Jakiś czas temu Jay Jay French, gitarzysta Twisted Sister, wypowiadał się na temat muzyki grunge i tego, jak na początku lat dziewięćdziesiątych autentyczność Guns N’ Roses miała pomóc im „przetrwać” pomimo rosnącej popularności tego nurtu.
Zobacz:
https://gunsnroses.com.pl/forum/news-20/jay-jay-french-gnr-przetrwali-bo-byli-autentyczni-(gunsnroses)/ Z kolei wokalista Twisted Sister, Dee Snider, był w tych dniach gościem audycji „Appetite For Distortion”.
Mówił tam o GNR, skupiając się przede wszystkim na reunionie.
„Uwielbiam Guns N’ Roses”, powiedział, „natomiast
Appetite For Destruction jest na liście płyt, które wziąłbym na bezludną wyspę. Kiedy została wydana, brałem ją ze sobą na biegi i nawet pomogła mi ustanowić życiówkę na pięć mil… Fantastyczna płyta”.
„Tym niemniej”, dodał Snider, „jestem rozczarowany faktem, że Steven [Adler] nie gra już nimi. Widziałem nagrania z [reunionowych] koncertów, podczas których dołączył do zespołu, i to było fantastyczne. Tego faceta nie da się nie lubić.
Z drugiej strony, wiem, że miał problemy ze sobą – i może o to wszystko się rozbiło”.
Snider poświęcił również dwa słowa Izzy’emu.
„Izzy zawsze był tym, który pojawiał się i znikał. Myślę, że to, iż nie wziął udziału w reunionie, to głównie jego wybór. Mówiłem o tym w moim programie radiowym… Ponoć pojawił się na próbie dźwięku, po czym zniknął. (…)
Ja w każdym razie jestem zwolennikiem utrzymania klasycznego składu… przynajmniej dopóki wszyscy jego członkowie żyją”.
Źródło