Rzymianie podbili kiedyś pół świata. Przy okazji powiedzieli,że gusty nie podlegają dyskusji. Chwała Rzymian przeminęła,ale te słowa są wciąż powtarzane. Nic odkrywczego,a jednak wielu ludzi wciąż o tym zapomina
Pisałem nie raz,napiszę kolejny - ten kawałek podoba mi się. Dlaczego? W głównej mierze ze względu na to,że miałem już przesyt ballad,przyyydłuuuuugich kawałków,które ciąąąąąągną się i ciągną nie wiadomo po co,skoro mogłyby się skończyc w około 3 minuty. Miałem dość piszczącego/wyjącego Axla. Tu tych elementów zabrakło. Mamy za to zdecydowanie nietypowy początek,początek,który w pierwszej chwili wywołał u mnie zdecydowanie nietypową reakcję
Ale okazuje się,że ten początek dobrze komponuje się z całą resztą. Wreszcie mamy śpiewającego,momentami "krzyczącego" Axla,a nie wyjca pod 80-tkę
Zabrakło soooolówki,ale tu nawet nie do końca by pasowała. Jasne,że nie jest to drugie Welcome to the jungle,czy It's so easy,ale też minęło ładnych parę lat od tego czasu. Jedni piszą,że Gunsi idą do przodu,inni,że się cofają,jeszcze inni ( pozdro dla Krzycha
) ,że Gunsi nie istnieją. I w gruncie rzeczy wszyscy mamy rację
Gunsów,oryginalnej piątki już nie ma razem i raczej na pewno nie będzie. Czy Chinese Democracy spełni nasze nadzieje,czy więcej fanów Gunsi zyskają,czy stracą? Nie wiem,czas pokaże. Ja w każdym razie będę miał ten kawałek w czołówce prywatnej playlisty przez jakiś czas. Trudno,byśmy wszyscy mieli taki sam gust. Wiem za to,że Gunsi mają masę utworów w bardzo różnym stylu i wierzę,że choć część z nich spodoba/ła się tym,którzy nie są w stanie znieść ostatniego przecieku.