Faktycznie, granie koncertów mija się z celem.. No ja rozumiem, że każdy chce dostać po pierwsze nowy materiał, ale takim samym celem zespołów jest dawanie koncertów. A już szczególnie tam, gdzie jeszcze nie dane było fanom posłuchać ich na żywo. Myślicie, że robi im różnicę jak nazywa się ta trasa i od kiedy się ciągnie, skoro nie mieli możliwości wziąć udziału w jakiejkolwiek?
A co do ewentualnego kolidowania z tworzeniem płyty: serio uważacie, że akurat ta część trasy, jakkolwiek by się ona nie nazywała, stanie się powodem niewydania niczego nowego? Ktoś coś wspominał o priorytetach. Jak widać zostały one ustalone przez zespół tak, a nie inaczej i biedna Jakarta akurat ma z tym pewnie niewiele wspólnego..