Były perkusista AC/DC, Chris Slade, udzielił niedawno wywiadu WalesOnline.
Wyjawił przy tej okazji, że był dość sceptyczny, kiedy w 2016 roku gruchnęła wiadomość, iż Axl Rose zjawi się na przesłuchaniu, żeby zastąpić Briana Johnsona, który w trakcie trasy zespołu musiał wycofać się za radą lekarzy z czynnego koncertowania.
„Prawdę powiedziawszy, podchodziłem do tego nieufnie”, przyznał Slade.
„Przesłuchaliśmy już różnych wokalistów – było ich może czterech czy pięciu – a ja nie miałem o niczym pojęcia, gdy nagle ktoś rzucił:
Jutro przyjdzie Axl Rose”.
„Znałem, rzecz jasna, wszelkie przerażające pogłoski, jakie o nim krążyły", ciągnął muzyk. „[Ale potem] spotkaliśmy się, uścisnęliśmy sobie ręce, a ja pomyślałem:
Ten facet jest w porządku. I rzeczywiście taki był. Nie miał w sobie nic z tego gościa, o którym słyszałem. Sypał dowcipami jak z rękawa. On jest równie zabawny co Brian”.
Źródło