Hola!
Minęło już ponad 12h od zakończenia koncertu a mi nadal w uszach piszczy – w Meksyku nie ma norm dot. maksymalnej głośności na koncertach
I dobrze
Rock&Roll!
Jak już pisałem wcześniej – byliśmy drudzy w kolejce do wejścia, wiec także udało się złapać barierkę pod sceną w standardowym już dla nas miejscu - lekko po prawo od centrum.
Od razu powiem: ten zespół w tym składzie to po prostu monument!Byłem w Wawie w 2006, byłem także w Rybniku – nie ma porównania!!!
Nie ma nawet o czym gadać! Nie ma! GNR zamiatają obecnie chyba każdy zespół hardrockowy jaki istnieje!
Nie wierzyłem, że doczekam takiej chwili - słucham tego zespołu od 10 roku życia - czyli już od 26 lat:)
Na UYI Tour byłem za mały
Nawet w tym samym czasie jak grali w Paryżu to też byłem w Paryżu. Ale co może 11 latek
Nie mam nic do Ashby – dobry gitarzysta, chyba nikogo lepszego Axl nie mógł wybrać – podobnie jak poprzedni basiści – dobrzy rzemieślnicy.
Jednak co innego móc posłuchać piosenek w wykonaniu ich autorów.
Jeśli ktoś z Was gra na gitarze to będzie wiedział o co chodzi – pewnych małych smaczków/niuansów podczas gdy się nie podrobi/skopiuje. To się ma w sobie. Podobnie jak ruchy sceniczne Duffa czy Slasha – czasem jakbym oglądał Tokyo.
Poza tym widać, że ten zespół żyje i cieszą się ze wspólnych występów.
Duff brzdąka na basie, patrzy w niebo i się sam do siebie uśmiecha. Axl wymownie wskazujący na Slasha podczas jego solówek. No czad!
Byłem w życiu także na kilku koncertach Slasha (także poza PL) – nigdy, ale to nigdy nie słyszałem WTTJ, Nightrain czy Rocket Queen z takim pier..nieciem!
Oni muszą grać razem żeby to brzmiało jak trzeba.
Pan perkusista – OK. Ma trochę taki jakby… weselny groove
Ogólnie w 90% nie przeszkadza, ale czasem jak pojechał po werblach to miałem wesele kolegi przed oczami
Axl, zadowolony. Machał do publiczności, jeździł hulajnogą po scenie, machał do publiczności, przeszkadzał Slashowi
Na samym koncercie atmosfera super! Wszędzie było czuć zapach palonego zioła (w MX można jarać), sprzedawali w tłumie piwo, pizze, tacos, tamales itp.
Stadion znowu pełny – kilkadziesiąt tysięcy ludzi.
No i setlista! Chciałem Don’t Cry – było! Chciałem TWAT – było! No i niespodzianka – Yesterdays
No czad!
Solówki w November Rain i Don’t Cry zabiły publiczność – niesamowite! To tylko ten Pan umie to tak zagrać!
Nie wiem czy będzie trasa w Europie. Ale mówię Wam – jeśli macie kasę kupujecie bilety do USA i lećcie to zobaczyć i posłuchać.
Jeśli z kasą krucho to nie wiem… sprzedajcie furę, pożyczcie od starych i lećcie!
Sytuacja może się nigdy nie powtórzyć. Samochód zawsze się jakiś prędzej czy później się kupi…
Poniżej daję linki do filmów które nagraliśmy – nie jest tego dużo – woleliśmy oglądać i słuchać
Guns N' Roses - This I Love @ Mexico City, Foro Sol, 20 Abril 2016 - GoPro HERO4
Guns N' Roses - There Was a Time @ Mexico City, Foro Sol, 20 Abril 2016 - GoPro HERO4
Guns N' Roses - Yesterdays @ Mexico City, Foro Sol, 20 Abril 2016 - GoPro HERO4
Guns N' Roses - Paradise City, Final @ Mexico City, Foro Sol, 20 Abril 2016 - GoPro HERO4
Guns N' Roses - Final @ Mexico City, Foro Sol, 20 Abril 2016 - GoPro HERO4
Guns N' Roses - after the show 1/2 @ Mexico City, Foro Sol, 20 Abril 2016 - GoPro HERO4
Guns N' Roses - after the show 2/2 @ Mexico City, Foro Sol, 20 Abril 2016 - GoPro HERO4
PS Ktoś narzekał, że nie było Patience – zapraszam do obejrzenia mojego coveru solo z tej piosenki
pozdrawiamy,
Asia i gozdek