Wiecie ale bez Traci Guns'a GN'R to nie to samo xD.
Gn'R bez Ole Beicha sie nie liczy
W idealnym świecie reunion to byłaby klasyczna, bo przecież nie oryginalna
, piątka razem. Jak blisko tego jesteśmy? Nie wiemy. Nie zdziwię się, jeśli Izzy odmówi, a jeśli pojawi się na scenie, to jedynie gościnnie. To Izzy. Ale cokolwiek zrobi, to będzie jego decyzja. W to akurat głęboko wierzę. Gilby? Hmmm... Trochę inaczej wygląda sprawa perkusistów. Wszyscy wiemy, jak bardzo w klasycznym składzie chciałby zagrać Steven. To, czy jest w stanie i na ile pozostali brali go pod uwagę to inna kwestia. Chęć niewątpliwie jest. Matt? To zagadka. Tak, czy inaczej, jak kiedyś wspomniał sam Axl, jeśli na scenie pojawi się on sam, Slash i Duff - w oczach mediów będzie to reunion.
A czy to będzie jednorazowy występ, czy dłuższa trasa, to już pokaże czas. Dziś nie wiemy jeszcze wszystkiego. Poza tym czas wiele rzeczy weryfikuje. I nie wszystko jest kwestią kasy wyłożonej na stół. Nie dla wszystkich.