NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: Canis_Luna w Lutego 11, 2017, 10:00:54 am

Tytuł: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lutego 11, 2017, 10:00:54 am
(http://spotlightreport.net/wp-content/uploads/2016/08/gnr-australian-tour-2017.jpg)

Miejsce koncertu: AZN Stadium, Sydney (Australia).
Pojemność obiektu: 83,500
Support: Rose Tattoo i Wolfmother

Set:
0. Intro - Looney Tunes/ McBob
1. It's So Easy
2. Mr. Brownstone
3. Chinese Democracy
4. Welcome To The Jungle
5. Double Talkin' Jive
6. Better
7. Estranged
8. Live and Let Die
9. Rocket Queen
10. You Could Be Mine
11. You Can't Put Your Arms Around The Memory / Attitude (Duff Mc Kagan na wokalu)
12. Nice Boys ( cover Rose Tatoo z gościnnym udziałem Angry'ego Andersona ) (pierwszy raz ze Slashem i Duffem od 26 czerwca 1993 )
13. This I Love
14. Civil War
15. Coma
16. Slash Guitar Solo / Speak Softly Love (Godfather Theme)
17. Sweet Child O' Mine
18. Whole Lotta Rosie ( cover AC/DC z gościnnym udziałem Angusa Younga )
19. Riff Raff (cover AC/DC z gościnnym udziałem Angusa Younga )
20. Wish You Were Here (Richard & Slash instrumentalnie) & Layla (outro / Axl instrumentalnie)
21. November Rain
22. Knockin' on Heaven's Door
23. Nightrain

Bisy:
24. Jam / Patience
25. The Seeker (cover The Who )
26. Paradise City


Ciekawostki:
Slash dołączył do Wolfmother podczas występu supportu i zagrał z nimi piosenkę ze swojej solowej płyty: "By the Sword"
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Lutego 11, 2017, 10:12:33 am
By The Sword. Super, myślałem, że to niemożliwe :-)
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: naileajordan w Lutego 11, 2017, 10:13:20 am
Brawa dla Slasha. Bardzo miły gest.
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lutego 11, 2017, 11:07:33 am
! No longer available (http://www.youtube.com/watch?v=cRFZCZaKHj0#)
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: DooOminO w Lutego 11, 2017, 11:34:23 am
Poproszę dziś jakiś kawałek z tej listy :
Dead Horse
Thete was a time
Shackler's revenge
Street of Dreams
Madagascar
So Fine
Don't damn me
Your'e crazy


Zamiast najbardziej znienawidzonej piosenki przeze mnie, zawszę kończę oglądać na niej live  oczywiście chodzi o THE SEEKER. Myślę, że już taka zmiana ucieszyła by większość na tym forum, mnie na pewno  :D :>
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lutego 11, 2017, 11:59:40 am
DooOminO, jakbyś wymienił Nice Boys to byś dostał :D
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: DooOminO w Lutego 11, 2017, 12:01:09 pm
Nie wymieniłem bo to taki trochę pewniak :D
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lutego 11, 2017, 12:20:43 pm
Nie zagrali jej razem od 24 lat a Ty mówisz pewniak :P
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Lutego 11, 2017, 12:39:45 pm
Setlista nie do przebicia.
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lutego 11, 2017, 12:49:12 pm
Radość tłumu przy pierwszych dźwiękach NR powinna być odpowiedzią dla wszystkich "mega ultra fanów", że niektórych piosenek w secie brakować po prostu nie może ;)
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: DooOminO w Lutego 11, 2017, 12:55:21 pm
Nie zagrali jej razem od 24 lat a Ty mówisz pewniak :P

Ha mówiłem że pewniak ! Taki prorok ze mnie :P
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lutego 11, 2017, 12:57:18 pm
No dobra, pierwsze dźwięki KOHD wzbudziły jeszcze większy entuzjazm xD
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lutego 11, 2017, 01:11:09 pm
U mnie jakoś nie :P
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Lutego 11, 2017, 01:16:14 pm
Ty nie jesteś "tru" fan
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Lutego 11, 2017, 02:01:56 pm
Ech, sami Janusze na forum. Ja liczyłem na OMG albo Silkworms, ale oczywiście setlista nie jest skierowana dla prawdziwych fanów, tylko dla wyżej wymienionych Januszy...

