
-
Nieważne kto by co powiedział, bo prawdy i tak się nie dowiemy.
-
To też błędne myslenie,że prawdy sie nie dowiemy,któś po prostu kłamiei myślę że robi to Slash,już nie raz pieprzył sprzeczne głupoty...
-
"Myślę" - no właśnie ;) Tak, ktoś kłamie ale czy to Slash? Może tak, może nie. Tego też się nie dowiemy a możemy snuć domysły tylko ;)
-
Co na przykład?
Wizyta w domu Axla,najpierw gada że niebył ,potem że był.Axl twierdzi że najeżdżał na chłopaków z Velvet Revolver,on zaprzecza.Teraz znowu jednak twierdzi że faktycznie jest nieszczęśliwy w tym zespole.
Po co Axl miałby kłamać?Kto do kogo przylazł?
-
To, że kłamał to znaczy, że tera już nie powie nic prawdziwego? ;) Kłamie, ale raczej jak każdy człowiek.
-
Tego niepowiedziałem :D
-
Marc, How the hell did Slash let Axl get away with One and A Million?
Just seems odd to me, considering Slash's background.
-Slash knew where Axl was coming from and that he meant no harm and also when your in a band it's a give and take thing.
Jak to sie stalo ze Slash pozwolil zeby OIAM uszlo Axlowi na sucho?
Dziwne, zwazywszy na pochodzenie Slasha.
-Slash wiedzial skad pochodzil Axl i ze nie chcial nikomu zrobic krzywdy tym tekstem a poza tym bycie w zespole polega na
wzajemnych ustepstwach.
The last time Slash went there was because his wife made him. Just before he did that he called me for Axl's phone number and when I said that I couldn't do that he said I know I know and then I herd Perla saying things to him. He said that he was sorry for asking and I could tell in his voice that he was being pushed into it. Also at that time Perla hated Duff and Slash was not getting along with Scott and Duff that well and was doing heavy drugs and lots of them that should have killed him. He was living in hell. He also started a big law suit about not getting paid for things from GNR and was drunk at the time of the visit. He could have easily said bad things about some of the guys in VR to Beta. At that point he would have fucked a snake to talk with Axl and if nothing else just to get Perla off his back. She was the one who wanted the reunion at that time. But then the whole thing backfired on Slash when Axl called the press. It could have cost him loosing VR and then he would have nothing.
Years latter Slash said it would be cool to go out and do some shows with the old band but now he has given up on that one. So I don't think he will be going to Axl's house anytime soon. I do hope somehow they and up in the same room together someday if nothing else just to get some shit off their chest.
Marc o slynnej wizycie Slasha w domu Axla
Slash poszedl tam bo zona go zmusila. Zaraz przed tym jak poszedl zadzwonil do mnie zebym mu podal telefon do Axla a ja odpowiedzialem mu ze nie mogę tego zrobic, Slash powiedział „wiem, wiem” a potem usłyszałem jak Perla cos do niego mowi. Slash powiedzial “sorry ze prosilem o ten numer”, a ja wyczulem w jego glosie ze ktos go tego zmusza. Poza tym wtedy Perla nienawidzila Duffa, Slashowi nie układało się dobrze ze Scottem i Duffem, bral duzo twardych narkotykow które właściwie powinny go zabic. Przezywal pieklo. Zlozyl pozew do sadu o tantiemy z piosenek GNR ktorych nie dostawal i byl pijany kiedy poszedł do Axla. Bez trudu mogl zle wypowiedziec się o chłopakach z VR kiedy rozmawial z Beta. Wowczas Slash zrobilby wszystko (nawet wyruchal weza) zeby pogadac z Axlem I zeby Perla dala mu spokoj. To wlasnie ona chciala reunionu wtedy. Ale pozniej cala sprawa obrocila sie przeciw Slashowi kiedy Axl powiadomil prase. Moglo go to kosztowac posade w VR a wtedy zostalby z niczym.
Pare lat pozniej Slash powiedzial ze byloby fajnie zagrac kilka koncertow ze starym skladem ale teraz zarzucil już ten pomysl. Wiec nie sadze zeby znow mial zamiar isc do domu Axla w najblizszym czasie. Mam nadzieje ze tak sie stanie ze znajda sie kiedys w tym samym miejscu i wyrzuca z siebie to co maja sobie do powiedzenia (dalej pisze - ze moze na sali sadowej).
-
Ciekawe,ciekawe.... 8) i po co mu ten cały cyrk był potrzebny z wielkim odejściem z Guns N' Roses?Oczywiście w założeniu że to prawda co mówi Marc.Ja sądze że nie ma powodu kłamać, bo po co?
-
coz...czytając te ciekawe wypowiedzi trudno bedzie dociec kto mowi prawde a kto nie....na temat konfliktu w GNR bylo juz duzo róznych opowieści...ale wg mnie wina za rozpad zespołu stoi po stronie zarówno Slasha jak i Axl'a.....gdyby zawinił tylko Slash..reszta nie opuścila by zespołu...a tak niezdrowa atmosfere wprowadzili obaj panowie...
dziękuje za tłumaczenie
-
Wreszcie ktos przedstawil prawde i tylko prawde...
