NighTrain Station Guns N' Roses

Łehehe, ja też, bo ja jestem z tych, co non stop żyją nadzieją

Gozdek, nie szalej, zwłaszcza z tymi spóźnieniami. Za kogo nas masz, za jakieś dzieci, które nie rozumieją z jak "wielkim" wydarzeniem mamy do czynienia? To "cieszcie sie, kur*a" też mnie rozwaliło Co jeszcze rozkażesz, panie?

Canis - nie musisz się tak martwić tymi łańcuszkami. Ochroniarz to też człowiek, nie przejmuj się, że Cię nie wpuszczą z przypinką na portfel. To, ze coś jest napisane w regulaminie, a rzeczywistość, to nie to samo. Nie wiem, co za łańcuch musiałby być, żeby kogoś nie wpuścili. W ostateczności kazaliby go schować do kieszeni. Take it easy.

Pogo... Czy tylko ja nie rozumiem i nie lubię tej durnej zabawy? Dziękuję bardzo za skręconą kostkę, teraz, jak tylko zaczyna się pogo, staram się być od wnętrza, jak najdalej. I co tu się dziwić organizatorom, ze nie chcą połamanych nóg.

Ale spoko, "rozkręcajcie" sobie pogo, a Axl zrobi "Well, thanks to the lame-ass security, I'm going home!" i przynajmniej będzie ciekawie.

Zgadzam się z krelke - brak depozytu to jedyne, o co można by się czepiać, ale też nie jest to żadna zbrodnia, tylko mała niedogodność, więc bez spiny.

mam negatywne odczucia po tej konferencji, nie wskazane jest lub nie można np. założyć koszulkę ze Slashem i wiele inny głupot, które ten koleś z taką powagą mówi...nie wydam nawet grosza na to DZIADOSTWO new Gunsowe

To "cieszcie sie, kur*a" też mnie rozwaliło Co jeszcze rozkażesz, panie?

  nie kumam o co Ci chodzi...

szkoda tylko mi czasow gdy na koncert rockowy sie szlo fajnie zabawic a nie stac w miejscu...
i nikt nie marudzil - bo gral ukochany zespol i nic innego nie bylo wazne...

moze jestem dziwny w tej kwestii

wracajac do listy tego co mozna a czego nie mozna na tym koncercie - standart, tylko ze nikt tego przy innych koncertach tak nie naglasnia...

pozdr,
gozdek

A ja mam inny pomysł. Abyście przestali się wreszcie kłócić bez sensu. Zrobili błąd, że ogłosili zasady publicznie. To, że nie ma depozytu też raczej nie stawia organizacji w dobrym świetle. Ale zrozumcie wreszcie. Jedziemy na koncert zespołu, który co roku nie zjawia się w Polsce a my jego fani skaczemy sobie do oczu przez zasady, przez domniemania, że Kierownik przerwie koncert jak zobaczy, że ludzie się dobrze bawią. Bawmy się ale z umiarem a wszystko będzie dobrze.

że Kierownik przerwie koncert

Będzie chciał przerwać, czy zejść ze sceny to i tak zejdzie   Ale myślę, że wszystko będzie ok i dotrwamy w pełnym składzie do Paradise city Osobiście łańcuchów, aparatu, agrafek, pejczów, ani niczego podobnego nie biorę ze sobą 

Cześć wszystkim.

Jest to mój pierwszy i pewnie jedyny wpis - muszę zabrać głos w sprawie zespołu - ta video konferencja przepełniła czare goryczy.

Mam 35 lat i GNR znam i kocham od samego początku ich istnienia - ten zespół to była czysta magia pod każdym względem. W nim wszystko było idealne. Niestety czasy się zmieniły a magia uciekła. 

Samemu udało mi się być dwukrotnie na koncercie Slash Snakepit oraz Velvet Revolver - nawet mam zdjęcia z Slashem co było moim wielkim marzeniem - sam trochę gram na gitarze.

Często jestem na tym forum, uważam, że robicie świetną robotę - tyle rzeczy można się dowiedzieć itd. Z góry dzięki za to !!!

Obserwuje GNR i pozostałych członków na bieżąco - znam większość ich dokonań z całego okresu i uważam, że jak mało kto roztrwonili swój talent. Dokonania Slasha po za Gunsami - mam na myśli płyty solowe czy velvet revolver są mega nijakie. Jedynie Slash Snakepit był fajnym projektem - bez wielkiego szumu, echa spontanicznie nagrane. Obecne solowe płyty nadają się do jednego przesłuchania - granie na grania, a sama postawa Slasha od dłuższego czasu jest mało fajna. Tylko parcie na szkło - ja tak to widzę. Będąc na dwóch koncertach widziałem mega różnice w zachowaniu na koncercie: na Slash Snakepit potrafił grać z zerwanymi 3 strunami na gitarze - na Velvetach tylko odegrał to co miał do zagrania - na obu koncertach stałem w pierwszym rzędzie i na Velvetach przyznam nudziłem się ze znajomymi - takie to było naciągane. Dziś nie wiem czy za darmo zdecydowałbym się jechać na koncert.

 Co do GNR - jak posłuchałem tej konferencji z żądaniami zespołu to mnie ogarneło zdumienie: zespół, który uchodził za totalnie łamiący wszelkie zasady, mówiący i spiewający w swoich utworach o wolności, o tym żeby żyć jak chcemy robi coś takiego. Czy Axlowi już na stare lata odjęło do reszty rozum?  Zastanawiałem się prze chwile czy jednak nie jechać na koncert - ale dziś ciesze się, że się nie zdecydowałem. Niech baran jeszcze przygotuje tabliczki z napisami APLAUZ żeby wszyscy wiedzieli kiedy bić bravo (mam wrażenie, że  Papież ma przyjechać tyle tu żądań). Robi z siebie totalne pośmiewisko od paru lat - lepiej niech poćwiczy głos, który od paru lat brzmi jak ostatnie gó....... Przyznam, że płytę Chinese Democracy oceniam pozytywnie -żeby nie było, że tylko stare gnr lubię. On chyba zapomniał w jakich my czasach żyjemy - niech weźmie przykład z innych zespołów, które nie dość,że robią mega muze to potrafią się zachowywać jak ludzie - niech popatrzy na Foo Fighters albo Pearl Jem - jak można być wyluzowanym muzykiem rockowym w dzisiejszych czasach. Usłyszałem, że mu ostatnio biżuterie ukradli - jaki normalny facet nosi biżuterie za pół milona  funtów chyba ? Jego uczciwie zarobione pieniądze i ma prawo robić z nimi co chce - ale to pokazuje jak on ma wykrzywioną psychike.

Patrząc na losy innych chłopaków ze starego składu to podziwiam za to kim jest Duff, Izzy - potrafią z godnością się zestarzeć, dalej robić fajna muzę, ale wiedzieć kim byli i czego dokonali.

Tak jak ich kochałem tak zaczynam się po mału wstydzić za niektórych z moich idoli - nie tego spodziewałem się po nich.

Mam nadzieje, że nikogo nie uraziłem - nie oto mi chodziło.

Pozdrawiam Przemek