Kilka dni temu na oficjalnej stronie Tommy'ego Stinsona ukazał się wywiad administratora strony z samym Tommym, w którym możemy przeczytać między innymi o procesie nagrywania najnowszej płyty Bash & Pop oraz o relacjach Stinsona z Axlem:
Na samym początku chciałbym zapytać o to jak widzisz obecne koncertowe wcielenie Bash & Pop? To pełnoprawny zespół, czy to po prostu Ty wspierany przez kilku znajomych?"Całkowicie widzę to jako zespół. Wszyscy którzy ze mną obecnie koncertują, brali udział w nagrywaniu praktycznie 2/3 materiału, a ponadto są moimi bardzo bliskimi przyjaciółmi."
Więc można powiedzieć, że proces nagrywania wyglądał tak jak podczas sesji przy pierwszej płycie zespołu?
"Tak, podczas całego procesu chcieliśmy utrzymać ducha lat 80 i udało nam się to na przykład przez to, że każdą piosenkę graliśmy maksymalnie 3 razy, a później wybieraliśmy najlepszą wersję. Staraliśmy się nie mieszać za dużo w piosenkach, dokładnie tak samo jak podczas moich pierwszych sesji w Replacements. Niestety, przy nagrywaniu następnych płyt zaczęły pojawiać się wokół nas wielkie wytwórnie z olbrzymimi budżetami, przez co lekko się rozbestwiliśmy i zaczęliśmy z Paulem za bardzo grzebać przy utworach."
Właśnie, rozmawiałeś ostatnimi czasy z Paulem? Wiesz może czy przesłuchał Twoją nową płytę?"Nie, nie rozmawialiśmy, ale ciągle wysyłamy sobie jakieś głupie obrazki i kawały. I wątpię, że słyszał ostatnią płytę Bash & Pop, Paul jest raczej człowiekiem, którego nie interesuję co robią inni i woli skupiać się na swoich sprawach."
Tak jak Axl?" Nie mam pojęcia czy Axl jest na bieżąco z moim materiałem, ponieważ nie rozmawiałem z nim już od kilku lat. Aczkolwiek niedawno pogadałem chwilę z jego menedżerem i z całą pewnością mogę powiedzieć, że na linii ja-zespół nie ma żadnych rozdrapanych ran, ani czegokolwiek w tym stylu. Rozstaliśmy się w dobrej atmosferze i nadal utrzymuję kontakt z kilkoma gośćmi z zespołu."
Zawsze mnie dziwiło, że chyba nikt nigdy nie usłyszał złych słów o Axlu z Twoich ust." Nie mam na co narzekać, ponieważ Axl zawsze był dla mnie w porządku. Mieliśmy swoje wzloty i upadki, ale to coś oczywistego jeśli jesteś w zespole przez praktycznie 20 lat. Teraz, po wszystkim mogę stwierdzić, ze cała ta przygoda była dla mnie niesamowitym doświadczeniem i szczerze cieszę się z ich obecnego sukcesu."
Muszę przyznać, że dla wielu fanów Replacements oglądanie Ciebie za Axlem było dość dziwnym widokiem..."<śmiech> Pamiętam, że to wszystko zaczęło się, gdy skończyliśmy nagrywać z Perfect nasz nowy album. Wszystko było już ponagrywane, szykowaliśmy się do trasy, ale nagle okazało się, że wytwórnia zaczęła robić jakieś problemy. Byłem strasznie zirytowany tą sprawą i mój kumpel Josh Freese zaproponował mi żebym dla rozluźnienia przyszedł na próbę GN'R, ponieważ dziwnie mu się gra bez basisty. I jakoś tak wyszło, że to wszystko trwało praktycznie 18 lat, a ja dalej otrzymuje wiadomości od fanów GN'R, w których dziękują mi za pobyt w zespole. Bardzo to doceniam."
Miałeś takie chwile, w których zastanawiałeś się jakim cudem z basisty grającego w małych, klubowych zespołach stałeś się muzykiem dwóch znanych kapel?" Wiesz, bycie punkowcem tak naprawdę nigdy nie było dobrą pracą, ludzie zaczynają na Ciebie krzyczeć, od razu, gdy zaczynasz na tym zarabiać <śmiech> W tym gronie zawsze trzyma się mała i ścisła grupa ludzi, więc po prostu miałem dużo szczęścia, że udało mi się w niej zakotwiczyć."
A co z przekonaniem, że fani Replacements dalej chcą widzieć na scenie dokładnie tego samego pijanego głupka, którego widzieli 30 lat temu?"Nie wydaję mi się, że tak jest, a najlepszym potwierdzeniem tego może być to, że nowa płyta Bash & Pop natrafiła na bardzo dobry odbiór, a ludzie przychodzą na nasze koncerty. Bardzo mnie cieszy, że w wieku 50 lat dalej mogę zadowalać ludzi w taki sposób."
źródło:
http://www.tommystinson.com/tommy-stinson-rockin-50-touring-bash-pop-axl-memory/newsa podesłał: daub