Pooch byl najpierw inzynierem dzwieku w studiu po czym przekwalifikowal sie na inzyniera podczas koncertow.
A poza tym miksuje tez dzwiek np do koncertow na DVD (jak z Linkin Park)
Mowi sporo o sprawach sprzetowych, czego uzywa - ale nie mam o tym pojecia wiec nie bede o tym pisal
jego robota to duze wyzwanie bo zespol liczy 8 osob (czyli 3 gitary, bas, 2 klawisze, 2 perkusje) + Axl
i najtrudniejszym zadaniem jest znalezenie "miejsca" w stereo dla wszystkich muzykow
klawisze, gitary sa w tej samej czestotliwosci, podobnie jest z wokalem wiec trzeba te wszystkie dzwieki
razem "pogodzic", wiec cala rzecz polega na walce miedzy czestotliwosciami
gitarzystow nazywa tak 1) gosc po prawej stronie sceny gra czesc solowek, i tzw "feels" - jego gre okresla
jako "smakowita"
2) w srodku sceny, obok Axla, gra rytmiczna czesc, powtarzajaca sie w zwrotkach
3) gra najwiecej partii solowych
[
7:46-7:58 brzmi mi to na Ashbe - fajnie "zlamal" ta solowke - alez robi smaka ten fragment-co sadza o tym ci co sluchali Beautiful Creatures lub solowego DJ'a?
ale bym chcial zeby pan Pooch nagral instrumentalna wersje SCOM bez gitar i z samymi klawiszami
ale full instrumentalem tez bym nie pogardzil ]
na koniec mowi: moim zadaniem na koncercie jest zapewnic taki dzwiek zeby tak samo odebral go gosc ktory
ma miejscowke za 20$ jak i ten ktory kupil bilet za $150