Never ending Tour trwa!Może Axla marzeniem jest przeżyć przygodę jsk w Never Ending Story...
Marudzicie niemiłosiernie. Ja tam bym się wybrał na taki festiwal i nie narzekał. Guns N' Roses, Papa Roach, Hollywood Undead, Steel Panther, Halestorm... Zazdroszczę tym co mogą wziąć w tym udział :)Mam podobnie :) fajny festiwal się szykuje :)
Ale mimo wszystko dobrze jest na co czekać, jesli chodzi o swojego idola, nie sądzisz? Wydaje mi się, że część z nas różni się tutaj podejściem do Gunsów. Przypominają mi się słowa Rona o tym,że powinniśmy się cieszyć, że zespół w ogóle istnieje. Niektórym z nas wystarcza, że zespół istnieje,
Osobiście uważam, że grupa, która cieszy się, że Guns N' Roses wciąż w ogóle istnieje jest szczęśliwsza, bo potrafi ją zadowolić każdy koncert i informacja, że ulubieni muzycy dalej grają. I tej grupie daleko to bezproduktywnego siedzenia i mędzenia, że powinna być płyta/ koncert w Polsce/dwadzieścia nowych klipów i mega wypasione niespodzianki.
na zasadzie - cokolwiek Gunsi zrobią, póki będą istnieli, będę szczęśliwa, a ci, którzy chcą płyty nie.
Po co się w ogóle dzielić na jakieś grupy? Lubicie podziały?
Oczywiście, że różnimy się podejściem i już dawno to zauważyłam, że forum dzieli się na te dwie grupy.Takie dzielenie na grupy kojarzy mi się z podziałem na tych dobrych, i tych którzy stoją tam, gdzie kiedyś stało ZOMO.