NighTrain Station Guns N' Roses

Guns N' Roses => Aktualności => Wątek zaczęty przez: mafioso w Lipca 14, 2016, 04:13:23 pm

Tytuł: Gdzie jest Izzy, czyli historia pewnej kartki ...
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Lipca 14, 2016, 04:13:23 pm
(http://i67.tinypic.com/2b2vs7.jpg)

Na niedawnym koncercie GN'R w Nashville (9 lipca br.) jedną z fanek stojących pod sceną, Carolinę Campos, spotkała niezwykła historia. Przeczytajcie:

"OK, więc ostatniego wieczora miałam ze sobą kartkę z napisem „Gdzie jest Izzy”. Jeśli znacie Guns N’ Roses i widzieliście teledysk do „Don’t Cry”, wiecie o co chodzi. Jeśli nie, jest to odniesienie do Izzy’ego Stradlina, który opuścił zespół (w 1991 r. – przyp. red.) i nie uczestniczy w obecnej trasie koncertowej zespołu razem z 4 pozostałymi członkami klasycznego składu.

Kiedy perkusista z klasycznego składu Steven Adler wyszedł na scenę, żeby zagrał z zespołem swoją część, podniosłam swoją kartkę ku uciesze większości ludzi z mojego sektora. Axl spojrzał na moją kartkę, zaczął się śmiać i powiedział “To jest dobre pytanie”. Po czym dodał "To wszystko co usłyszysz". (updatowany wpis z komentarzy). Wydawał się doceniać to co przygotowałam. Odłożyłam kartkę na czas grania kolejnych piosenek, żeby nie blokować widoku ludziom za mną, trzymałam ją w górze tylko między piosenkami, gdy zapalały się światła.

Około 10-15 minut później, kiedy Guns N’ Roses grali “November Rain” nasz sektor został otoczony przez ochronę i ekipę sceniczną (ze słuchawkami na uszach). Chodzili rząd po rzędzie pytając „Kto ma kartkę? Kto ma kartkę z napisem „Gdzie jest Izzy?” Prawie każdy w sektorze zachowywał się tak jakby nie miał o tym pojęcia. W końcu dotarli do rządu za mną i zobaczyli kartkę schowaną pod moim krzesłem. Facet w dżinsach i czarnym t-shircie poklepał mnie po ramieniu i powiedział „Czy to twoja kartka? Musisz mi ją oddać”. Odpowiedziałam: „Dlaczego? Kim Ty jesteś?”. On pokazał odznakę i powiedział: „Jestem z zespołu i oni prosili, żeby usunąć ten napis”. Powiedziałam: „Nie możemy mieć transparentów?? Ale czytałam, że …”. Przerwał mi i powiedział „Nie możesz mieć tej kartki. Daj mi ją.” Dałam mu ją, a on odszedł składając ją i rwąc.

Axl Rose nie zmienił się ani trochę!"


Zobaczcie reakcję Axla na kartkę Caroliny:

! No longer available (http://www.youtube.com/watch?v=XMuaR8VFs2s#)

Obóz Guns N' Roses zaprzecza jakoby próba zabrania kartki z napisem "Where's Izzy" wyszła ze strony zespołu. Jednak sama Carolina Campos udzielając wywiadu portalowi ultimateclassicrock.com (http://ultimateclassicrock.com/guns-n-roses-izzy-sign/) wskazała na podstawie zdjęć Fernando Lebeisa, menedżera Guns N' Roses jako osobę odpowiedzialną za całą sytuację. Dodała również, że swoim wpisem nie chce nic uzyskać - chce tylko opowiedzieć historię rozczarowanego fana i nie ma powodów, żeby kłamać.

