NighTrain Station Guns N' Roses

Miejsce: The Joint At Hard Rock (Las Vegas, Nevada, USA)
Support:
Godzina rozpoczęcia: 08:50
Godzina zakończenia: 12:00

Setlista:
00 - Intro
01 - Chinese Democracy
02 - Welcome To The Jungle
03 - It's So Easy
04 - Mr Brownstone
05 - Estranged
06 - Rocket Queen
07 - Richard Fortus Guitar Solo (Black Jesus Of Transylvania)
08 - Live And Let Die (Paul Mc Cartney & The Wings cover)
09 - This I Love
10 - Better
11 - Motivation (Tommy Stinson vocals)
12 - Dizzy Reed Piano Solo (No Quarter - Led Zeppelin cover)
13 - Catcher In The Rye
14 - Street Of Dreams
15 - You Could Be Mine
16 - DJ Ashba Guitar Solo (Mi Amor)
17 - Sweet Child O' Mine
18 - Jam (Another Brick In The Wall Part 2 - Pink Floyd cover)
19 - November Rain
20 - Glad To Be Here (Bumblefoot vocals)
21 - Don't Cry
22 - The Seeker (The Who cover)
23 - Used To Love Her
24 - Don't Let It Bring You Down (Neil Young cover)
25 - Knockin' On Heavens Door (Bob Dylan cover)
26 - Jam / Nightrain

Bisy:
27 - Jam / Madagascar
28 - There Was A Time
29 - Whole Lotta Rosie (AC/DC cover)
30 - Jam / Patience
31 - Jam / Paradise City


Zdjęcia:


Następny koncert Gunsów w Vegas już 14 listopada.

Guns n' Covers: 5 coverów zwykłych + 2 covery w solówkach

To te 2-3 akceptowalne covery to akurat LALD, KOHD i ewentualnie WLR. A skoro tak bardzo je lubią to mogliby przypomnieć też Ain't It Fun tak jak im się kiedyś zdarzyło odświeżyć Down On The Farm w nowym składzie

Mogłoby być, ale w wersji instrumentalnej

Znowu prawie identyczny set, plus kolejny cover. Po co grać te koncerty, toż to sensu nie ma.
Guns n' Covers - ta nazwa przyjęła się już u mnie chyba na stałe.

Chodzi mi o granie tego samego seta w ciągu kilku dni w jednym miejscu.

Fani fanami, ale ciekawe czy im nie nudzi granie się co wieczór tych samych utworów

No to połówka Vegas za nami. Na pewno trochę niespodzianek jest, nie można tego Gunsom odmówić. Pytanie, czy właśnie na tego typu niespodzianki czekamy. Myślę, że każdy sobie może odpowiedzieć indywidualnie. Inna sprawa, że czym innym jest bierne śledzenie setu, a czym innym obecność na koncercie i tego nigdy nie da się porównać. Wiadomo, że część fanów będzie w Vegas na kilku koncertach i z tego, co widzę każdy koncert trochę się różni, choć pewnie najwięcej można będzie oczekiwać po ostatnich koncertach w Vegas.