oczywiscie nie bylem tam, ani nie sluchalem jeszcze zapisu z koncertu, ale jak dla mnie jest to żenujące.
jak 50 letnie dziwy, ktore pierw upijają klienta a potem wpinają się w kostiumy, ktore nosiły w wieku 20 lat (tak jak Axl dzisiaj raptem przewiązał flanele w koło pasa). Nie umieja sie godnie zestarzeć. Tacy muzycy a nie maja nic do zaprezentowania. Wszystkie mozliwe kombinacje tylko wykorzystuja. November Rain z latajacym fortepianem w 2014. Z wylatujacym spod ziemi w 1992. Ciagle to samo. Ten sam set. Chinese Democracy z Tobiasem. Z Buckethedem. Z Finckiem. Z Fortusem. Z Ashba. Z B-footem. Ze Slashem. Wielka zmiana. Solo do Godfather. To ma byc kunszt? 50 letni dziad odgrywa solowke sprzed 20 lat? To jest kreatywna osoba? Gdyby jutro umarl nikt by nie powiedział "gdybym mial odegrac tylko jedno solo Slasha, tak wielkiego gitarzysty, to az bym nie wiedzial ktore". Nie. wiadomo ktore. Cudze.
A gdzie sa Ci ludzie, ktorzy mowili, ze GNR 2.0 nie powinno sie tak nazywac bo najemnicy nie mieli "ducha GNR". To na scenie troubadour to jest "duch GNR" ?
Wczesniej Axl mial chociaz ideologie, ktora stała za jego muzyką. Nie kazdy sie znia zgadzal, co jeszcze bardziej dodawalo smaku tym ktorzy sie z nia zgadzali. GNR - zespol dla mnie. Bóg wybacza. Axl nie. Dodawała, np dla mnie, duzo magii i uroku do tworczosci (skąpej), ktora sama w sobie nie jest aż tak genialna zeby cale zycie sluchac AFD i nie chciec od życia nic wiecej. Szczegolnie jak sie spojrzy na kogos takiego jak Buckethead - podaje jako przyklad gdyz pochodzi z piaskownicy GNR. Wydawal przez rok album co trzy dni, i to z taka muzyka do ktorej Slash sie nigdy nie zblizy. Moze troche sie zblizyl 25 lat temu, odgrywając cudzą kompozycje - Godfather theme. I solo do Serial Killer z drugiej plyty Snakepit. Teraz nie ma ideologi. I sa te same piosenki co zawsze. Ja je zaczalem sluchac jak mialem 6 lat. Dzis mam 29. Nie maja one nic wspolnego z rzeczywistoscia.
A teraz to co to ma byc? Jawna kpina w dzwieki tej samej setlistyo co zawsze. Co zawsze. C O - Z A W S Z E . Ile mozna odgrzac kotleta? Nie maja w swoich duszach zupelnie nic innego? Wypalili sie w 1990 roku?
Jak ta babka puszczala na peryskopie stream, "GNR museum". Ludzie ogladali pamiatki ludzi ktorzy nie istnieja. A na scianie lecial teledysk do live and let die. Babki kwiczały, bo myslaly ze lada moment wyjdzie Axl, ten z teledysku, i stojąc na scenie postawi swój pas na wysokosci ich głowy. Ale nie doczekanie. Wyszedl gruby dziad, ktory nic nie mowi bo nie ma nic do p owiedzenia. Ktory sam sobie przeczy. Ktory bedac bogatym, skusił sie na wiecej pieniedzy. A teledysk lecial do Live and let die, gdyz od 25 lat wielki artysta nie ma nic, zupelnie nic do pokazania. W sensie - nic co mozna wyswietlić na ścianie klubu z taniego projektora. Teledysku. Wielki Axl. Ashba mowil, ze co Axl tknął sie pianina, to gral takie rzeczy ze Ashbie łzy napływały. To ciekawe, bo na koncertach spiewa w kolko to samo i nie gra nic na pianine. Nov Rain nie licze. Ma trzy genialne albumy, gotowe już, nagrane - w domu. Na półce. A kazdy mu wierzy i traktuje go za geniusza. Chociaz nuty nie zagrał z tych albumow.
Jestem tym tak bardzo rozczarowany. No, ale nie jestesmy nawet godni słowa wytlumaczenia. Jednego zdania. Wywiadu. Tyle mi z tego sluchania GNR, ze w wieku 29 lat wylewam żale na internecie jak 6 latek. Nic wiecej.