NighTrain Station Guns N' Roses

 

Po niedawnym koncercie Guns N’ Roses w Adelajdzie, w Australii, media obiegła wiadomość o jednej z fanek, która odniosła obrażenia, kiedy rzucony przez Axla po „Paradise City” mikrofon uderzył ją w twarz.
W sieci zaczęły mnożyć się doniesienia na ten temat.

Lider Guns N’ Roses postanowił odnieść się do tej sprawy na swoim profilu na Twitterze.

Wyjaśnił, że niefortunny wypadek był całkowicie przypadkowy, i dodał, że od tej pory powstrzyma się od rzucania czegokolwiek.

„Dotarła do mnie wiadomość, że na naszym koncercie w Adelajdzie, w Australii, fanka odniosła obrażenia, kiedy na koniec swoim zwyczajem rzuciłem mikrofon w stronę publiczności”, napisał.

„Jeżeli to prawda… to oczywiście nie chcemy, żeby kogokolwiek spotkała krzywda na którymś z naszych koncertów.

Rzucam mikrofonem na zakończenie występu od ponad trzydziestu lat. Zawsze traktowaliśmy to jako znak, że koncert dobiegł końca, a fani cieszyli się i byli świadomi, że dzięki temu mają szansę złapać mikrofon. 

Od teraz będziemy się powstrzymywać od rzucania fanom mikrofonu czy czegokolwiek innego.

Niestety, są ludzie, którzy z sobie znanych powodów przedstawiają to zajście w negatywny i nieodpowiedzialny sposób, wyrywając je z kontekstu i wypaczając rzeczywistość. Mamy nadzieję, że publiczność i, naturalnie, nasi fani wiedzą, że takie rzeczy mają prawo się zdarzyć.

Bardzo wszystkim dziękuję za wyrozumiałość”.






Info podał @Hubik
Źródło

No to już nigdy nie złapię mikrofonu

Jak ktoś dostanie kostką od gitary w oko to też będzie, że szok, nic nie dawać fanom i niech się walą, bo może im się coś stanie.

Swoją drogą ten co dostał kiedyś w zęby też chyba był z Australii?

I przez dwóch gomini (przez 30 lat) zaprzestanie rzucać...

czesto sie zastanawialem po co on to rzuca , zeby tam gdzies w ostatnim rzedzie ktos kogo to najmniej interesuje nie złapał tylko dostał w łeb i poszedł do sądu. podałby z reki do reki tym co stoją pod barierkami, jakiejś ax-love-ej ,albo duffowej, albo slashowej, albo izzowej, bo to one siedzą od 6 rano bez picia i jedzenia , a jak podrosna i zdadza sobie sprawe ze są niezależne to im sie taki mikrofon to czegos innego jeszcze przyda. albo niech przynajmniej rzuci na najdrozszy sektor to komus sie zwróci za bilet .