Widać, że coś jest na rzeczy w kwestii czegoś więcej niz pojedyncze koncerty. Tylko jak daleko będzie sięgać ta trasa? Obskoczenie dwóch Ameryk wydaje się najbardziej logiczne w tym układzie od kwietnia zwłaszcza jeśli chcą ogarniać duże stadiony. Jakoś nie wierzę w Europę w sensie, że tu zrobią trasę, a nie tylko pojedyncze występy. Jeśli stadiony, zostaje czerwiec-lipiec, ale to też daty pasujące pod kątem Stanów. No nie wiem, dla mnie latem z tych dwóch opcji pasuje tylko jedna, stawiam na stadionowy tour po USA. Występy w halach po Europie jesienią przy tych cenach i potencjalnym zainteresowaniu kompletnie odpadają.