Taka mentalność Polaków. To jest to co zwykle, zawsze musi się znaleźć powód do narzekań. Źle, bo nie ma GN'R w Polsce. Są, to też źle, bo to nie GN'R tylko zespół Axla, bo nie ma Slasha. No ok, ja to rozumiem. Dla mnie też nazwa Guns n' Roses jest właściwie jednoznaczna, uwielbiam Slasha i jego solówki, uwielbiam Duffa i też nie mogę przeboleć, że ich nie będzie. Ale wydaje mi się, że trzeba dac zespołowi szansę, bo jest naprawdę dobry. Głos Axla nigdy nie będzie taki sam jak za czasów młodości, ale nadal jest niesamowity. Ale nie, trzeba narzekać. A o tych komentarzach już się wypowiadałam, niedobrze się robi. W ogóle dowiedziałam się, że Axl nie tylko nie zagra dla Polaków i Żydów, ale i spalił na koncercie polską flagę... To jest po prostu przykre. Nie każdy musi lubić Gunsów, o gustach się nie dyskutuje. No ale kultury trochę ludzie, kultury...
Co do znajomych, to jestem zaskoczona. Bo na towarzystwo tych, których brałam za pewniaków liczyć nie mogę, natomiast coraz więcej osób chętnych, których bym nigdy nie podejrzewała o to. Także oczy szeroko otwarte, na pewno się okaże, że sporo z was znajdzie towarzystwo, bo dopiero teraz wychodzi kto jest fanem, kto nie.