"Zapomnijcie o Slashu, Duffie i Izzym. „To my jesteśmy Guns N’ Roses”
Jeśli ktoś tu upadł na głowę, to nie był to Dizzy, tylko autor, autorka artykułu, bo to jego/ jej słowa. Jakkolwiek byśmy nie patrzyli Dizzy ma rację. To osoby, które obecnie są w zespole tworzą ten zespół. Inna sprawa to historia, wkład, jaki mieli ex członkowie, ale to jest jakby poza tym stwierdzeniem.
"Reed stanowczo zareagował na sugestie, że obecne wcielenie Guns N’ Roses nie jest już tak atrakcyjne. „Ludzie, którzy nam coś takiego zarzucają najwyraźniej nie widzieli zespołu na żywo i wydaje mi się, że ci, którzy myślą w ten sposób, z pewnością zmienią swoje zdanie, gdy przyjdą na koncert”."
Dizzy, nie wiem, czy zaklinasz rzeczywistość, ale wielu z tych, którzy mieli okazję zobaczyć, jak grałeś z Duffem, czy Slashem wcale nie uważa obecnej wersji Gn'R za najlepszą. Poza tym, wielu z tych, którzy nie uważa tej wersji Gn'R za taką fenomenalną, jakbyś chciał widzieć po prostu nie przyjdzie na koncert, bo i po co.
Śmieszą mnie te wasze spory o wyższość CHD nad AFD i odwrotnie
To kwestia gustu, chcecie kogoś na siłę przekonać, że jak ktoś nie podziela Waszego zdania to jest tępym ignorantem? Powodzenia