EJ ludzie, bez przesady. Myślę, że Slash nie jest na tyle upośledzony muzycznie, że nie chciałoby mu się układać własnego riffu do kawałka. 
Sądzę też, że nikt z jego ekipy nie był na tyle głupi żeby nie zaczaić, że riff jest taki sam jak riff Stonesów czy Ramones. 
I co z tego, że jest taki sam? Jeżeli wpływa pozytywnie na całokształt kawałka to ok, dlaczego nie? Nie skopiował całej piosenki... A oba riffy nie są jakoś wybitnie skomplikowane, żeby podpisywać je za wszelką cenę nazwami zespołów, które zagrały je pierwszy raz. 
Oraz nie, nie jestem gorącym zwolennikiem Slasha. Dziękuję