Marc Center - wyrocznia :lol:
-
No właśnie...szkoda że do tej pory cokolwiek powiedział Slash przyjmowalo się za prawdę,nikt nie komentował,z prostej przyczyny Axl milczał.Szkoda że ty Boski_Krzychu zawsze byłeś obiektywny....bez urazy, ale obiektywizm(ja jestem człowiek Axla he ,he :D) aż bije z twoich wypowiedzi.
-
Artur78, dam Ci dobrą radę. Ignoruj...
Dobre rady nie na temat to na PM proszę sobie wysyłać. krelke
-
Ależ stronnicze te wypowiedzi pana M.Center'a :_: Popieram-czyżby wyrocznia?! :/
-
śmiechu warte jest to, że tak wielu z Was poszukuje osoby z kręgu Gunsów, która będzie utożsamiała jego poglądy na zespół i stanie się niepodważalnym argumentem w wyrokowaniu na temat "kto jest be"...śmieszy mnie to tym bardziej, że przecież nikt przy zdrowych zmysłach nie będzie stawał w konflikcie na linii Axl-Slash, po którejś ze stron...to po prostu jest absurdalnym posunięciem z jednej prostej przyczyny - prawda zwykle jest pośrodku, a w owym okresie nikt z nas nie uczestniczył osobiście w owych wydarzeniach, więc wszelkie nasze opinie możemy budować jedynie na poszlakach i czysto SUBIEKTYWNYCH osądach...
no ale ok, miejcie pożywkę i nową wyrocznię (słusznie zauważyłeś Krzychu ;))...
-
ale Marc jest przyjacielem zarówno Slasha jak i Axla i to od dawna, wiem dużo więcej niż peudo znawcy tematu np. Mick Wall , którzy nie mieli kontaktu z zespołem przez lata, on miał i do tej pory ma.
Napisał to co wiedział i jak na to patrzył, a to że nadal jest przyjacielem Slasha tylko uwiarygadania jego wersję. Jak Slash coś mówi wszyscy wierzą , jak ktoś inny mówi coś co się nie zgadza z wersją Slasha są zaraz nieobiektywnie i źli (vide Axl i teraz Marc).
-
Eee a gdyby o Tobie książkę ktoś napisał i byś powiedział, że bzdury tam napisali, to mielibyśmy Ci nie wierzyć?
-
Popieram Loremastera :D Taka jest niestety prawda.Powie Slash-cisza,wchodzi w obieg.Powie Axl-powinniśmy być obiektywni,prawda leży po środku :D
To samo się tyczy ludzi takich jak Marc. ;)
-
Eee a gdyby o Tobie książkę ktoś napisał i byś powiedział, że bzdury tam napisali, to mielibyśmy Ci nie wierzyć?
widziałeś na oczy książkę Marca ? Ja mam ją na półce, i tam nie ma bzdur to prawie dokument.
Właśnie Slash napisał książkę m.in o Axlu i napisał tam wg. Axla bzdury a częśc rzeczy to sprawdzalne kłamstwa i jakoś Axlowi nikt nie wierzy.
-
Bo wiesz Loremaster.... :D Slash jak coś powie to jest prawda,jak Axl coś powie to prawda leży po środku.... :D
Tak to ja odbieram i ty też pewnie :) To są FAKTY I OBOJE MAMY RACJE :D
-
Loremaster - a skąd wiesz, że to nie bzdury? Skąd wiesz, że tam prawda jest? To są tylko Twoje i moje domysły. Ale ja swoje domysły argumentuje tym, co Slash powiedział ;)
-
Meximax a jakie są twoje argumenty że wierzysz Slashowi? :D
-
Hmm wszyscy kłamią :P a tak właściwie to nie wiem czy jest tu o czym dyskutować... kłócić się o to, kto kłamie, kiedy i o czym :> Mark Center jak wszyscy inni mówi coś patrząc na to ze swojej strony i tyle właściwie ;]
-
Loremaster - a skąd wiesz, że to nie bzdury? Skąd wiesz, że tam prawda jest? To są tylko Twoje i moje domysły. Ale ja swoje domysły argumentuje tym, co Slash powiedział ;)
Z tego, że Slash np. skłamał na temat wizyty w domu Axla,
Z tego, że najpierw przez lata mówił, że powodem rozpadu zespołu był kierunek artystyczny Axla, potem też mówił że to nie było tak.
Axl w obu sprawach od początku mówił to co Slash potem dopiero przyznał, Marc Center mówił to samo.
A to są FAKTY akurat, ze Slash "zmienia zdanie" w tak ważnych sprawach.
-
To, że parę razy kłamał, to nie znaczy, że ciągle kłamie. Bo jeśli tak - to pewnie nie wierzysz że jego solowa płyta wyjdzie. Ale dobra, skończmy już temat o Slashu, bo to nie temat o nim.
-
Nie nie znaczy, że zawsze kłamie - tylko zwróc uwagę na to że data wydania płyty a pisanie w książce o nieprawdziwych rzeczach jako w swojej oficjalnej biografii to zupełnie inne rzeczy.
Slash po prostu nie jest wiarygodny, co potwierdzają najbliżej związane z zespołem osoby m.in Marc, nie było osoby i nie ma która jest tak blisko zarówno z Slashem i Axlem.
To tak jak gadanie przez Slasha przez lata w prasie głupot, że Axl szantażem zmusił ich do podpisania papierów o zrzeczenie się nazwy, kiedy można łatwo dojśc do wniosku, że taka umowa w świetle prawa USA jest całkowicie nieważna.