Ale ja jako Janusz uważam, że setlista jest zajebista, jak w Gdańsku też wrzucą takie niespodzianki, to będę płakał ze szczęścia :D
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 11, 2017, 02:08:19 pm
Tak sobie siedzę i myślę, bo każdy czeka na jakąś zmianę w końcu. Pierwsza tak naprawdę duża zmiana nadejdzie prawdopodobnie dopiero podczas australijskich koncertów... Pytanie brzmi: czy Slash dołączy do Rose Tattoo podczas Nice Boys czy to raczej Anderson zaśpiewa w duecie z Axl'em podczas występu Gunsów...
  :sorcerer: Nie dziękujcie! Wróżbita Maciej już poprosił o współpracę :lol:
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: mikael_s w Lutego 11, 2017, 02:36:17 pm
Kto dołączy do GNR w PL?
Tytuł: Odp: Guns N\' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: gloomy w Lutego 11, 2017, 02:37:07 pm
no czyli się jednak da zagrać Comę i potem 2xAC/DC i do tego jeszcze Nice Boys. Nie wiem po co wczoraj wywalali Comę. Denerwuję się na zapas, bo nie lubię jak się okazuje kolejny raz, że jakiś kawałek nie jest nietykalny.

BTW takie coverowanie piosenek niewydanych na płytach GNR to rozumiem, chcecie grać AC/DC, to zagrajcie z kolesiem z AC/DC. Chcecie grać Seekera, to zawołajcie Townshenda albo Daltreya.

Post Merge: Lutego 11, 2017, 02:37:54 pm
Kto dołączy do GNR w PL?

Doda, ale to na bekstejdżu
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 11, 2017, 02:49:06 pm
W Polsce będzie Coma a zaraz po niej będzie duet utwór "Przez Twe oczy" Zenon Martyniuk ft. Axl Rose, Axl będzie przez większość utworu robił "Auu" i podgwizdywał. Później Zenon dołączy by wspólnie wykonać Don't Cry.
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: mikael_s w Lutego 11, 2017, 03:35:44 pm
A jeśli naprawdę masz moc przewidywania? ;)
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 11, 2017, 03:38:01 pm
Uznam to za kolejny krzyż w swoim życiu, który będę musiał nieść! Kolejna belka na plecy  :P
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Bender w Lutego 11, 2017, 03:52:07 pm
Bezapelacyjnie najlepszy koncert Gunsów pod względem setlisty od początku Not In This Lifetime.

Perfect Crime i tego typu podobne kawałki to sobie darujmy, widniały już na dodatkowych setlistach podczas 2014. O Slitherze też wiemy już pół roku, a tu cisza.

Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Lutego 11, 2017, 03:59:08 pm
Nice Boys jest, to teraz czas na Down on the farm

! No longer available (http://www.youtube.com/watch?v=LUgmq9p9z4c#)
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: DooOminO w Lutego 11, 2017, 04:03:09 pm
Mogli wkręcić Axlowi że gra dziś z ac/dc to  Whole Lotta Rosie brzmiało by tak
http://youtu.be/Ckhi0kWQx8w (http://youtu.be/Ckhi0kWQx8w)
- jak masz chwilę to przesłuchaj całe i porównaj :)

A ponoć to wina tego, że piosenki gunsow są bardziej wymagające w tym przypadku się nie sprawdza ta teoria bo Whole Lotta Rosie zagrane w trasie z AC/DC jest o niebo lepsze. Raz w miesiącu muszę trochę ponarzekać :)
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Bender w Lutego 11, 2017, 04:07:18 pm
Tylko zauważ, że przed Whole Lotta Rosie Axl zaśpiewał 15 "bardziej wymagających Gunsowych piosenek".
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: KillerQueen w Lutego 11, 2017, 04:13:02 pm
Myślę, że po prostu Axl chciał pokazać się z jak najlepszej strony przed fanami AC/DC i starał się jak mógł na ich koncertach, a nas, wiernych fanów GNR, wie, że ma zawsze na dobre i na złe.  ;)
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: 13adam12 w Lutego 11, 2017, 05:05:15 pm
Z tego co słyszałem z nagrań to jeśli chodzi o wokal Axla, to jest po prostu słabo. Chrypy nie uświadczysz prawie nigdzie... dla mnie mimo wszystko prawdziwe Guns n Roses to chrypa w głsie Axla.
I nad tym najbardziej ubolewam, a tam jaka jest setlista to dla mnie sprawa drugorzędna.

tak jak inni pisali - z AC/DC widocznie bardziej chciał sie pokazać z dobrej strony fanom AC/Dc ale też nie wiadomo czy po tej trasie nie ucuerpiało jego gardło?

