Po dotarciu do domu okolo 6 na ranem i wyspaniu sie, moge w koncu przelać swe wspanuiałe odczucia po koncercie
Oczywiście minusem tego koncertu bylo jak to zwykle bywało spóźnienie zespołu (ale nie byłem przygotowany na ponad dwie godz
) pierw nogi odmawiały posłuszenstwa, później tyłek od siedzenia na trawie
Juz w pewnym momencie naprawde byłem zawiedziony. Ale gdy tylko widac było poruszenie gości na wiezyczce i gdy zgasły pierwsze światła, rozgoryczenie zostało przeganiane przez napięcie i dreszczyk emocji
Po pojawieniu się pierwszych dzwięków intra i DJ Ashby na tle ekranów, mój organizm przeszedł w totalną euforie
W mig zapomniałem o spóźnieniu, a w moje uszy uderzył dzwięk Chinese Democracy
I tak przez ponad dwie godziny trwały jedne z najszcześliwszych chwil mojego życia
Zespoł zagrał naprawde dobrze, Axl mimo tego co widziałem na filmikach zaśpiewał naprawde dobrze, choc oczywiście zdarzyły się drobne wpadki, ale na szczescie to tylko drobne potknięcia wokalne i w całości nie miały żadnego znaczenia, w koncu to tylko koncert
Co do setlisty, to brakowało mi jeszcze dwóch utworów, ale trudno
i tak usłyszałem co chciałem usłyszeć. Co do samych utworów, to moim zdaniem zespoł powinien zrezygnować z takiej wersji Knockin'on, bo brzmiał zbyt nudno
no zmniejszyc ilosc jamów i solówek, bo tylko wybijają człowieka z rytmu
Ogołnie podsumowując, zespoł zagral świetny koncert, a jeszcze zapomniałbym dodać o wspaniałych efektach scenicznych
Deszcz iskier przy november rain, płomienie, sztuczne ognie i wybuch tych papierków przy Paradise City naprawde zrobiłły na mnie bardzo dobre wrażenie
Krótko mówiąć, ten kto nie był, niech żałuje. Filmiki z youtuba nie oddaja tego wszystkiego,co wczoraj zobaczyłem i usłyszałem