Gitarzysta Guns N' Roses, Richard Fortus udzielił niedawno wywiadu firmie muzycznej "Gretsch" krótkiego wywiadu, z którego dowiedzieć możemy się miedzy innymi jakie były jego główne muzyczne inspiracji, oraz o tym jaka gitara w jego opinii najlepiej nadaję się do współpracy z Slashem
O tym skąd wziął się u niego pomysł na bycie muzykiem"Pamiętam, że miałem jakoś pięć lat i siedziałem akurat w weekendowej szkole, podczas gdy nauczycielka zapytała nas o to, kim chcemy zostać w przyszłości. Wszyscy odpowiadali o takich zawodach, o których marzą normalne dzieciaki, a ja od zawsze myślałem, że chcę zostać muzykiem... Nie chciałem jednak wypaść źle w jej oczach, więc skłamałem, że chcę zostać strażakiem. Ale od kiedy tylko pamiętam uwielbiałem muzykę i marzyłem o tym, by zajmować się nią profesjonalnie."
O początkach swojej przygody z muzyką"Gdy miałem coś około 4/5 lat przeglądałem płyty moich rodziców i znalazłem tam krążek Cheta Atkinsa. Pamiętam, że okładka była cała czerwona i uważałem, że wygląda naprawdę sexy. Później zająłem się "Damned", "Bow-Wow-Wow" i pierwszym materiałem od "Adam and the Ants" i każdy z tych zespołów wywarł na mnie bardzo duży wpływ. To właśnie w nich odnalazłem swój pomysł na najlepsze brzmienie gitary. Znalazłem tam także dużo wszechstronności jeśli chodzi o ton. Wszystkie te zespoły są dla mnie prawdziwymi gigantami rocka, tak jak Malcolm Young."
O swoje pierwszej gitarze "Gretsch" i odkupieniu jej od Bobby'ego Caldwella (znany muzyk country i jeden z bardziej wpływowych gitarzystów z St. Loius) "Bobby zaoferował mi świetną ofertę jeśli chodzi o kupno tej gitary, więc nie miałem się nad czym zastanawiać. Koncertowałem z nią przez wszystkie trasy "Psychodelic Furs" i "Love Split Love" i muszę przyznać, że była w naprawdę dobrym stanie. Niestety, pewnego razu uszkodziłem w niej przetwornik, co niestety zdarza się dosyć często, gdy uderzy się za mocno w struny, więc postanowiłem ją odłożyć. Ale dalej ją mam i znajduję się na niej kilka naprawdę świetnych blizn."
O pracy z gitarą "White and Black Falcon" podczas trasy "Not In This Lifetime":" Ta gitara pasuję idealnie do obecnych występów GN'R, podczas których ja jestem ustawiony częściej ciszej, aniżeli głośniej, a dodatkowo genialnie współgra z Les Paulami Slasha. Ponadto jest niezwykle wydajna i przebija się przez mixy rewelacyjnie."
O jego opinii odnośnie występów z Guns N' Roses
"Gram z Gunsami już od 15 lat i jest to wspaniałe doświadczenie. Ale muszę przyznać, że etyka pracy obecnego składu jest niesamowita, wydaję mi się nawet, że przeżyłem w tym roku więcej prób niż przez wszystkie ostatnie lata."
Całość wywiadu w formie wideo: