Byłem 2 dni temu na Litwie i potwierdzam, na żywo głos Axla brzmi o niebo lepiej, jego wysokie partie w KOHD, Madagascar, WTTJ, it is so easy czy nightrain to był totalny kosmos! Nagrania to spłaszczają

Ehh trochę szkoda, że odpuściłem pierwszy polski koncert od czasów Rybnika, ale po ostatnim Narodowym w 2022[był to mój 3 koncert w tym kiblu] powiedziałem basta, godzinę z ekipa poszukiwaliśmy akceptowalnego akustycznie miejsca, w zadnym nie slyszleismy gitary 4tusa, przykładowo w Chorzowie był ogień totalny, każdy dzwiek dopieszczony, czysta przyjemności, ci co byli wiedzą o czym pisze!

W Kownie było niemal tak samo zajebiscie, jak panowie wlecieli z riffem Comy... totalny orgazm, gitary brzmiały dużo lepiej niż na UYI.. Także przyszłościowo polecam omijać Narodowy szerokim łukiem, ten stadion powinien mieć odgórny zakaz koncertowania( tak wiem, że obrazki pękającego w szwach Nardowego były majestatyczne, ale serio...nie warto, dopiero na porządnym obiekcie, kolejny raz poczułem moc, wrażliwość i świetne zgranie zespołu).
BTW Carpenter wymiata! To jak diametralnie inaczej brzmiała Coma, WTTJ czy Estranged, jest niesamowite! Dopiero teraz zrozumiałem wieczne narzekania na jakość gry Franka. Jedyne czego mi brakowało to polskiej energii pod scena, nasza publika jest genialna! I tak wiem, nie byłem dzisiaj w Warszawie, nie powieniem się wypowiadać, ale widziałem wiele opini, że pod względem akustyki było jeszcze gorzej niż w 2022, także jestem w stanie sb wyobrazić... :x Podsumowując, koncert GnR to nadal wspaniałe przeżycia, piękne chwile, czekam na nową płytę, żyjcie nam Panowie 100 lat!!! Oby następnym razem w Kotle Czarownic😄