Ciekawi mnie dlaczego niektóre ludziki wyszły po nightrain?
Wysłane z mojego SM-J510FN przy użyciu Tapatalka
Byłem na 23D. Po Nightrain (ba, nawet po KOHD) ludzie wychodzili tłumnie zarówno z sektora, jak i z prawej strony płyty. Nie rozumiem dlaczego tyle osób tak robi (ci, którzy przybyli autami mogli chcieć uniknąć korków ?). Nie wiem, jak można tak po prostu zrezygnować z części KAPITALNEGO koncertu, tym bardziej kiedy zapłaciło się sporo za bilet. W Gdańsku było podobnie, w sumie już jestem przyzwyczajony do takich widoków na koncertach.
Jeżeli chodzi o samo show, czapki z głów. Koncert jako całość oceniam wyżej, niż ten w Gdańsku.
- Na duży plus setlista i organizacja
- Kocioł Czarownic wygrywa pod względem akustyki
- Supporty dużo lepsze. Tyler Bryant & The Shakedown zagrali naprawdę fajnie, energicznie. Może ciut za głośno/ mieli zbyt mało selektywny mix. Volbeat z kolei wg mnie trochę za cicho. No i Gunsi pod tym względem w sam raz !
- Wokal Axla minimalnie lepszy. Były momenty, gdzie brzmiał kapitalnie, z dużym raspem, takim samym i lepszym niż rok temu (Jungle, SOYL, Don't Cry, Nightrain, Patience, Maddy), były momenty gdzie wychodziła trochę myszka mickey, albo jakiś fałsz, kilka razy był poza tempem.
- Slash wreszcie odszedł od motywu z Johnny B. Goode ! Nowe solo dużo lepsze IMO.
Jakby to wszystko złożyć do kupy, to chyba był najlepszy koncert w moim życiu. Epicki 3,5 godzinny set, świetne zaangażowanie zespołu, no i magia Śląskiego. Jednym słowem, petarda.