Autor Wątek: Slash: Tytuł „Living the dream” to sarkastyczny komentarz do sytuacji na świecie  (Przeczytany 2863 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline naileajordan

  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 3474
  • Płeć: Kobieta
  • "So never mind the darkness"
  • Respect: +3549

Biorąc pod uwagę to, jak wiele czasu zajęły mu w minionych latach koncerty z Guns N’ Roses, mogłoby się wydawać, że Slash nie znajdzie wolnej chwili dla innych projektów. Tymczasem gitarzysta wyjaśnił w udzielonym niedawno wywiadzie, że on, Myles Kennedy i Konspiratorzy zaczęli tworzyć materiał na płytę „Living the Dream”, która niebawem ma się ukazać, na długo przed reunionem.     

Podczas trasy promującej „World On Fire” Slash i jego koledzy zbierali nowe pomysły i riffy, Kennedy nagrywał je swoim telefonem, a potem zespół przysiadał nad nimi fałdów.

„Tak było z kilkoma starszymi piosenkami”, zdradził Myles Kennedy. „Na przykład ‘Lost Inside The Girl’ czy ‘Serve You Right’. Był rok 2015, byliśmy w Europie… Na próbach dźwięku Slash zarzucał jakimś riffem, a reszta zespołu go podchwytywała. Ja brałem telefon, zaczynałem śpiewać i nagrywałem wszystko, co w danym momencie przyszło nam do głowy. W ten sposób powstały między innymi ‘The Great Pretender’ i ‘The One You Loved Is Gone’”.   

Według pierwotnych planów prace nad nową płytą miały rozpocząć się po trwającej osiemnaście miesięcy trasie, jednak reunion i zobowiązania wobec Guns N’ Roses pochłonęły Slasha na dwa i pół roku.

Gitarzysta powrócił do pracy z Konspiratorami dopiero w styczniu 2018.
„Nie określiłbym tego nawet jako prób”, stwierdził Slash. „To było raczej ponowne zgrywanie się po długiej przerwie”.

Wszystko zaczęło się od kawałka pod tytułem „Mind Your Manners”.
„To była pierwsza piosenka, nad którą pracowaliśmy. Potem wzięliśmy na warsztat starsze numery, zaczęliśmy je dopracowywać i aranżować. W końcu wybraliśmy się do studia, żeby to wszystko nagrać”.

Cały materiał z wyjątkiem perkusji został nagrany w Los Angeles, w Snakepit Studios Slasha.

Sesja nagraniowa rozpoczęła się pod koniec marca br., pod czujnym okiem Michaela „Elvisa” Baskette, który wyprodukował również „World On Fire”.

„Studio jest bardzo w stylu Slasha”, powiedział Myles o Snakepit Studios. „Jest w nim mnóstwo rzeczy, które z biegiem czasu nauczyłem się z nim łączyć: dinozaury, flippery, na ścianach fotografie takich gitarzystów jak Rory Gallagher czy Keith Richards… tego typu rzeczy. To wymarzone warunki dla procesu twórczego”.

Kennedy wyjaśnił również, że tekst piosenki „Serve You Right” został zainspirowany obrazkiem wiszącym w studyjnej… toalecie.
„Widniała na nim demoniczna zakonnica. Nie wiem, jak inaczej mógłbym ją określić”.

„Tak naprawdę zakonnica się masturbuje”, wytłumaczył Slash ze śmiechem. „Nigdy nie rozmawiałem o tym z Mylesem, ale wiem, że pełen aluzji tekst piosenki powstał właśnie pod wpływem tego obrazka”. 

Proces nagrywania był bardzo szybki. Na początku maja materiał był właściwie gotowy, trzeba była tylko zmiksować album. Tymczasem dla Slasha nadszedł moment powrotu na scenę z Guns N’ Roses.

„To było zdecydowanie osobliwe uczucie”, wyjaśnił gitarzysta. „Nigdy mi się nie zdarzyło, żebym po nagraniu płyty musiał czekać cztery czy pięć miesięcy na jej opublikowanie [śmiech]. Teraz rozumiem, jak czują się aktorzy, kiedy kręcenie filmu dobiega końca”.



„Living the Dream” to, jak twierdzi Slash, „naturalna konsekwencja i kontynuacja ‘World On Fire’. Myślę też, że album jest nieco bardziej różnorodny – część obecnego na nim materiału nawet dla mnie samego jest zaskoczeniem. Płyta ma bardziej dopracowaną strukturę, a piosenki są krótsze i bardziej zwarte niż na ostatnim albumie”.   

Kennedy jest tego samego zdania.
„Nie ma na płycie epickich numerów, takich jak te, które znalazły się na poprzednim albumie”, powiedział niedawno w wywiadzie. „Tym niemniej, kilka numerów (na przykład „My Antidote”, „Read Between The Lines”, „Slow Grind”) ma jednoznaczne przesłanie. To kawałki o charakterystycznym dla nas brzmieniu, nad którym pracowaliśmy na przestrzeni lat”.

„Ten album to obraz aktualnej sytuacji zespołu”, dodał Slash. „Wydając każdą płytę, mamy taki właśnie cel”. 


