NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses zagrało kolejny koncert w Brazylii podczas tegorocznej trasy. Tym razem grupa odwiedziła Belo Horizonte.

00 - Intro (Far From Any Road)
01 - Chinese Democracy
02 - Welcome To The Jungle
03 - It's So Easy
04 - Mr. Brownstone
05 - Estranged
06 - Better
07 - Richard Fortus Guitar Solo
08 - Live And Let Die
09 - This I Love
10 - Rocket Queen
11 - Tommy Solo (Teenage Kicks)
12 - Dizzy Reed's Piano Solo
13 - Catcher In The Rye
14 - You Could Be Mine
15 - DJ Ashba's Solo (La Bella Vita)
16 - Sweet Child O'Mine
17 - Jam / November Rain
18 - Bumblefoot's Solo (Abnormal)
19 - Don't Cry
20 - Knockin' On Heaven's Door
21 - Jam / Nightrain

Enconre:

22 - Jam / Patience
23 - The Seeker
24 - Jam / Paradise City

Porażka jakaś...

Nie, nie, nie. Porażką dla mnie jest zespół.

Kurcze, z taka niecierpliwoscia czekalem na te trase, liczylem na cos nowego - nawet nienowe piosenki, a jakies nowosci w secie.... A praktycznie nie ma zadnych nowosci, bo co to za nowosc Abnormal czy nowe intro? Ciagle jest przebakiwanie o nowej plycie, o ich materiale, ile czasu siedza w studiu... Pffff... Prawda jest taka, ze w tym roku minie 6 lat od ChD, a boje sie coraz powazniej o to, ze bedzie to ostatnia plyta Guns'ow... Caly swiat muzyczny idzie do przodu, na czele z Aerosmith, Metallica czy nawet Slash - co chwile cos wydaja, a potem jada z tym materialem w trase. Tak powinno byc, a dla Axla czas zatrzymal sie jakies 10 lat temu.... Od tego momentu jest praktycznie brak czegokolwiek, nie liczac paru wyjatkow, jak np. This I Love.
No masakra, zawsze bronie Axla jak lew razem z calym skladem, ale moja cierpliwosc jest na skraju wyczerpania... Kocham ich, ale to jest milosc toksyczna, tak jest z wieloma innymi osobami, oby Gunsi znowu nie zaczeli tracic fanow...

Sorka za takie wylewne zale, ale musialem jakos to z siebie wyrzucic 
POZDRO 

Ale wy narzekacie, jeju, jeju 

Narzekacie, jakbyscie byli ludzmi, ktorzy nagle odkryli Gunsow, bo fajnie na koszulkach wygladaja. Przeciez znacie ten zespol nie od dzis!

Fanem Gunsow nie jest sie bo:
-wydaja nowy material
-koncertuja z nowa setlista i niespodziankami
-w okolo zespolu jest medialna wrzawa, jest wesolo i pozytywnie

nie bylo tak od wielu, wielu lat.

zadaj sobie pytanie czy:
Kochasz plyty zespolu (wszytskie wlacznie z CHiDem), elektryzuje Cie klasyczny sklad, podziwiasz za oryginalnosc i umiejetnosci sklad z 2000, lubisz bawic sie na koncertach aktualnego skladu, nie dziwisz sie, ze sie spozniaja (od zawsze sie spozniali), nie narzekasz na Axla (nigdy nie bedzie Ci juz skakal piekny, szczuply 30latek z sila w glosie po scenie - zrozum to), no i na koniec jezeli fascynuje Cie osoba Axla, nie wazne w jakim tego stopnia znaczeniu. To forum jest wlasnie po to, zeby takie osoby mialy sie gdzie podziac i ja wcale nie wkurzam sie na wasze narzekania, tylko jakos po prostu mnie juz nużą, no ale macie prawo do narzekania jak i ja.

Nie jestesmy wyjatkowym forum pod wzgledem narzekania. Dokaldanie tak samo ludzie reaguja na innych forach Gnr, ale nie widze sensu nakrecania sie na cos na co i tak nie mamy wplywu.
Cieszmy sie z tego, ze znowu koncertuja, ze Axl pokazuje sie od czasu do czasu i ze ludzie na koncertach bawia sie jednak calkiem dobrze, nie uwazacie?

Rownie dobrze moglibysmy wrocic do lat '94 - 2000 gdzie nie bylo kompletnie nic wiadomo. Kiedy Axl zapadl sie pod ziemie. Czulibyscie sie wtedy usatysfakcjonowani?

GNR nie traci fanow. Nigdy ich nie straci. Albo ktos kocha ten zespol albo nie. Tu jest konkretnie, czarno-bialo bez ozdobnikow. Mozna sie wkurzac, narzekac, marudzic, i nie interesowac sie nawet latami, ale to nie znaczy, ze nie jest sie fanem. 

Jak tam od jakiegoś czasu dojrzałem do wniosku, że to był, jest i będzie mój ulubiony zespół. Może i mam przestoje, kiedy nie słucham ich całymi miesiącami ale suma sumarum: uważam się za fana jednego zespołu. Jak będą dawać dupy przez następne lata: to ich sprawa Odgrzewać kotleta można baaaaaaaaaaaaaaaaaardzo długo

Jeśli można : mnie denerwuje fakt, iż mając "bogaty" repertuar, praktycznie wałkują te same utwory co koncert , oczywiście były urozmaicenia - ale nie zgodzę, się z wypowiedzią muzyków iż przychodząc na koncert GnR nie wiesz czego się możesz spodziewać (i nie chodzi tu o spóźnienie zespołu) , Nata napisała czy chcielibyśmy aby Axl zapadł się pod ziemię jak to było w latach 1994 - 2000 , oczywiście , ze nie , tylko jedno małe "ale" w tamtym okresie powstawały jakieś utwory GnR a teraz.......

Jeszcze żeby chociaż dobrze to śpiewał, a tutaj chała od trzech lat, z paroma przebłyskami.