NighTrain Station Guns N' Roses

Ja jeszcze nie słuchałem, gdyby ktoś na priv powiedział gdzie to do jutra bym nie czekał.

Ja uważam, że powinni wydać wszystko co wyciekło, żeby było oficjalne i już. Generalnie gitary są stare, nie wiem czy Slash jeszcze coś odkryje, trochę się tego obawiałem, że starzy po prostu nie będą chcieli pójść krok dalej ale jak posłucham to powiem więcej. Absurd nawet mi się podoba, chociaż nie ma w tej piosence historii.

Przecież jest na czacie. Ślepy już jestem.

Po przesłuchaniu stwierdzam, że jest fajne, bardziej staroświecko ale mi się podoba i w sumie narzekań nie rozumiem też... Intro chyba wolę to co jest niż to co było w przeciekach. Ale nadal widzę rezerwę i czekam na kawałek co mnie powali.

Też w sumie jest fascynujące jak jedną piosenkę można zmienić, a zarazem zostawić taką samą.

Już na iTunes jest koszt singla 3,99 zł

Jak sie przerabia utwór chcąc zachować wokale z lat 2000 i mając już 60 na karku, to nie zważa się na takie duperele... byle kasa się zgadzała...
Od reunionu mineło troszkę czasu i taa daa ...utwór nowy... (dla kogo nowy - dla tego nowy...)
Chodzą też słuchy, że Hard Skool był znany jeszcze wtedy w jakieś tam wersji roboczej jak Duff o Slash byli jeszcze w GNR... nie wiem, nie znam się, nie orientuje się....

Niby tak, ale są sugestie, że być może choć to nie potwierdzone , że ten wywiad z lipca 1996 roku może sugerować iż Duff i Slash znali ten utwór.

Stern: The relationship lasted longer than Guns N' Roses actually, you think [laughter] I saw Slash the other day and I was saying to him, "what the hell's going on," you know, "I mean where's where's the next Guns N' Roses album?" and like he didn't have an answer either. He was like,  "I'm working on some things," "I got some surprises" and, you know, how much is it... shut up! [?] What's going on?

Duff:  We're writing new songs.

Stern: Oh really?

Duff: Yeah.

Stern: And Axl's into it?

Duff: Yeah, totally. And actually today I was gonna have to fly back right after this.

Stern: Oh really?

Duff: We're gonna start recording for this Jackie Chan movie, the next one.

Stern: Oh, I see.
...
Stern: Yeah, can someone explain Jackie Chan to me? Does anybody recognize that this guy's a stuntman?
...
Stern: You know what an insult that is to anybody who trains in acting? I mean, I'm sorry, Jackie Chan is happening?

Duff: Axl's a huge fan.


Być może to zbieg okoliczności, ale w 2008 roku Axl podczas potwierdzenia utworów które są prawdziwe stwierdził, że "Checkmate" to błędna nazwa, prawidłowa to "Jackie Chan". Choć z przecieków z roku 2000 z płyty Rough Mix CD#3 widnieje nazwa "HardSchool" -11/08/00

@daub Axl lubi sie bawic tytulami, zmieniac je, tak bylo nie tylko z Jackie Chan/Hard Skool, ale tez chocby Silkworms/Absurd czy The Blues/Street of Dreams

zbyt czesto uzywa tzw. tytulow roboczych, zeby przywiazywac do tego wage

PS jakie to szczescie, ze pojawia sie "nowy" utwor i nagle na forum pojawiaja sie uzytkownicy, ktorzy nic nie pisali od paru lat i wylewaja swoje zale lol

wstaja z hibernacji jak wanka-wstanka

moze byc zbieg okolicznosci, jak najbardziej

heh, kompletnie nie rozumiem kierunku w jakim zmierza ten zespół...

Wczoraj jakoś z nudów w robocie czytałem sobie Chinese Democracy Years dla przypomnienia i mam wrażenie, że teraz znowu dzieje się to samo (tzn. ponowne nagrywanie tych samych utworów), tylko tym razem jakiś cudem udaje im się to wydawać.
A znając perfekcjonizm Axla z tamtych lat, to się temu jeszcze bardziej dziwię, bo i Absurd i Hard Skool dupy totalnie nie urywają.
Czy to jest najlepsze co teraz mają pod ręką, czy na nic lepszego ich nie stać? Co tu się w ogóle stało z tym Hard Skoolem w porównaniu do dema? Rozumiem, że pomysłem na zespół jest ponowne nagrywanie numerów z biblioteki Axla, ale wydaje mi się, że to nie brzmi dobrze...

O ile na koncertach można się pobawić i pochwalić/zganić zespół za wykonywanie utworów z ChD "o Slash inaczej interpretuje te kawałki, dodał coś od siebie", "o Slash znowu zjebał solo", to nagrywanie przez niego utworów z tamtych lat i zmienianie ich brzmienia, zniekształcanie ich pod charakter muzyczny Slasha i Duffa dla mnie kompletnie mija się z celem... Bo to nie są kawałki Slasha w GN'R, więc to będzie zawsze coś co może się minąć z oczekiwaniami zarówno fanów klasycznego składu jak i projektu Axla z przełomu wieków.

Dla mnie w sześciostopniowej skali 3-... głównie na plus wokale, ale panie kochany kiedy to było