Naprawdę chorzy i zmęczeni przez te wszystkie bzdury, które przeciągają się w nieskończonośc. Niskie życie e-bayers (jakaś drwina, tu chodzi o ludzi kupujących/sprzedających na e-bay?) którzy zamulają po całym występie prosząc o autografy, przedzierając się przez fanów. Leniwi blogerzy, i tak zwani pisarze, okropne media (pozornie miłe), wyrzucanie i przyjmowanie innych idiotów. Bzdura jak drugiej klasy sortowacz( tu chodzi o jakąś selekcję?), wprowadzanie w błąd ludzi i przeinaczanie. Apatyczne, marudne, suki, które prawdopodobnie nigdy nie spowodują, że ich głowy (tu chodzi chyba bardziej o pamięc o nich) będą latami do ostatniego stulecia i pochowają czyjeś tyłki. Na szczęście, dla dobra rozsądku, są
dobrzy ludzie, którzy żyją uczciwie dniami pracy (lub, jak w tym przypadku, nocami). Znaleźliśmy tą krytykę i oczywiście nam się podoba,
ale co ważniejsze - sznaujemy ją i to co reprezentuje. Proszę bardzo, udostępnijcie to, śledźcie tych facetów (w sensie,
to co piszą), bo oni wydają się na to zasługiwac.Dziękuję ARTISTdirect(?) i RickFlorino za opisanie/utrzymanie tego
tak realnie.
Ciężko to przetłumaczyc, bo aż kipi od slangu i jakiś nieznanych mi zwrotów o.OCytujNaprawdę chorzy i zmęczeni przez te wszystkie bzdury, które przeciągają się w nieskończonośc. Niskie życie e-bayers (jakaś drwina, tu chodzi o ludzi kupujących/sprzedających na e-bay?) którzy zamulają po całym występie prosząc o autografy, przedzierając się przez fanów. Leniwi blogerzy, i tak zwani pisarze, okropne media (pozornie miłe), wyrzucanie i przyjmowanie innych idiotów. Bzdura jak drugiej klasy sortowacz( tu chodzi o jakąś selekcję?), wprowadzanie w błąd ludzi i przeinaczanie. Apatyczne, marudne, suki, które prawdopodobnie nigdy nie spowodują, że ich głowy (tu chodzi chyba bardziej o pamięc o nich) będą latami do ostatniego stulecia i pochowają czyjeś tyłki. Na szczęście, dla dobra rozsądku, są
dobrzy ludzie, którzy żyją uczciwie dniami pracy (lub, jak w tym przypadku, nocami). Znaleźliśmy tą krytykę i oczywiście nam się podoba,
ale co ważniejsze - sznaujemy ją i to co reprezentuje. Proszę bardzo, udostępnijcie to, śledźcie tych facetów (w sensie,
to co piszą), bo oni wydają się na to zasługiwac.Dziękuję ARTISTdirect(?) i RickFlorino za opisanie/utrzymanie tego
tak realnie.
Pierwsza częśc - masakra, prawdopodobnie coś poprzekręcałam ;d