Zapamiętanie nie zmieni niczyjej opinii o płycie. Jednym się będzie podobać, innym nie. I to nie tylko ta płyta,ale każda inna. Gorzej,jeśli nie podoba się,jeśli ktoś z góry założył,że nie będzie się podobała,bo nie lubi się czegoś tam. Ale i na to nic się nie poradzi.
Duff był najdłużej przy Axlu i dzielił długo jego wizję. Odszedł,gdy stwierdził,że zespół nie jest już Gn'R,tylko projektem Axla.Ale odszedł w przyjaźni i szacunku do Axla. I z tego,co kojarzę Axl też nie ma do niego zastrzeżeń,jeśli akurat o to chodzi. Skoro Duff w jakimś stopniu dzielił wizję Axla,to nic dziwnego,że docenia CHD,choć z kontekstu jak dla mnie wynika,że chodzi głównie o warstwę wokalną.
Z drugiej strony Duff jest bardziej otwarty na różne brzmienia niż mogłoby się wydawać.