Ja się bardzo cieszę że chłopaki znowu razem grają. Mam nadzieję, że wejdą razem do studia i nagrają jakiś nowy materiał. Uważam że bawienie się i spieranie czy to prawdziwe gnr, czy prawdziwy reunion czy lipny nie ma sensu. Byłem na koncertach Gunsów w Rybniku i Warszawie, przed koncertem w Warszawie miałem lekki niesmak, że to nieprawdziwe GNR, po koncercie całkowicie zmieniłem zdanie. Gunsów słucham od 1991 r. już wtedy występowali w innym składzie niż orginalnie. W obecnym składzie dużo bardziej mi się podoba gra Fortusa niż kiedyś Gilbiego, natomiast na tych pierwszych koncertach coś perkusja zawodzi. Przecież Frank gra od wielu lat i do tej pory jakoś nie widziałem żeby miał problemy z jakimiś kawałkami. Może się nie znam za bardzo na instrumentach klawiszowych ale kompletnie nie słyszałem na koncertach co wnosi ta laska.