Autor Wątek: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011  (Przeczytany 20104 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline mafioso

  • Moderator
  • Street of dreams
  • *****
  • Wiadomości: 12080
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +2221
    • As Koncertowy
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #45 dnia: Grudnia 18, 2011, 12:48:08 pm »
0
A dziś Duff z Loaded zagrał "Dust N' Bones"

Offline Grzon

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3796
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +974
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #46 dnia: Grudnia 18, 2011, 12:49:40 pm »
0
mógłby Axl dołączyć do Duffa podczas So Fine... to byłoby strasznie miłe :)

Offline Meximax

  • Manipulator
  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 4919
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +955
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #47 dnia: Grudnia 18, 2011, 12:53:04 pm »
0
Bądźmy realistami - żądajmy tego, co niemożliwe.

Mister Forum 2017 8)

Offline Zqyx

  • Moderator
  • Madagascar
  • *****
  • Wiadomości: 34779
  • Płeć: Mężczyzna
  • "But nobody pulled the trigger. They just..."
  • Respect: +3467
    • Bumblefoot fans Poland - mój fanowski profil Rona
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #48 dnia: Grudnia 18, 2011, 01:14:57 pm »
0
<a href="http://www.youtube.com/watch?v=JM9hG5SR-9o" target="_blank" class="aeva_link bbc_link new_win">http://www.youtube.com/watch?v=JM9hG5SR-9o</a>
Podaruj mi 1,5% podatku :) Dziękuję!
KRS: 0000186434
Cel szczegółowy: 569/W

"Hey, you caught me in a coma and I don't think I wanna
Ever come back to this world again"

Offline rose84

  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 5139
  • Płeć: Kobieta
  • Prosacówna Zeppelinka
  • Respect: +11
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #49 dnia: Grudnia 18, 2011, 01:33:52 pm »
0
Duff pewnie strasznie pluje sobie teraz w twarz ze nie został w Gunsach  ;)

 :???: :???: :???:

A co to jakaś nobilitacja być TERAZ w Gunsach?? :rolleyes: nie rozumiem kompletnie takiego rozumowania....
Duff jest spełnionym muzykiem, który nagrał z Gunsami te albumy, które przesądziły o ich muzycznej karierze i miejscu w dziejach muzyki rockowej - wg mnie wystarczy 8) Czasami warto być wiernym swej własnej drodze i wizji muzycznego rozwoju, a nie pakować się w orkiestrę jednego dyrygenta  ;) ( z całym szacunkiem dla Axlątka )

Według mnie to obecny skład może czuć zaszczyt z możliwości zagrania z kimś, kto wspóltworzył dzieje kapeli, w jakiej przyszło mi grać. Wydaje mi się, że oni tak to odbierają - bo w przeciwieństwie do niektórych "radykałów" od jałowej paplaniny - mają więcej uznania i szacunku do przeszłości zespołu niż rzesze "fanów" :???: Przykre...

Świetnie, że zagrali z Duffem chociaż jeden kawałek. YCBM to energetyczny utwór, który niewątpliwie przywołuje pamięć o potędze Gunsów w latach 90tych. Sentymenty... :wub:



Co do narzekania na covery.. Sorry gloomy, ale Gunsi od zawsze wpjerdalali dość dużo coverów do seta i uważam, że jest to ciekawy dodatek, bo gdyby zespół grał tylko i wyłącznie swoje kawałki to dla mnie osobiście takie koncerty byłyby nudne...

Dawno większej bzdury na tym forum nie przeczytałem...
Oczywiście jeżeli cover jest z płyty , to ok . Ale zespół mający tyle świetnych swoich kawałków , mający świadomość ,ze fani by oszaleli np za czymś co nigdy nie grali na żywo , grają dwa covery Ac/dc to dla mnie nie zrozumiałe.
I nie chodzi o to ze te utwory mi się nie podobają w wykonaniu zespołu , tylko chodzi o logikę- której tu brak
[/quote]

hehe....zaręczam, ze tutaj o wiele więcej bzdur wypisują  ;) coż, każdy ma prawo do swej opinii, ale czasami po prostu ręce opadają...
jeśli dla fanów granie coverów jest wyznacznikiem dobrego koncertu, to chyba nie ma sensu nawet rozpoczynać jakąś polemikę...wybaczcie, ale takie opinie są sto lat świetlnych od jakiegokolwiek sensu...





Offline Douger

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dżentelmenel
  • Respect: +1242
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #50 dnia: Grudnia 18, 2011, 01:44:30 pm »
0
Jak grali Mama Kin, KOHD, a potem całą płytę z coverami to było spoko....Powtarzam. Od zawsze grali covery i to jest taka świecka tradycja.
http://drwale.blogspot.com/

Powyższy komentarz ma formę żartobliwą. Proszę nie brać go na poważnie.

