NighTrain Station Guns N' Roses

Newsy teraz rocka na NTSie? Wydaje mi się ze w którymś z tematów na forum był już odnośnik do tego że GNR ma Soruma tam gdzie Axl miał Slasha w 2002 roku.

Uwielbiam "profesjonalizm" naszych dziennikarzy. Pan dziennikarz wie kto był ROZWAŻANY przez zespół? Siedział z nimi w jednym pokoju, czytał maile i słuchał rozmów telefonicznych? Wie na 100%, że zespół w ogóle nie rozważał Soruma?
w ogóle, "Axl Rose i reszta" - a jednocześnie zawsze z pogardą było mówione, że GNR to zespół Axla, ale jak widać, skład się zmienił, wrócili ci "wytęsknieni", a "dziennikarze" nadal pisza "Axl Rose i reszta". Owa "reszta" jest nieważna? Ta "reszta" tworzy razem z nim zespół.
"jak go potraktowali" - wydźwięk strasznie negatywny, co najmniej jakby ich zasranym obowiązkiem było pytanie o zdanie. Po prostu go nie zaprosili, to jest obraza majestatu? Ktoś z zespołu odszedł, ktoś kogoś zastąpił. Rozumiałabym, gdyby GNR nie istniało przez ostatnie 20 lat i teraz by postanowili wrócić na scenę, zbierając zespół, ale technicznie rzecz ujmując, nawet oni nazywają to "przegrupowaniem", a nie "reunionem".

Zawsze podoba mi się w tego typu newsach komentarz, że mimo zaproszenia na uroczystość itp. artysta "nie narzeka na brak zajęć" albo i tak "ma zapełniony grafik". To usprawiedliwienie typu: "zdechł mi kot, ale mam w planie kupić nowego".

Z pierwszą częścią się nie zgodzę - jednak tych koncertów było ponad setkę, ścieżek na dwie płyty.

Druga część ok.

Nie wiem dlaczego on jest tak nie lubiany. Napewno wole jego od Franka, który właśnie zagrał pare ścieżek, bo podobno troche tam nagral ten drugi Brian czy jak mu tam.

A może Axl po prostu chciał mieć przy sobie kilku muzyków ze swojego wcześniejszego składu? Zwyczajnie po to żeby uszanować fanów z okresu ChD? Sam się zastanawiam ale to chyba wiedzą tylko oni sami.

Bardzo być może. Na pewno wiedział że z marketingowego punktu widzenia to Duff a przede wszystkim Slash podniosą wartość i zainteresowanie zespołem. Ok, na pewno Steven i Izzy czy nawet Gilby i Matt byliby mile widziani w tym przegrupowaniu ale żaden z nich. ŻADEN, nie zbliża się do wartości Slasha, a dodając emocjonalne zagrywki z ich wieloletnią niechęcią do siebie, mamy w ten sposób produkt idealny. Coś zarówno dla starszych fanów jak i coś dla tych co znają Gunsów od 15stu lat. Nie wiem kto stoi za tym regrupem, ale jeśli Axl przewodzi, to w moim odczuciu, zabezpieczył się tez na wypadek gdyby ten skład ze Slashem nie przetrwał. Nadal pozostanie mu Richard, Frank, Dizzy i może Duff...ale tego typu spekulacje chyba nie maja obecnie sensu bo po tym co zostało dotąd udostępnione to widać, że między nimi jest ta "więź"