Autor Wątek: Duff i Jeff o tym, dlaczego utwory Walking Papers brzmią inaczej na żywo  (Przeczytany 2749 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Emma

  • Zasłużeni
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3850
  • Respect: +2360

Znacie się od dawna.  Jak doszło do tego, że w końcu zdecydowaliście się na współpracę?
Duff: Jeff i Barett to po prostu ten typ człowieka, że gdy na nich spojrzysz myślisz „hej, chcę tworzyć z nimi muzykę”.  Więc kiedy Jeff do mnie zadzwonił rok temu pytając czy nie chciałbym zagrać na basie w utworach, które ma, od razu się zgodziłem. Wtedy projekt składał się jedynie z Jeffa i Baretta i nie wydaje mi się, żeby kiedykolwiek koncertowali, więc miałem duże pole do popisu na basie.

Co pomyślałeś o utworach, gdy je w końcu usłyszałeś?
Duff: Były tak dobre jak się tego spodziewałem. „Red Envelopes” było pierwszym, które usłyszałem i był to typowy dla Jeffa styl, pełen zwrotów i przejść. Moją reakcją było „super, co jeszcze masz?”

Jeff, dlaczego właśnie w tej piosence widziałeś Duffa?
Jeff: „Red Envelopes” jest takie w stylu The Stooges, z przejściami, „zgrzytami” itp., więc pomyślałem, że może to przypaść do gustu Duffowi.  W ten sposób go przyciągnąłem. Wiedziałem, że to polubi, że od razu to załapie, a potem  przyjąłem taktykę „Hej, skoro mamy tyle czasu w studio, może chciałbyś spróbować też kilka innych utworów?”. W ten sposób pierwszego dnia mieliśmy opanowane 3 utwory.

W 2012 roku wydaliście krążek w małej wytwórni z Seatlle, Sunyata, a potem – bum – nagle wskoczyliście wyżej, na poważnie. Byłeś zaskoczony?
Jeff: Bardziej ucieszony niż zaskoczony [śmiech]. Wiesz, istnieje coś takiego jak przesycenie na obecnym rynku muzycznym, więc  na starcie musisz mieć coś w rodzaju kredytu zaufania, żeby zdobyć słuchaczy. Duff i Barrett, czy ogólnie ludzie, którzy mają już jakąś reputację w branży, przyciągają ludzi, którzy dadzą szansę Twojej płycie.

Od razu zyskujesz na wiarygodności, gdy masz ze sobą znane nazwiska
Jeff: Racja! A to jest niezwykłe błogosławieństwo!

Oczywiście płyta też jest dobra!
Jeff: Dzięki! Płyta jest połączeniem różnych stylów, więc ma w sobie pewną głębię. Ludzie słyszą, że nie jesteśmy uczepieni jednej rzeczy. To jest właśnie siła posiadania tylu świetnych muzyków w zespole. Każdy z nas ma wiele różnych pomysłów, które wnosimy do naszej muzyki, wiele różnych wpływów muzycznych, które słuchacze od razu wyłapują.

Album naprawdę jest pełen różnych stylów, od ballady "Leave Me In The Dark", ostrego „The Whole World's Watching” do mrocznego walca "The Butcher”. Jeff, czym kierujesz się w procesie tworzenia i jak wpływasz na resztę zespołu? Przynosisz im szkice, pomysły, riffy?
Jeff: Mam zeszyt, w którym wiecznie zapisuję to, co ludzie mi mówią, ich historie, doświadczenia, w nadziei, że zmienię to w piosenkę. Oczywiście, najlepsze pomysły na utwory przychodzą spontanicznie, więc jeśli akurat sobie coś gramy i nagle chłopaki wpadną na jakiś pomysł, staramy się tym zająć, nawet jeśli musimy to załatwiać przez telefon, bo te pierwsze pomysły są kluczowe. Potem wracam do mojego notesu, próbując połączyć to co ja mam i to co chłopaki wymyślili i stworzyć z tego piosenkę. Ci faceci przysparzają mi wiele pracy w tym zakresie, bo są mistrzami w tym co robią.

