(https://fbcdn-sphotos-d-a.akamaihd.net/hphotos-ak-ash3/t1/1911812_722053067816426_482164994_n.jpg)
photo: Jim Louvau
Tuż przed ponownym wyruszeniem w trasę z GNR, DJ Ashba udzielił wywiadu latynoamerykańskiemu portalowi LifeBoxset.
Cześć! Głośno u Ciebie. Impreza?
DJ: Jestem na ulicy w Las Vegas. Właśnie zmierzam do Los Angeles na próby zespołu przed nadchodzącą trasą.
Zapowiada się ciekawy okres dla zespołu. Był czas, gdy nie widzieliśmy Guns N’ Roses w Meksyku. Co sądzisz o nadchodzący, tak ważnym dla całej Ameryki Łacińskiej, festiwalu w naszym państwie?
DJ: Zapowiada się wspaniale i nie możemy się go doczekać. To ogromny festiwal, bardzo się cieszymy, że możemy być jego częścią
Kiedy ostatnio widzieliśmy Was w Meksyku promowaliście „Chinese Democracy”. Czego możemy spodziewać się tym razem? Czego nie było ostatnio?
DJ: Ekscytującą rzeczą w Guns N’ Roses jest to, że w czasie każdego koncertu można zawsze znaleźć coś zupełnie nowego. Będzie wiele zabawy, ale nie mogę niczego zdradzić.
Czy ten koncert będzie rozgrzewką przed powrotem zespołu do Vegas?
DJ: Prosto z Meksyku lecimy do Ameryki Południowej, a dopiero potem do Las Vegas. Na pewno ta „rozgrzewka” nam się przyda. Jesteśmy podekscytowani kolejną rezydencją w Vegas. Ostatnio wyszło nam to bardzo dobrze, ale tym razem będzie jeszcze lepiej.
Obecny skład gra nieprzerwanie od 2009r. Jak to się przekłada na koncerty, jak Wam się żyje w trasie? Nie wszyscy z Was brali udział przy nagrywaniu „Chinese Democracy”.
DJ: Jest niesamowicie, jesteśmy ze sobą blisko, jak rodzina. Ludzie przychodzą na koncerty i mogą poczuć naprawdę dobrego rock n’ rolla. Dwie do trzech godzin pełne utworów od „Appetite...” po „Chinese...” i nieprzewidzianych zdarzeń. Świetna zabawa.
Czy to zrozumienie i bliskość można rozumieć tak, że macie nowe utwory?
DJ: Tak, rzeczywiście kilka rzeczy zostało napisanych, mam zamiar je zagrać w nadchodzącej trasie. Przygotowaliśmy kilka atrakcji dla fanów, więc trasa zapowiada się świetnie.
A czy wśród tych atrakcji znajdzie się nowa płyta zespołu?
DJ: Jeszcze nie, ale na pewno chcemy ją nagrać. To jeden z naszych głównych celów.
W jakim kierunku gatunkowym zmierzacie pisząc nowe utwory?
DJ: Myślę, że każdy kierunek będzie dobry dla Guns N’ Roses pod warunkiem, że uda nam się przenieść tę chemię, która jest między nami, ze sceny do studia.
Piszesz sam czy z pozostałymi członkami zespołu?
DJ: Axl ma dużo materiału i pomysłów, podobnie jak każdy z nas. Pracujemy jako zespół, a naszym następnym krokiem jest podjęcie decyzji co z tym wszystkim zrobić.
Grasz w Sixx:A.M., projekcie Nikkiego Sixxa. Motley Crue niedługo rusza w swoją pożegnalną trasę. Co o tym sądzisz? Są z tej samej epoki, co GNR...
DJ: To, co wspólnie osiągnęli przez ponad 30 lat i fakt, że nadal są na szczycie jest niesamowite. Mam dla nich ogromny szacunek. Cała moja kariera była inspirowana ich pracą.
Miałem zaszczyt być jednym z producentów albumu „Saints of Los Angeles”, poznałem ich bardzo dobrze. Właśnie skończyliśmy pracę nad nową płytą Sixx:A.M., która ukaże się w tym roku. Motley zawsze traktowało mnie trochę jak ich młodszego brata. Dlatego jestem szczęśliwy, jeśli oni są szczęśliwi.
Motley Crue się żegna, ale Guns N’ Roses nadal gra.
DJ: To wspaniałe. To, co nas nakręca, to przyszłość zespołu. Jeszcze wiele przed nami i to jest moim priorytetem.
Co sądzisz o opiniach, że obecny skład to nie jest Guns N’ Roses?
DJ: Naprawdę mało mnie to obchodzi. Interesują mnie ludzie, którzy przychodzą na koncert. Dla nich chcemy zagrać świetne rockowe show. A ci, którym się coś nie podoba i nie widzieli nas na żywo, niech przyjdą na koncert. Bardzo szybko zmienią zdanie.
źródło (http://www.lifeboxset.com/editorial/entrevistas/dj-ashba-y-la-nueva-etapa-de-guns-n-roses/)