Offline Pyra

  • Prywatny Alkomen Goldie
  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2668
  • Płeć: Mężczyzna
  • ... i don't believe there's no reason ...
  • Respect: +383
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #51 dnia: Grudnia 18, 2011, 02:49:16 pm »
0
Haha :D

No własnie, nagrali płyte z coverami, a w latach '90 grali ich jeszcze więcej na koncertach niż teraz i wszystko było ślicznie i ładnie, a teraz zagrają dwa covery i płacz i zgrzytanie zębów i opinie, że ciekawe urozmaicenie koncertu jakim jest coverek czy dwa jest bez sensu i jestem niepoważny :D

I nawet na kacu mi się humor poprawia :D
- Nice boys don't play rock and roll... -

Offline arkadiusss

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 614
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +52
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #52 dnia: Grudnia 18, 2011, 03:08:39 pm »
0
Łooo Panie, co Pan gadasz.
Razem z RIff Raffem to jest 5 nie licząc jammów i solówek.

Offline Pyra

  • Prywatny Alkomen Goldie
  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2668
  • Płeć: Mężczyzna
  • ... i don't believe there's no reason ...
  • Respect: +383
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #53 dnia: Grudnia 18, 2011, 03:17:51 pm »
0
Niech będzie i 5.. Ale jak w takim Tokyo czy Paryżu 18 lat temu zagrali też ok. 5-6 to "najlepsze koncerty ever" i covery były ok ;)
I jakoś nikomu nie przeszkadzały :D
- Nice boys don't play rock and roll... -

Offline Nieuchwytny

  • Atittude
  • ******
  • Wiadomości: 1902
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +60
    • lans.fm
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #54 dnia: Grudnia 18, 2011, 03:57:30 pm »
0


Ja tam słyszałem New Rose...

5:20  ;)

Offline el_loko

  • Zasłużeni
  • One In A Million
  • *****
  • Wiadomości: 6029
  • Respect: +605
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #55 dnia: Grudnia 18, 2011, 04:55:18 pm »
0
Niech będzie i 5.. Ale jak w takim Tokyo czy Paryżu 18 lat temu zagrali też ok. 5-6 to "najlepsze koncerty ever" i covery były ok ;)
I jakoś nikomu nie przeszkadzały :D
Chyba nie umiesz liczyć!

Przecież obecnie Gunsi grają same covery. Bo czy napisali Don't Cry lub Better? Jasne, że nie. Nawet Ashba podczas swojej solówki gra cover swojego utworu ;)

Offline mafioso

  • Moderator
  • Street of dreams
  • *****
  • Wiadomości: 12080
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +2221
    • As Koncertowy

Offline Pyra

  • Prywatny Alkomen Goldie
  • Better
  • *******
  • Wiadomości: 2668
  • Płeć: Mężczyzna
  • ... i don't believe there's no reason ...
  • Respect: +383
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #57 dnia: Grudnia 18, 2011, 05:13:57 pm »
0
Fakt, GNR coveruje GNR, nawet Axlowi zdarza się scoverować samego siebie :D
- Nice boys don't play rock and roll... -

Offline Douger

  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 3985
  • Płeć: Mężczyzna
  • Dżentelmenel
  • Respect: +1242
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #58 dnia: Grudnia 18, 2011, 08:03:03 pm »
0
Co za wstrętny i obrzydliwy coverband. Nawet Camp Freddy gra mniej coverowato.
http://drwale.blogspot.com/

Powyższy komentarz ma formę żartobliwą. Proszę nie brać go na poważnie.

Offline rose84

  • One In A Million
  • *********
  • Wiadomości: 5139
  • Płeć: Kobieta
  • Prosacówna Zeppelinka
  • Respect: +11
Odp: Guns N' Roses w Seattle 16.12.2011
« Odpowiedź #59 dnia: Grudnia 18, 2011, 08:15:20 pm »
0
Ulżyliście sobie Panowie poprzez ironizowanie?  :)  Cieszy mnie to bardzo... 8)

Brednie...


....................

świetna jest fotka Duffa rzucającego się w publiczność - był rock and roll  :vampire: :sorcerer:

 

Reckless Roses - "Koncert będzie niespodzianką – dla nas także"

Zaczęty przez mafioso

Odpowiedzi: 13
Wyświetleń: 8456
Ostatnia wiadomość Kwietnia 12, 2016, 11:42:26 pm
wysłana przez sunsetstrip