Fakt, że clip jest słabo zrobiony i brakuje w nim pewnego końcowego szlifu, nie oznacza, że jest generalnie do kitu. Chyba większość z Was przyzna mi rację, jeśli napiszę "WOW, jest fabuła!
"
To niestety na dziś rzadkość. Obecnie kręci się teledyski przy użyciu mega zaawansowanych trików komputerowych i innych technologii produkcyjnych, a kompletnie nie zastanawia nad treścią. Wg mnie właśnie fabuła powinna być sensem powstania jakiegoś clipu (abstrahując od koncertówek). W tym miałkim i pustym ideowo świecie TV brakuje teledysków, które coś opowiadają. Nie będę się czepiać wykonania. Cel szczytny, utwór ok - nie wypada marudzić