Oj ludzie... ile ja na to czekałem!!
Strasznie mam dziś dobry humor dzięki chłopakom...
Nigdy bym nie pomyślał, że przez GnR łezka się w moim oku zakręci, a tak się właśnie stało kiedy Slash zaczął solo w November Rain
Nie akceptowałem poprzednich składów po erze Use You Illusion. Nie sądziłem, że będzie mi dane dożyć chwili w której zobaczę Axla, Slasha i Duff'a razem na scenie, a tym bardziej momentu kiedy to nie będzie sztuczne, a tej sztuczności się obawiałem kiedy dowiedziałem się o powrocie chłopaków na scenę...
Ale tak nie było!!
Była energia, jakaś chemia i stare dobre Gunsowe pier*olnięcie! W końcu czułem że wszyscy są na swoim miejscu (prawie wszyscy...
) I że to są Ci Gunsi, których pokochałem 5 lat temu słuchając pierwszy raz "AFD". Nie zapomnę nigdy wrażenia jakie na mnie wywołali tą płytą
Po tych pięciu latach widzę, że to są moi Gunsi, tym razem nie z archiwalnych nagrań, ale na żywo, że to jest prawdziwe i ta maszyna naprawdę świetnie jak na razie pędzi do przodu (mam nadzieję, że dopiero się rozpędza...
) To jest piękne
Set fenomenalny, jedyne co mnie rozczarowało w tym koncercie to brak "Don't Cry", ale z drugiej strony dobrze, że zaskakują jak z Comą ( jak usłyszałem pierwsze dźwięki to nie dowierzałem...
)
Ehh... chyba długo jeszcze wrażenia ze mnie nie zejdą
A uśmiechy chłopaków z tej pożegnalnej fotki mówią chyba wszystko