Tworzycie zespół już od jakiegoś czasu, byliście razem w trasie. Jak zmieniło się brzmienie Waszych utworów?
Duff: Cóż, jeśli przesłuchasz jeszcze raz płytę, tak jak ja to zrobiłem niedawno, usłyszysz tam dużo świetnej przestrzeni do wykorzystania, ponieważ Jeff i Barrett nadal pracowali wtedy nad utworami. To nie tak, jak w poprzednich zespołach, w których byłem, gdzie piosenki były grane przez nas przez rok i gdy wchodziłeś do studia, to były dopracowane w każdym calu. Dlatego grając na żywo [z Walking Papers], zaczęliśmy dopracowywać nasze utwory, wypełniać te luki, tę przestrzeń. Podkręciliśmy też trochę tempo i wydłużyliśmy solówki gitarowe.

A jak Twoja gra na basie? Jak to się zmienia w czasie koncertów?
Duff: Na scenie mój bas brzmi ciężej – używam Fender Bassman – Ben z kolei wchodzi ze swoją partią na keyboardzie, więc zmieniamy utwory w coś mroczniejszego, cięższego niż to jak brzmią na krążku: jest to dość ostre i dzikie. Tak jakbyśmy mieli wyjątkowo złe zamiary w stosunku do utworów grając je na żywo.

Zupełnie inna strona utworów, podobnie jak w przypadku członków zespołu na scenie
Duff: Tak, dokładnie. Jak np. Barrett Martin, poza sceną jest typowym akademickim kolesiem, ale kiedy zasiada za perkusją, okazuje się być zupełnie inną osobą.
Jeff: Taaa, nie chcę chwalić dnia przed zachodem słońca, ale nowe utwory, które pokazujemy w trasie są naprawdę niesamowite. Wszystko dzięki naszemu zaangażowaniu w to od początku.


źródło

Offline Meximax

  • Manipulator
  • Garden Of Eden
  • ********
  • Wiadomości: 4919
  • Płeć: Mężczyzna
  • Respect: +955
Odp: Duff i Jeff o tym, dlaczego utwory Walking Papers brzmią inaczej na żywo
« Odpowiedź #1 dnia: Sierpnia 14, 2013, 02:12:13 pm »
0
Naprawdę dobra kapela, mam nadzieję, że niedługo usłyszymy więcej materiału :) A Jeff wydaje się naprawdę w porządku kolesiem.
No i tradycyjnie Emma - dzięki za tłumaczenie! :)
Bądźmy realistami - żądajmy tego, co niemożliwe.

Mister Forum 2017 8)

Offline Emma

  • Zasłużeni
  • Garden Of Eden
  • *****
  • Wiadomości: 3850
  • Respect: +2360
Odp: Duff i Jeff o tym, dlaczego utwory Walking Papers brzmią inaczej na żywo
« Odpowiedź #2 dnia: Sierpnia 14, 2013, 02:27:54 pm »
0
Nie ma problemu :) I przepraszam za lekki poślizg, ale na serio myślałam, że w weekend to ogarnę, ale okazuje się, że nie mam kiedy nołlajfić w te wakacje xD Poza tym pogoda ostatnio nie służyła mojemu organizmowi ;p

Mimo, że nie za bardzo jestem zapoznana z ich muzyką, to z każdym kolejnym wywiadem stwierdzam, że jest w nich swego rodzaju "dojrzałość" jako zespołu. W sensie, nie robią niczego na siłę, tworzą po swojemu, nie boją się zmian we własnych utworach, a do tego dość rozsądnie brzmią ;p Nie wiem jak to wyjaśnić, ale po prostu robią dobre wrażenie jako ludzie.

Offline Marmetal

  • Paradise City
  • *****
  • Wiadomości: 851
  • Płeć: Mężczyzna
  • Own worst enemy.
  • Respect: +412
    • Facebook
Odp: Duff i Jeff o tym, dlaczego utwory Walking Papers brzmią inaczej na żywo
« Odpowiedź #3 dnia: Sierpnia 14, 2013, 06:56:01 pm »
0
Na dodatek płyta jest dobra, utrzymana w starym, klasycznym stylu ale z pewną nutką świeżości. Pasuje do ciemnego, deszczowego wieczoru kiedy siedzi się samemu, to wtedy stwarza odpowiedni klimat dla tej muzyki :).

 

DUFF MCKAGAN'S LOADED - "No More" - teledysk

Zaczęty przez Slither

Odpowiedzi: 15
Wyświetleń: 5448
Ostatnia wiadomość Września 22, 2008, 05:40:03 pm
wysłana przez Slither