NighTrain Station Guns N' Roses

 
Ron ‘Bumblefoot’ Thal przy okazji warsztatów muzycznych w Nepalu udzielił tamtejszemu portalowi krótkiego wywiadu przeprowadzonego w formie e-maili.

D: Twoje zdanie odnośnie tej wizyty
Ron: Jestem bardzo podekscytowany z powodu mojej pierwszej wizyty w Nepalu i bardzo się cieszę z zaproszenia! Słyszałem wiele dobrego odnośnie lokalnego muzycznego środowiska i z niecierpliwością czekam na poznanie wszystkich!

D: Jakie miałeś oczekiwania odnośnie Twojej wizyty w Nepalu?
Ron: Nepal znany jest z swojej kultury i naturalnego piękna, ale tak naprawdę nie znasz całej prawdy, dopóki się tu nie znajdziesz. Energia tego miejsca, doświadczenia...Kiedy jestem gdzieś pierwszy raz, to utrzymuję mój umysł otwarty i chcę się nauczyć czegoś, czego do tej pory nie potrafiłem.

D: Co zaoferujesz tutejszej publiczności?
Ron: Zaoferuję całego siebie. Muzycznie i personalnie. Spędzimy tutaj niesamowite chwile.

D: Jak zaczęła się Twoja muzyczna podróż?
Ron: Mój pierwszy koncert dałem, gdy miałem około siedmiu lat! I teraz robię to przez całe moje życie. Połączenie z muzyką, które ma każdy z nas jest zawsze tutaj, nigdy się nie kończy, ani nie zaczyna. Chodzi o to, co z tym robimy, jak staramy się podzielić tym z innymi. Bo nie ma dwóch tych samych ludzi idących tą samą drogą.Zawsze jest dużo dobra, zła, łagodności i intensywności... Może podzielę się jakimiś "wojennymi historiami" podczas warsztatów.

D: Opowiedz o Twoich doświadczeniach z GN'R i co się dzieje z Twoją karierą po epizodzie z GN'R.
Ron:  Byłem gitarzystą GN'R od 2006, a nasze ostatnie koncerty miały miejsce w 2014. Od tego momentu wypuściłem mój nowy album "Little Brother Is Watching", oraz razem z Art Of Anarchy i Scottem Weilandem na wokalu wydaliśmy debiutancką płytę. Kontynuuję także produkowanie muzyki dla innych artystów, robię muzykę dla telewizji i filmów,udzielam różnych lekcji i warsztatów. Ponadto koncertuję z moim solowym zespołem i innymi grupamii, a z Art Of Anarchy kończymy właśnie nasz nowy album. Potwierdziliśmy niedawno, że naszym nowym wokalistą jest Scott Stapp z Creed.

D: Czym jest dla Ciebie muzyka? Co jest takiego specjalnego w gitarze?
Ron: Gitara jest naszym drugim głosem,a czasami wyraża nasz lepiej niż nasz pierwszy głos. Muzyka jest językiem duszy, językiem, który wszyscy znamy od urodzenia, który rozumiemy i którym się posługujemy. Kiedy miałem 5 lat usłyszałem album "Alive!" Kiss i zainspirowało mnie to do bycia muzykiem. Chciałem zostać basistą (Gene Simmons był moim ulubionym muzykiem w tym czasie), ale kiedy poszedłem na pierwsze lekcje muzyki usłyszałem, że muszę najpierw zająć się gitarą akustyczną, zanim zacznę się uczyć grać na basie. Myślę, że oszukano mnie, bo po prostu nie mieli małego basu, a mieli akurat małą gitarę akustyczną.... Zacząłem więc grać na gitarze, pisać piosenki, nagrywać i już nigdy nie skończyłem.

D: Kariera solo czy zespół?
Ron: Obie opcje mają dobre i złe strony. Jako solowy artysta mogę wyrazić siebie w całości jako artysta, aranżator, tekściarz, piosenkarz, producent etc... W zespole dzielimy nasze zadania i odpowiedzialność. Mogę być "wynajęty' (hired gun), ale muszę znajdować się w kreatywnym środowisku i to jest najważniejsze.

D: Twoje plany po warsztatach?
Ron: Mam nadzieję wrócić tak szybko jak znowu mnie zechcecie. Ale do tego czasu, mam koncerty i warsztaty w Malezji, Indonezji, Kanadzie oraz na Filipinach. Powracam także do studia z Art Of Anarchy, a następnie czeka na mnie Corfu Rock School, gdzie spędzę tydzień na pięknej wyspie Corfu dając lekcje, pracując nad piosenkami i grając koncerty w okolicznych klubach. Brzmi bardzo dobrze!

Źródło