Dotarło też do nie, że ta chrypa to nigdy nie był jego naturalny głos i pewnie dużo musiał dawac z siebie żeby śpiewać z taką chrypą.

żałuję że nie może on zaspiewać tak jak choćby w 2006 roku w Warszawie... :(
zobaczcie sobie jak zaśpiewal do porównania choćby Live and let die w Wawie a jak to wypada podczas obecnej trasy...
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 11, 2017, 05:31:04 pm
Nie ma chrypy jest miki i tak już zostanie do końca jego dni... Use Your Illusion Tour było gwoździem do trumny dla jego wokalu! Mnie zastanawia jedno... Dlaczego on się nie czepia o smartfony? :blink:w latach dziewięćdziesiątych połowa koncertów została by przerwana :P
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: 13adam12 w Lutego 11, 2017, 05:33:19 pm
tak tylko wkurza to że dla fanów AC/DC potrafił trochę skrzeku z siebie wykrzesać jednak...
to jednak mimo wszystko było manipulowanie własnym głosem ...
a taki Steven Tyler ma pawie 70 lat a śpiewa tak samo dobrze jak miał 30 i barwa głosu taka sama.

Z tego też względu jakóś bardziej czekam na koncert Aerosmith niż GnR... przeraża mnie ten wokal i że utwory nie brzmią przez to tak samo jak na płytach.
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: DooOminO w Lutego 11, 2017, 05:44:28 pm
Nie ma chrypy jest miki i tak już zostanie do końca jego dni...  Use Your Illusion Tour było gwoździem do trumny dla jego wokalu! Mnie zastanawia jedno... Dlaczego on się nie czepia o smartfony? :blink:w latach dziewięćdziesiątych połowa koncertów została by przerwana :P

Use Your Illusion Tour było trumną gwoździem do niej była trasa z 2010 i koncerty z ac/dc

Houston 2016 to była moc w porównaniu do całej reszty oby na tej trasie się zdążyły z 3-4 koncerty na takim poziomie albo i wyższym bo łezka się w oku kręci kiedy widać na filmikach jak Axl daje z siebie 110% 8)

PS. Macie wrażenie, że w latach 2009/2010 na większości koncertów Axl nie był do końca trzeźwy stąd tyle energii ? :P
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 11, 2017, 05:52:55 pm
Houston 2016 to chyba najlepszy koncert jak do tej pory na trasie Not in This Lifetime...

Ale przewidziałem, że diwidi i brurej będzie z Los Angeles.
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lutego 11, 2017, 05:57:11 pm
@Meximax gdyby w Polsce były dwa koncerty to pewnie mogliby się pokusić o jakieś roszady i grubsze niespodzianki. Tak to stawiam na set-standard ;) taki wiesz, dla januszy
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: 13adam12 w Lutego 11, 2017, 05:58:23 pm
Właczyłem sobie Huston i wcale nie słyszę tam nic z dawnego wokalu Axla...
włączcie sobie np. Live and Let Die - Stockolm 1991 - PETARDA i porownajcie to do Huston 2016 :(


a reszta dalej o tym secie nawija, jak to mało wazne jest - wazna jest jakoś wokalu...
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 11, 2017, 06:02:10 pm
@13adam12 rozumiem twój niepoprawny romantyzm, ale czas dorosnąć! Obiecuję ci, że jak stworzę wehikuł czasu to zabiorę cię na wszystkie koncerty od 1991 roku do 1993 wchodzisz w to?
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: DooOminO w Lutego 11, 2017, 06:17:43 pm
13adam12 wróćmy na ziemię  :D w 21 wieku złote lata dla Axla to 2008-2010 i do tych czasów starajmy się porównywać koncerty bo to co było w latach 90tych nie wróci na pewno  :rolleyes:
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: 13adam12 w Lutego 11, 2017, 07:11:03 pm
Mimo wszystko i tak jestem szczęśliwy że zobaczę zespół na żywo, czego przyszłe pokolenia nie będą mogły uczynić... macie rację lata 90 nie wrócą... i tak mamy to szczęście ze mozna se na youtubie posłuchać.
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Dżoana93 w Lutego 11, 2017, 07:22:57 pm
Każdy fan i sam Axl chciałby powrócić   do swojego głosu do tej chrypy przy której wariuję :) ale z tego co czytamy zniszczył go sobie nie śpiewając prawidłowo od początku i tak struny głosowe dostawały po czterech literach. Możemy tylko cieszyć się z tego co mamy, bo co nam pozostalo. You could be mine czy November Rain słucha się z żalem, ale czy może być lepiej to chyba sam Axl wie.. czy faktycznie robi wszystko, by swój głos poprawić czy nie ma już o czym w ogóle mówić...
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: 13adam12 w Lutego 11, 2017, 07:52:57 pm
Axl nie zniszczył sobie głosu, tylko nie może tak śpiewać z tą chrypą bo tworzą mu sie niby jakieś guzki na strunach głosowych...

