Dziwne.. Ja nie mam pojęcia kto koło mnie stał, kto skakał, kto śpiewał, a kto narzekał. A stałam bardzo blisko sceny, trzymając się barierki, trochę po lewej stronie. Po prostu nie mogłabym dopuścić do tego, żeby będąc na koncercie najlepszego zespołu na świecie ktoś zepsuł mi zabawę, więc skupiłam się na scenie
Zwróciłam tylko uwagę na pana, który stał trochę bliżej środka i zerkał na mnie z troską w oku, bo ok.15 razy powtórzyłam 'aaa, Richard/Ashba/Ron! zaraz zemdleję, łapcie mnie' i pan chyba był przygotowany na złapanie mnie w odpowiednim momencie
I miałam świetny punkt widokowy na scenę, bo i widziałam z bliska przebywającego głównie na środku Axla jak i gitarzystów, którzy preferowali boki.
Chociaż jak tak sobie przypomnę, to pamiętam dziwne spojrzenia ludzi, gdy pomiędzy 22 a 23 oparłam się o barierkę i zwyczajnie usiadłam. Jeśli kogoś to zdziwiło to sorry, ale nikt (!) o dziwo, nie przepychał się obok mnie pod scenę i było zwyczajnie miejsce, żeby usiąść i to wygodnie