NighTrain Station Guns N' Roses

Pod sceną naprawdę był taki ścisk, bo coś tam uspokajał ludzi ale czy potrzebnie?

Potrzebnie. Grupa idiotów nacierała ile sił w lokciach żeby tylko stać jak najblizej za wszelką cenę. Ja rozumiem dobrą zabawę, ale to już było bydło.

Jak tak czytam Wasze oceny co do muzyków, (tzn. Richard spoko, Axl średnio, Frank kiepsko, Mellisa okej itd.), to aż mi się trochę żal robi Dizzy'ego, bo nikt na niego najwidoczniej nie zwracał uwagi 

Też byłem zdziwiony czemu płyta jest podzielona w taki sposób, chyba powinna być podzielona na 3, przynajmniej tak miałem na innych koncertach, a tu było na 2 co powoduje, że ludzie, którzy mniej płacą mają taką samą możliwość wbicia się pod barierkę.

Największy dym jaki widziałem pod sceną był na koncertach Ozziego albo Black Sabbath, dlatego tutaj mi się wydawało, że jest spokojnie - tylko tam ludzie byli na to przygotowani, a tutaj dzieci z pod tych barierek wybiegały, więc coś nie halo.

Głos Axl moim zdaniem super, parę niedociągnięć tylko, może to też kwestia gdzie kto był i jak słyszał, niestety stadiony słabo się nadają do muzyki. Chociaż na tym moim zdaniem (może to kwestia miejsca) akustyka była bardzo dobra. Nie polecam natomiast stadionu narodowego w wawie na koncerty, byłem dwa razy i było tragicznie z nagłośnieniem.

Reasumując poszedł bym jeszcze raz.  Najlepszy z trzech w Polsce.

Organizacyjnie syf jakiego nie widziałem w życiu nigdzie. Mam wrażenie, że gdyby tam ktoś planował zamach to by nas wysadzili bez żadnego problemu... I myślę, że marka GnR reunion spowodowała, że było za dużo ludzi, którzy tego zespołu w życiu nie słuchali... Stąd też atmosfera mało przyjazna.

Oby przetrwali i była następna płyta i kolejny koncert. Bo jakby to nie wyglądało to ze świeczką szukać nowego zespołu tak grającego...

@Bluebird Tam nie było tylko przepychanek, tam normalnie się lali po mordach.

Pod barierkami (przy ktorych rowniez bylam) faktycznie byl totalny scisk, no ale jestem zdania, ze trzeba mierzyc sily na zamiary ja wytrwalam. Wiecej info soon.

Dosc powiedziec, ze jestem wniebowzieta

2 zaskoczenia jesli chodzi o set - BHS przed NT oraz Patience
reszte raczej przewidzialem
Axl zaczal rzeczywiscie z mega powerem i raspem, potem bylo juz gorzej, ale w sumie mi tam miki nie przeszkadzal za bardzo, moze poza poczatkiem TIL gdzie razil najbardziej. Faktem jest ze byl w znakomitym humorze, machal, usmiechal sie i dbal zeby sie szalency nie stratowali pod scena. Co on mowil podczas NT - do fanow zeby sie znow cofneli?
organizacja koncertu bez szalu, ale w sumie nie bylismy na trybunach wiec nie ucierpielismy na tym
Slash -tak jak ktos pisal niedawno na mygnr gra bez zarzutu kawalki z AFD natomiast w UYI i ChD kombinuje, na sile zmieniajac i efektami tego byly spartolone sola do TIL (jak zwykle), Yesterdays (az uszy bolaly), nie wiem tez za bardzo co on wymodzil w ostatniej solowce do SCOM (bo cos sie zlewala z innymi dzwiekami). Fortus byl mega, i w KOHD i w WYWH i w RQ - jest monster. Melissy nie slyszalem, tylko widzialem na telebimie, podobnie jak Diza. Duff robil swoje, Frank mi nie przeszkadzal.
Co do supportow -serio wolalem 2h koncertu Dody niz ten kuriozalny Killing Joke. W trakcie pierwszego utworu juz sie modlilem zeby jak najszybciej skonczyli, flaki z olejem i ten wokalista polaczenie Coopera i Ozziego z moralizatorskim przeslaniem o dbanie o lasy 
To byl moj trzeci koncert w PL ale nie umiem go porownac do innych, bo z tamtych juz malo co pamietam. No coz, odgrzewaja chlopaki kotlety za gruba kase w nieskonczonosc. Ale show robia. I graja 2h45 za co szacun. Wyszli o 21, skonczyli 23.45-50
Nagralem 3 filmiki, wrzuce na YT - CW, NT i Patience

Aha, szacun za nakrecenie akcji z BHS i latarkami w telefonach wyszlo mega.
Tu macie filmik od Bety - tak to wygladalo od sceny

https://www.instagram.com/p/BVlAae1B_Jj/?taken-by=betalebeis


BTW co krzyczal McBob ???

Głos Axl moim zdaniem super (...) Reasumując poszedł bym jeszcze raz.  Najlepszy z trzech w Polsce.

Ja z tym bym się nie zgodził. Koncert i zespół pod każdym względem super - każdym oprócz wokalu. Zajebista muzyka, ładnie opakowane show, ale miki-voice w wielu utworach mnie strasznie raził. Nie będę jednak totalnym hipokrytą bo wiedziałem na co się pisze, każdy z nas z poszczególnych koncertów wie jaki ten głos obecnie jest. Ten koncert jest szczególny bo spełniło się marzenie: razem na scenie TEN (prawie) skład.

Jednak jeśli chodzi o wokal to Warszawa 2006 była najlepsza. No, ale to było ponad dekadę temu.

moje Civil War
https://youtu.be/9ro8KqqKdm0

@keeper Kaszlnięcie specjalnie, już bywało tak 20 lat temu. A potem powiedział bullshit - nawiązanie do tekstu piosenki.

Dla mnie głos super, bo po prostu nie oczekuje głosu z 92 roku. Niestety nie wróci... Lepiej się go słucha live niż na youtube.