hmm dziwne że do AC/DC się jednak poświęcił...

a może to kwestia koncertu? Jak zrobimy mu przywitanie jakiego dawno nie widział w Gdańsku to może do nas się poświeci trochę bardziej?:P
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 11, 2017, 08:16:35 pm
Axl zniszczył sobie głos. Podczas któregoś z koncertów w 1993 roku potrafił zbiec ze sceny trzymając się za gardło czując smak krwi w ustach... Lekarze go już wtedy ostrzegali, że jego głos nie przetrwa. Axl'a głos był uznawany za wynaturzenie to jak byś miał trzecią nogę, albo trzecie oko w dodatku niemiłosiernie! Eksploatował wokal każdego wieczoru co, tylko pomogło zniszczyć jego głos.
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Dżoana93 w Lutego 11, 2017, 08:18:54 pm
Guzki to fakt - miał przez to operacje, ale lekcji śpiewu nie pobierał i źle się swoim głosem posługiwał. Oczywiście wiem to tylko z artykułów i od innych fanów. Z samym Axlem nie gadałam, więc jak faktycznie było nie wiem :D
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Bender w Lutego 11, 2017, 08:25:25 pm
w 21 wieku złote lata dla Axla to 2008-2010 i do tych czasów starajmy się porównywać koncerty bo to co było w latach 90tych nie wróci na pewno  :rolleyes:

O tak, te występy w 2008 były najlepsze.
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Meximax w Lutego 11, 2017, 08:30:35 pm
Chyba ktoś nie pamięta rewelacyjnej formy z 2006 ;)
Nie oczekujcie od faceta, że będzie miał taki sam wokal jak ponad 20 lat temu. Naprawdę niewielu jest takich wokalistów, którzy po tylu latach zdzierania gardła potrafią być jeszcze w formie.
A co do utworów AC/DC na koncertach Gunsów - już to widzę, jak dodają nowy kawałek z ich repertuaru i od razu rozpęta się burza "mogą przećwiczyć nowy kawałek AC/DC, a nie mogą wziąć na warsztat jakiegoś swojego kawałka?!" :P
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 11, 2017, 08:31:51 pm
Z resztą ludzie! To już dziady są! Panowie grubo po 50 nie można oczekiwać cudów! Nie każdy trzyma się jak Stonesi albo Iggy Pop (ten Pan to całe życie wygląda jak by miał 90 lat  :P ) Axl przytył  :) z twarzą przez lata chyba też coś robił, albo zmieniła się po prostu jak jego głos  :lol:
Slash ma rozrusznik, rzucił picie i palenie a Duff nie ma trzustki (Albo jakąś pomarszczoną rodzynkę dalej ma? Można żyć bez trzustki? Jest na sali jakiś lekarz?)  :P  :D tak więc moi mili nic nie może wiecznie trwać! Nas też to czeka, więc nie oczekujmy od nikogo cudów!  :rolleyes:

Cieszmy się, że jeszcze żyją i razem grają bo jak wiecie śmierć przychodzi znienacka i za chwilę będziemy płakać... Więc nie ma co! Chwilo trwaj!  ;]
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: 13adam12 w Lutego 11, 2017, 08:45:36 pm
ale z drugiej strony odpalcie sobie Amazing unplugged w wykonaniu Stevena Tylera z 2014 roku (miał wtedy 66 lat) - to jest dopiero coś...
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lutego 11, 2017, 08:58:58 pm
Guzki na strunach głosowych to nic rzadkiego i niespotykanego i dotyka wielu wokalistów. Czytałam, że takie operacje zaliczyła już m.in. Adele i Jacoby Shaddix z Papa Roach.
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Lutego 11, 2017, 09:05:38 pm
Duff nie ma trzustki

