Można mieć jeden, dwa słabsze dni, ale całą trasę?
Jeden koncert krótszy (zresztą po wyjaśnieniu powodów przez Mafiego) a gość już spisał całą trasę na straty.
Nie no. Swietnie. Zaczyna mi się coraz bardziej podobać ntsowa logika wybranych według, której jeśli nie podoba się komuś jedna płyta Slasha z Konspiratorami to zamiast dwóch nagrał jedną. Logiczne. Jeśli set jednego koncertu był krótszy przez ciszę nocną to cała trasa jest słaba. Logiczne.
jak się ma trochę inne zdanie i się je głośno wypowiada to od razu maja cię za marudę lub atakują od tyłu!
Nikt Cię nie atakuje. Po prostu Twoja wypowiedź mogła zostać skrytykowana, tak jak Ty mogłeś skrytykować set. Prawo dżungli.
Aha. I to nie Tobie ma się podobać obecność Angusa tylko ludziom, którzy doświadczali koncertów w Australii poprzez fizyczną na nich obecność
Czterdziestopięciominutowe opóźnienie może wynikać z faktu, że tak jak krzyczał Bob: korki. Może ktoś poprosił zespół, żeby nie zaczynali, dopóki organizatorzy nie dostaną cynku, że korki się rozładowały czy coś. W Sydney też się spóźnili, ale w Sydney też podobno były korki.