Źródło (https://www.facebook.com/photo.php?fbid=10100445666313106&set=a.670395659736.2132976.17502107&type=3&theater)
Źródło 2 (http://ultimateclassicrock.com/guns-n-roses-izzy-sign/)
Tytuł: Odp: Gdzie jest Izzy, czyli historia pewnej kartki ...
Wiadomość wysłana przez: Zqyx w Lipca 14, 2016, 04:28:47 pm
Ciekawe, co na to sam Izzy :) Team Brasil znowu dmucha na zimne?
Tytuł: Odp: Gdzie jest Izzy, czyli historia pewnej kartki ...
Wiadomość wysłana przez: Hubik w Lipca 14, 2016, 06:45:10 pm
Jak to nie był nikt z zespołu, ani z jego obozu to zapewne Izzy ma na koncertach jakiś szpiegów i w razie takich sytuacji każe im reagować.
Tytuł: Odp: Gdzie jest Izzy, czyli historia pewnej kartki ...
Wiadomość wysłana przez: Śpiochu w Lipca 14, 2016, 08:03:41 pm
Cos mam wrazenie ze cala ta sprawa jest wyglupem pewnej glupkowatej amerykanki ktora na sile chce zrobic afere wokolo tak wielkiej pierdoly. A juz pisanoe o tym ze to pewnie Fernando zrobil bo sprawdzila kim jest w necie jest przesmieszne...
Tytuł: Odp: Gdzie jest Izzy, czyli historia pewnej kartki ...
Wiadomość wysłana przez: mafioso w Lipca 15, 2016, 04:35:43 pm
OK cała historia pewnie jest prawdziwa, ale nie wydaje mi się, żeby Fernando osobiście chodził między rzędami w poszukiwaniu kawałka papieru. Do tego wysyła się ochronę.
Zresztą zobaczcie jaki Axl jest ucieszony jak widzi tą kartkę i mówi o tym, że "to dobre pytanie". On ma (przynajmniej do 2012 miał) dobre stosunki z Izzym i raczej nie powinno go to denerwować. Izzy prędzej czy później i tak się pewnie pojawi na scenie, bo ze Slashem i Duffem miał przez te lata kontakt, trochę razem pracowali nad różną muzyką. To kwestia czasu i chęci Izzy'ego. Jedyną zagadką jest dla mnie ten utwór Izzyego nagrany z Sorumem - "Money" - bo z niego wyraźnie bije żal, że ktoś tu zbija kupę kasy bez nich.
Tytuł: Odp: Gdzie jest Izzy, czyli historia pewnej kartki ...
Wiadomość wysłana przez: whatashame w Lipca 17, 2016, 11:14:30 am
(http://i67.tinypic.com/2b2vs7.jpg)

Na niedawnym koncercie GN'R w Nashville (9 lipca br.) jedną z fanek stojących pod sceną, Carolinę Campos, spotkała niezwykła historia. Przeczytajcie:

"W końcu dotarli do rządu za mną i zobaczyli kartkę schowaną pod moim krzesłem. "

z pewnoscia tak było, lol, z pewnoscią.
Tytuł: Odp: Gdzie jest Izzy, czyli historia pewnej kartki ...
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 18, 2016, 10:56:53 am
Nie wierzę, że mogłoby to wyjśc od Axla. To taka sama nadmuchana afera jak to, że Axl zabraniał wchodzić w koszulkach ze Slashem na koncerty GN'R. Takim nadgorliwcem jest na bank ktoś inny :P ;) szkoda, że się to odbija na Rudym znowu...
Tytuł: Odp: Gdzie jest Izzy, czyli historia pewnej kartki ...
Wiadomość wysłana przez: Śpiochu w Lipca 18, 2016, 12:18:18 pm
Akurat z tym Slashem na koszulkach to prawda była. Pamiętasz It's So Easy na Rock in Rio 2001? :)
Tytuł: Odp: Gdzie jest Izzy, czyli historia pewnej kartki ...
Wiadomość wysłana przez: Canis_Luna w Lipca 18, 2016, 03:32:46 pm
Bardziej piłam do lat późniejszych i paniki przed Rybnikiem ;) (moja wina, że nie sprecyzowałam :P )
Tytuł: Odp: Gdzie jest Izzy, czyli historia pewnej kartki ...
Wiadomość wysłana przez: pawlik.7 w Lipca 18, 2016, 08:40:35 pm
Ta historia jest poruszająca jak pamiętniki z wakacji czy trudne sprawy. Dziewczyna chciała 5 minut sławy i tyle.