NighTrain Station Guns N' Roses
Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: mikus666 w Marca 27, 2012, 10:09:31 pm
-
Slash uważa, że muzyka „straciła swoją magię“
Były gitarzysta GNR, uważa że obecny trend nabywania muzyki poprzez internet, pozbawia słuchacza możliwości docenienia całości albumu, głównie warstwy wizualnej.
Slash: „Kiedyś wydaniu nowego albumu towarzyszyło pewne podniecenie, którego duża część wiązała się z samym opakowaniem, które podziwiało się słuchając płyty.
Smutno było paatrzeć jak to odchodzi, chociaż w CD-kach były przynajmniej książeczki. Teraz, w czasach muzyki cyfrowej, nie ma nic tak namacalnego. To wygodne, ale magia gdzieś ulatuje.
46 letni rockman znany jest ze swoich zdolności, mimo to wierzy, że granie na gitarze to „niekończący się proces“ i ćwiczy każdego dnia.
„Najśmieszniejsze w odniesieniu do mojej osoby jest to, że powszechnie wiadomo o tym że rzuciłem picie kilka lat temu, więc zamiast pogrążać się w innym nałogu, wkładam wszystkie siły w granie na gitarze, więc prawdopodobnie gram teraz nawet wiecej niż wtedy kiedy zacząłem swoją przygodę z wiosłem“.
„Nie da się tego opanować w 100%, to niekończący się proces. Myślę, że Jeff Beck jest świetnym przykładem tego. Jako gitarzysta rozwija się od lat 60tych - mamy teraz 2012 a on dalej poszukuje czegoś nowego. To tylko pokazuje, że zawsze jest coś więcej“.
-
Dobrze mowi polac mu! Upss przeciez Slash juz nie pije. 8)
-
Keith Richards uważał, że najlepsze piosenki napisał po heroinie, więc może coś w tym jest - bycie "czystym" od nałogów nie oznacza większych zdolności twórczych i lepszych pomysłów muzycznych ;]
-
myślę, że bycie wolnym od nałogów Slashowi też nie służy - jeśli chodzi o proces twórczy :P
Ale jemu samemu i jego rodzinie - pewnie tak ;)
-
Dobrze gada co do tej magii. ;DD Zgadzam się. ^^
A co do picia ... zależy czy ważniejsze jest zdrowie czy proces twórczy. :D
-
ja sobie nie wyobrażam czasów bez całych albumów na półce...
-
też popieram ten wątek z CD, albumami
ale kurcze Slash tak gada, a sam wrzuca sample w sieć :P
-
Zgadzam się co do płyt. Osobiście muzykę ściągam na telefon, ale jeśli chodzi o słuchanie na radiu... muszę mieć oryginalny album, nie jakąś ściąganą składankę :facepalm: Przyzwyczajenia nabyte od rodziców, którzy namiętnie kolekcjonują płyty.
-
oj tam, czasy się zmieniają, magia ciągle jest jak i jest muzyka, a nie granie scom z fergie i udawanie że robi się postępy grając wszystko na jedno kopyto, panie slash. nie każdy jest slashem który od startu co nie wyda to się musi sprzedac. teraz każdy może sobie zrobić stronę internetową na której zamieści swoje piosenki nagrane w domu co wcale nie jest dużym kosztem i według mnie właśnie to jest fajne ;)
-
Keith Richards uważał, że najlepsze piosenki napisał po heroinie, więc może coś w tym jest - bycie "czystym" od nałogów nie oznacza większych zdolności twórczych i lepszych pomysłów muzycznych ;]
zgadzam się ;)
-
ja sobie nie wyobrażam czasów bez całych albumów na półce...
U mnie zostaną :P ;) Pudełkowe wersje znikają, bo za dużo chcą pośrednicy... Gdyby ukrócić ich zapędy byłoby o wiele taniej i nadal moglibyśmy się cieszyć pudełkowymi wersjami... A tak - iTunes itd., gdzie wcale nie jest aż tak tanio w gruncie rzeczy.
Niestety.
-
co do tych płyt to dokładnie wyraził to, co mnie, hm, jak to powiedzieć, trapi od dłuższego czasu. nie wyobrażam sobie, że kiedyś muzykę będzie można kupić tylko przez internet...
-
Izzy już idzie tą drogą, nie wiem, czy podobnie nie zrobi Steven Adler, o wydawaniu w formie cyfrowej wspominał Dizzy... Może być nieciekawie...
-
Płyty pobrane z sieci to już nie to samo, nie ma tej magii odpakowywania i przeglądania wkładek :wub:
ale z drugiej strony przy takich cenach mało kogo stać na to by kupować wszystkie interesujące płyty
-
Ja mam w dupie ceny. Nie mogę sobie pozwolić na zbyt dużo płyt, ale zbieram kasę i kupuję wyjątkowe moim zdaniem płyty, no i mam niezwykłą magię. Teraz zbieram na Smile Sessions... a jeżeli chodzi o proces twórczy to nie jest tak źle jak mówicie. Slashu jest ZA***STY i tyle.