tak, a zamiast niej ma wszyta etykiete z jacka danielsa



Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 11, 2017, 09:46:11 pm
Ojciec @sunsetstrip jak zawszę niezawodny!
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: gloomy w Lutego 11, 2017, 11:39:17 pm
@sunsetstrip @Belfer - a przed sekundą wpisałem to w google z czystej ciekawości, i co? MOŻNA żyć bez trzustki. Tylko podejrzewam "co to za życie" ;) w każdym razie trzustka jest organem nieoperacyjnym.
Kolejny post, że Slash nie pali, a ciągle mam w głowie gdzieś video z NITLT i Slashu z fajką...
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: cravenciak w Lutego 11, 2017, 11:42:16 pm
Musiało się przyśnić :)
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: gloomy w Lutego 11, 2017, 11:43:54 pm
ok @cravenciak Tobie zaufam w tej kwestii, stalkerze Slasha  :P
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: DooOminO w Lutego 11, 2017, 11:50:45 pm
Właczyłem sobie Huston i wcale nie słyszę tam nic z dawnego wokalu Axla...
włączcie sobie np. Live and Let Die - Stockolm 1991 - PETARDA i porownajcie to do Huston 2016 :(


a reszta dalej o tym secie nawija, jak to mało wazne jest - wazna jest jakoś wokalu...


Ta? A to
http://youtu.be/zw2ny3O0Has (http://youtu.be/zw2ny3O0Has)

Taką końcóweczke życzę sobie w Gdańsku, setlista jest mi obojętna byle tylko pokazał moim znajomym kawał gardła jaki posiada   :happy:
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 12, 2017, 12:18:43 am
@gloomy Duff miał Wielkie! Szczęście, że nie dostał cukrzycy... Ale mój kumpel miał podobnie... Przez alko i dragi poszła mu trzustka, ale też obyło się bez cukrzycy... No ale, życie już całkowicie inne prowadzi jak Duff ;)

@DooOminO Nic dodać nic ująć!
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: bobow w Lutego 12, 2017, 05:24:44 am
Moim zdaniem na wokal Axla ma wpływ jego forma fizyczna. Patrząc na niego dzisiaj widzę piwny brzuch i zero kondycji, nie wiem jak on wytrzymuję te wszystkie koncerty szczerze mówiąc ;) Druga sprawa to podejście do koncertu. Z AC/DC dawał z siebie 100% i brzmiał świetnie, oczywiście ktoś zaraz powie, że piosenki Gunsów są bardziej wymagające, melodyjne itd ale nie wierzę, że Axl nie może zaśpiewać 3 wersów tekstu z chrypą tak jak to robił z AC/DC. Jak słyszę YCBM to aż się płakać chce. Co do samego wokalu Axl'a to facet śpiewał zwykłym growlem, jego fenomen polegał na tym, że miał niesamowitą barwę i skalę głosu wychodzącą poza rejestry. Każdy rockowy wokalista przyzna, że trzeba być w odpowiedniej formie żeby móc zaśpiewać w odpowiedni sposób. Dla mnie Axl olał sobie cały ten reunion, nie przygotował się odpowiednio i po prostu jest to zwykły skok na hajs. No chyba, że jego zdrowie nie pozwala na pewne rzeczy, nikt nie wie jak to u niego wygląda (nie zapominajmy, że ma 55 lat) Z drugiej strony każdy koncert taki sam, brak energii, spontaniczności, "przemówień" Axla, nie słyszałem jeszcze żeby Slash coś powiedział do mikrofonu, w ogóle ten zespół nie przypomina Guns N' Roses to już więcej się działo w latach 2001-2014. Koncerty co drugi dzień, skoro Axl już nie jest w takiej formie to mogli pójść na jakość a nie ilość i dawać z siebie 100% na każdym koncercie a tak to każdy jest przeciętny (ale najważniejsze, że kasa na koncie się zgadza i wszyscy zadowoleni). Wiem, że większość się cieszy z tego, że grają razem (ja także) ale myślałem, że to będzie inaczej wyglądać i jak na razie jestem rozczarowany ;)
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Grzon w Lutego 12, 2017, 09:15:15 am
Narzekajacych na wokal Axla zapraszamy do obejrzenia koncertow z trasy z roku 2014. Pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: baddream w Lutego 12, 2017, 09:29:37 am
Nie rozumiem...
Tematów o wokalu Axla było już chyba wystarczająco wiele żeby móc stwierdzić że Axl Rose stracił głos w latach 90-tych. W XXI w piosenki takie jak NR i YCBM nigdy nie zabrzmia jak kiedyś i tak do tego trzeba podejść, zamiast oczekiwać UYI tour. Axl zresztą gdzieś nawet powiedział, że gdyby wiedział to co teraz to zupełnie inaczej zaśpiewał by ten (ycbm) kawałek na płycie.
Jak dla mnie forma wokalna jest dobra, brzmi lepiej niż w 2012 i 2014, oby tak dalej.
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 12, 2017, 12:42:06 pm
! No longer available (http://www.youtube.com/watch?v=UwUdb5U17Vc#)
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: gloomy w Lutego 12, 2017, 01:15:33 pm
! No longer available (http://www.youtube.com/watch?v=cRFZCZaKHj0#)
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: naileajordan w Lutego 12, 2017, 01:19:44 pm
Czytam różne dyskusje na forum i jednego ani w ząb nie rozumiem.
Jest niby radość z reunionu, a narzekania na głos Axla sypią się jak z dziurawego worka. Z drugiej strony, narzekaniom i krytykom towarzyszy domaganie się nowych piosenek.
Ja wiem, że wszystkim się nie dogodzi, ale... 
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: gloomy w Lutego 12, 2017, 01:27:57 pm
@naileajordan no bo trudno narzekać na grę Duffa, Fortusa czy Slasha, bo oni operują instrumentami "namacalnymi", "zewnętrznymi". Próbowano coś tam o Franku i że nierówno, ale odeszło w zapomnienie. Tak więc został Axl, który biedny nie dzierży w ręku żadnego narzędzia, tylko posługuje się narządami wewnętrznymi. No i nie potrafi już zaryczeć jak 30 lat temu, no szkoda, ale czasu się nie cofnie.

