NighTrain Station Guns N' Roses

Tym razem to agencja koncertowa dała ciała, bo nawet nie kiwnęła palcem, żeby ściągnąć Gunsów do PL.

No włąsnie, nie sadzę żeby tu liczyły się niechęci do Polski....Kurcze czekamy ąz się doczekamy...Choc juz tyle czasu minęło do Legii 2006....

ja tam jednak wiary nie trace,
 Nie sadze ze to ma cos wspolnego z olewaniem polskich fanow. Managmentu nie maja chlopaki w sumie zadnego, wiec coz sie dziwic. Koncert w Wawie w 2006 wcale nie byl zly zarobkowo. 18 000 sprzedanych biletow to na trasie w Europie w 2006 roku jeden z nielicznych koncertow Gunsow ktory mial taka frekwencje.
Spojrzcie na Niemcow, co oni maja powiedziec. 80 milionowy kraj, a do tej pory ani slychu ani widu jakiegokolwiek koncertu. Chociaz tu akurat nie mam watpliwosci, ze sie jednak jakis odbedzie w 2010, wiec bedziemy mieli jeszcze blisko do Berlina

Z tego co ja wiem to na koncercie w Polsce pojawiło się zaledwie 11 tysięcy fanów, a nie 18 000....chyba, ze sie mylę?!

Gdy zespol przyjechal, bez nowej plyty, z marna promocja. Więc nawet gdyby teraz podobnie wygladalaby frekwencja to koncert w hali by sie spokojnie wyprzedal.

Na forum trochę nowych młodych twarzy i pytania powracające jak bumerang...

Ktoś się kiedyś mnie zapytał w komentarzu do klipu WTTJ z Legii zamieszczonego u mnie na koncie YT jak tam było z frekwencją bo było widać... to co było widać. I wedle ówczesnego stanu wiedzy wyniesionej z tego forum plus dodatkowych informacji znalezionych cudem gdzieś w sieci odpisałem mu że widzów na stadionie było wtedy około 12000 z 25000 (sic!) zakładanych przez organizatora czyli Live Nation (LN). I tą wersję przyjmijcie za najbardziej wiarygodną.  Na http://www.gnrontour.com/ podają 11000 +/- i jak sami możecie sobie wszyscy sprawdzić to nie była najmniejsza widownia dla jakiej zespół zagrał w 2006 roku.

LN nastawiając się na przychody z tylu potencjalnych widzów (25000) a sprzedając mniej niż połowę biletów z pewnością był "w plecy" i drugi raz już nie zaryzykują. Zespół dostał swoje bo musiał a oni wyszli na zero albo co gorsza na minus. Tylko że jak oni chcieli zdobyć taką widownię przy praktycznie zerowej akcji promocyjnej? Sama magia nazwy Guns N' Roses nie zadziałała. Dodatkową przyczyną tak słabej frekwencji mogło być to że dniem organizacji koncertu było święto kościelne (tzw. Boże Ciało) i zapewne wielu ludzi sądziło (i słusznie) że będą problemy z dojazdem bo wiecie jak funkcjonuje w Polsce komunikacja w dni świąteczne i (to już jak sądzę mniej) z powodu przekonań religijnych bo wśród fanów/wielbicieli GN'R nie ma wyłącznie samych ateistów.

Także organizacją ewentualnego koncertu GN'R w Polsce powinna zająć się inna agencja (o ile to możliwe bo może LN ma wyłączność), która będzie miała pojęcie o promocji i nie będzie dążyła do maksymalizacji zysku za wszelką cenę. Bo teraz może być tak że w polskim LN zrobią głosowanie i wśród pracowników większość by była za, a szef rzuci hasło "a pamiętacie jak żeśmy wtopili w 2006?" i utnie temat. I to niekoniecznie będzie w 100% jego opinia bo może będzie ograniczony przez centralę (LN to korporacja międzynarodowa), będzie ZMUSZONY uciąć temat.

     

hmm, byłam na Legii i nie potrafię powiedzieć ilu było fanów bo stałam przy samej barierce. Hmm, daltego nie czekam na polski koncert i byłam  na wyjazdach na koncertach na jesieni. I powiem tak im wiecej ich widze tym bardziej chcę. Wtedy w 2006 roku Gunsi byli "jeszcze nieznani" bo nie wyszła płyta. Myslę, ze gdyby koncert się odbył znowu w Polsce to nawet zagraniczni fani przyjadą i tym razem nie byłby to "pusty" koncert. Dlatego zawsze jak jeździmy to dajemy znać zespołowi o polskich fanach , oczywista z flaga na przedzie. :-)
  ja wierzę ,ze przyjada jeszcze........do POLSKI....
http://www.facebook.com/#!/photo.php?fbid=160708153963337&set=t.100000724609221

wystarczyłoby zrobić koncert na torwarze a  nie na legii..