Muzyk wyjaśnił także, że „Living the Dream” to tytuł o podwójnym znaczeniu.
„Tytuł albumu ma być sarkastycznym komentarzem do tego, jaki obecnie jest świat, na którym żyjemy”, powiedział. „Nigdy nie mieszam muzyki z polityką, ale to, co dzieje się na całym świecie, sprawiło, że takie ironiczne słowa po prostu nasunęły się same. Natomiast co się tyczy znaczenia dosłownego… Cóż, nagrywanie, trasa i dawanie koncertów z Konspiratorami jest właśnie jak spełniające się marzenie. To dlatego zawsze chciałem powrócić do tej kapeli i znowu razem grać. Zawsze wiedziałem, że do tego dojdzie. Bo historia Konspiratorów jeszcze nie dobiegła końca”.     

Slash wróci na trasę 13 września br., kiedy to zagra w Whiskey a Go Go w Los Angeles. Ostatni koncert tej części trasy odbędzie się 14 października w ramach Aftershock Festival w Sacramento. W listopadzie i grudniu na scenę wrócą Gunsi, po czym Konspiratorzy wybiorą się do Europy, Ameryki Południowej i Australii.




Źródła:
http://ultimateclassicrock.com/slash-living-the-dream-creation/
http://www.blabbermouth.net/news/slash-and-myles-kennedy-discuss-their-new-album-living-the-dream-first-single-driving-rain-available-on-spotify/ 
« Ostatnia zmiana: Lipca 25, 2018, 01:40:05 pm wysłana przez naileajordan »
"Robiłem to w najlepszej wierze, jak mówił jeden gentleman, który uśmiercił swą żonę, gdyż była z nim nieszczęśliwa."

Offline Śpiochu

  • Global Moderator
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 5006
  • Płeć: Mężczyzna
  • Hail to the chief!
  • Respect: +1686
    • Fotografia Marek Śnioch
I w Polsce tez bedą... :)
 Szkoda tylko mi tych krótkich kawałków. oby tylko ten album nie przeleciał bez echa w słuchawkach.
...jeśli powyższy komentarz wydaje Ci się zbyt poważny, to zmień zdanie.

Offline Bender

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4394
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wchodzę luzem w mojej bluzie z logiem Guns N Roses
  • Respect: +2460
A ja myslałem, że to Axl był pomysłodawcą tytułu, od 4:35:

! No longer available

GN'R 11.07.12 / 20.06.17 / 09.07.18 / 20.06.22
SLASH 13.02.13 / 20.11.14 / 12.02.19 / 16.04.24
DUFF 12.06.14 / 22.08.19 / ...

Offline Śpiochu

  • Global Moderator
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 5006
  • Płeć: Mężczyzna
  • Hail to the chief!
  • Respect: +1686
    • Fotografia Marek Śnioch
Też o tym myslalem Benderze. To by byla checa : Slash pisze plyte o swoim idolu
...jeśli powyższy komentarz wydaje Ci się zbyt poważny, to zmień zdanie.

Offline Bender

  • Byli moderatorzy/newsmani
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 4394
  • Płeć: Mężczyzna
  • Wchodzę luzem w mojej bluzie z logiem Guns N Roses
  • Respect: +2460
I już wiemy kto pociąga za sznurki w Konspiratorach - AXL  :lol:

Swoją drogą Living The Dream mówi o sytuacji na świecie, to o czym mówił World On Fire? :D
GN'R 11.07.12 / 20.06.17 / 09.07.18 / 20.06.22
SLASH 13.02.13 / 20.11.14 / 12.02.19 / 16.04.24
DUFF 12.06.14 / 22.08.19 / ...

Offline mafioso

  • Moderator
  • Street of dreams
  • *****
  • Wiadomości: 12049
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +2207
    • As Koncertowy
Jak to o czym? O świecie! Przecież wszystko płynie "panta rhei" :D

A tak na serio to na "World On Fire" było parę tekstów poważniejszych np. "Unholy" czy "Beneath The Savage Sun".

Offline Zqyx

  • Madagascar
  • ************
  • Wiadomości: 34678
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3434
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Bumblefoot wydawał kawałek Living the dream jakiś czas temu i wydźwięk tytułu też był mocno sarkastyczny.

"Nie ma na płycie epickich numerów, takich jak te, które znalazły się na poprzednim albumie" 

Chyba mamy inne podejście do słowa epicki  :P
« Ostatnia zmiana: Lipca 25, 2018, 01:55:42 pm wysłana przez Zqyx »
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline Śpiochu

  • Global Moderator
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 5006
  • Płeć: Mężczyzna
  • Hail to the chief!
  • Respect: +1686
    • Fotografia Marek Śnioch
Moze Battlefield alias Battlefront był epicki bo miał dużo "lalalalallallalal".


...jeśli powyższy komentarz wydaje Ci się zbyt poważny, to zmień zdanie.

 

Slash na "pikniku" rockowym

Zaczęty przez Zqyx

Odpowiedzi: 1
Wyświetleń: 5702
Ostatnia wiadomość Października 13, 2009, 03:47:12 pm
wysłana przez Meximax