Porównujecie formę Axla z AC/DC i z Gunsami, a nikt nie zwrócił uwagi, że te zespoły grają w innych strojeniach. AC/DC gra wyżej niż GNR, może też było Axlowi się łatwiej dostosować. W GNR nigdy nie zmieniają strojów, instrumentalnie jest wszystko jak w oryginale zostało nagrane.
Taki Hetfield np. już nie domaga, brakuje mu wysokich tonów, więc obniżyli strój instrumentów. Polecam porównać jakąkolwiek piosenkę Mety z pierwszych płyt z wykonaniem live w ostatnich latach
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 12, 2017, 01:29:57 pm
Do wokalu Axl'a już przywykłem... Ale Serio nie zrozumiem nigdy setlisty do porzygu! :facepalm:
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: sunsetstrip w Lutego 12, 2017, 01:37:13 pm
@Belfer te same setlisty sa od 2001 roku - serio jeszcze sie nie przyzwyczailes ???
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: Belfer w Lutego 12, 2017, 01:54:42 pm
@sunsetstrip Bez przesady... Trochę na pewno racji w tym masz, ale nie pzresadzajmy... Jakieś tam zmiany są tego nie można zarzucić, ale nie wiem ile w tym zasługi Axl'a a ile reszty zespołu... W sumie gdyby Axl czegoś nie chciałby zaśpiewać to pewnie by tego nie zrobił...
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: naileajordan w Lutego 12, 2017, 02:15:47 pm
@naileajordan no bo trudno narzekać na grę Duffa, Fortusa czy Slasha, bo oni operują instrumentami "namacalnymi", "zewnętrznymi". Próbowano coś tam o Franku i że nierówno, ale odeszło w zapomnienie. Tak więc został Axl, który biedny nie dzierży w ręku żadnego narzędzia, tylko posługuje się narządami wewnętrznymi. No i nie potrafi już zaryczeć jak 30 lat temu, no szkoda, ale czasu się nie cofnie.

Porównujecie formę Axla z AC/DC i z Gunsami, a nikt nie zwrócił uwagi, że te zespoły grają w innych strojeniach. AC/DC gra wyżej niż GNR, może też było Axlowi się łatwiej dostosować. W GNR nigdy nie zmieniają strojów, instrumentalnie jest wszystko jak w oryginale zostało nagrane.
Taki Hetfield np. już nie domaga, brakuje mu wysokich tonów, więc obniżyli strój instrumentów. Polecam porównać jakąkolwiek piosenkę Mety z pierwszych płyt z wykonaniem live w ostatnich latach

@gloomy - Dobrze, że Axl ma też na tym forum swojego adwokata.  ;)
Nie wątpię, że gdyby mieli jeszcze cokolwiek nagrać, potrafiliby to zgrabnie skroić na Axla 2016/2017. 
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: gloomy w Lutego 12, 2017, 02:29:30 pm
Nie adwokata, tylko wkurza mnie malkontenctwo i narzekanie, w momencie gdy zespół święci triumfy, bez problemu wyprzedał stadionowy koncert w Polsce, nadszedł reunion który był w sferze marzeń. Tyle lat się czekało, żeby w końcu o Axlu i GNR zaczęto mówić pozytywnie w mediach, żeby do ludzi niezainteresowanych w szczegóły szedł dobry przekaz o zespole, a gdy to nadeszło to mam wrażenie że niektórzy wolą wbijać szpilki zamiast napawać się tą chwilą.
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: DooOminO w Lutego 12, 2017, 02:38:21 pm
@naileajordan no bo trudno narzekać na grę Duffa, Fortusa czy Slasha, bo oni operują instrumentami "namacalnymi", "zewnętrznymi". Próbowano coś tam o Franku i że nierówno, ale odeszło w zapomnienie. Tak więc został Axl, który biedny nie dzierży w ręku żadnego narzędzia, tylko posługuje się narządami wewnętrznymi. No i nie potrafi już zaryczeć jak 30 lat temu, no szkoda, ale czasu się nie cofnie.

Porównujecie formę Axla z AC/DC i z Gunsami, a nikt nie zwrócił uwagi, że te zespoły grają w innych strojeniach. AC/DC gra wyżej niż GNR, może też było Axlowi się łatwiej dostosować. W GNR nigdy nie zmieniają strojów, instrumentalnie jest wszystko jak w oryginale zostało nagrane.
Taki Hetfield np. już nie domaga, brakuje mu wysokich tonów, więc obniżyli strój instrumentów. Polecam porównać jakąkolwiek piosenkę Mety z pierwszych płyt z wykonaniem live w ostatnich latach

Dobrze zauważyłeś że w ac/Dc śpiewał wyżej, tak samo podałeś dobry przykład z tym, że większość wokalistów obniża strojenie na stare lata.. w przypadku naszego kierownika wypada zrobić zupełnie odwrotnie czyli zaśpiewać wyżej..  Czapki z głów bo w wysokich rejestrach ma się jeszcze czym pochwalić. Czekam na there was a time lub Shackler's Revenge w tych kawałkach jest kawał dobrego gardła :)
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: naileajordan w Lutego 12, 2017, 03:57:59 pm
Nie adwokata, tylko wkurza mnie malkontenctwo i narzekanie, w momencie gdy zespół święci triumfy, bez problemu wyprzedał stadionowy koncert w Polsce, nadszedł reunion który był w sferze marzeń. Tyle lat się czekało, żeby w końcu o Axlu i GNR zaczęto mówić pozytywnie w mediach, żeby do ludzi niezainteresowanych w szczegóły szedł dobry przekaz o zespole, a gdy to nadeszło to mam wrażenie że niektórzy wolą wbijać szpilki zamiast napawać się tą chwilą.

Brawo!
Podpisuję się pod tym rękami, nogami... i wszystkim, co tylko może utrzymać pióro.
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: maxi023 w Lutego 12, 2017, 05:16:23 pm
Slash w By the Sword na supporcie, Nice Boys - w końcu się pojawiło, do tego Angus. Zaje##ty mieli koncert.  :D
Tytuł: Odp: Guns N' Roses w Australii - Sydney 11.02.2017
Wiadomość wysłana przez: guners w Lutego 12, 2017, 05:19:46 pm
Cześć wszystkim  :)

Śledzę stronę od jakiegoś czasu i wielkie dzięki za aktualności co do każdego koncertu i setlisty :) super sprawa.

Co do wokalu Axla bo w tej kwestii piszę uważam że absolutnie nie ma sie czego czepić. Wg mnie naprawdę jest na wysokim poziomie, chociażby wstępy przez każdym Jungle- bomba :) i wiele innych ( Nightrain,  Out Ta Get Me, i cały koncert w Tokio). Jasne, że są momenty gdzie słyszalna jest różnica ale dla mnie jest ich niewiele. Mam nadzieje, ze taki wokal będzie u nas.