NighTrain Station Guns N' Roses

Zaprosił nas na próbę, a później zostaliśmy na koncercie (nie kasowali nam nawet biletów). Ron jest strasznie sympatycznym człowiekiem. Nie olał żadnego fana. Na starcie złożył nam autografy na biletach, zrobił zdjęcia itd. Podczas próby dał nam kostki.

Super Byłaś chyba pierwszą osobą z NTS-u, która pojawiła się na koncercie Nam też biletów nie sprawdzali, co było ciut zaskakujące szczerze mówiąc Pamiętasz może coś więcej z próby w sensie, co konkretnie grali, jakieś historyjki itd.? My pojawiliśmy się później, chyba po jakieś godzinie próby, więc zazdroszczę!

hehe, taka stara anegdotka odnosnie Lizard Kingu - moja znajoma stoi na czele Krakowskiej Sceny Muzycznej i półtora roku temu gdy obchodzili swoją pierwszą rocznicę działalności podczas koncertu zniknął im ze sceny mikrofon. Szkoda duża, bo jakiś tam ekstra wypaśny i drogi. Wołali na scenie, prosili o wzrot, ale cisza. Po imprezie analizując filmy z monitoringu zauważyli jak jakiś gość bez pardonu wbija na scenę i bierze ten mikrofon. Rozpoznali gościa, okazał się nim znajomy znajomego, Włoch, który przyjechał do Polski na Euro. No to napisali do niego, że wiedzą, iż ma ten mikrofon, i że proszą o oddanie, jak zwróci to zapomną o sprawie. Na co on odpisał, że tak, faktycznie, ma taki mikrofon i strasznie przeprasza za problem, ale po prostu był tak schlany, że nic nie pamięta, nie wie, gdzie był, a rano obudził się w hotelu ze skradzioną rzeczą w kieszeni i za cholerę nie wiedział skąd ona się tam wzięła

Także może Dennis ma ten sam problem? ;p

Wiedziałem, że na nas czekali Dzięki Ty byłaś już w tej pierwszej grupie, która weszła razem z Ronem ?

Nas nie zaprosił, ale i tak weszliśmy  i nie żałujemy Fajnie było poczuć ten klimat 

Witam serdecznie, to mój pierwszy post tutaj na forum 
I garść wrażeń ode mnie:

Bumblefoot jest super gościem, a swoją otwartością na ludzi i taką indywidualną interakcją trudno mi sobie wyobrazić, żeby jakikolwiek inny wykonawca mógłby go w przyszłości przebić. Pod tym względem to absolutny numer 1. A i muzycznie koncert był świetny, nie muszę chyba dodawać, że jeden z najfajniejszych dla mnie w życiu! Manewr z Dash przechodzi wszelkie pojęcie. Przecież on cały czas grał solówkę i trzymał się tonacji!

Pozdrawiam dziewiątkę osób, która tak jak i ja od mniej więcej za 10 szósta czekała około godziny na wejście do klubu. Dodam, że i zza szyby były słyszalne dźwięki kończącej się właśnie próby. Wyłapałem fragmenty Real i z repertuaru Beatlesów Carry That Weight (szkoda, że tego potem nie zagrali). O pozostałych smaczkach w trakcie samego koncertu, jeszcze na pewno coś dopiszę. Udało mi się nagrać kilka kawałków w tym jeden Dispersów (też zespół ze świetnym gitarzystą), a Bumblefootowe Real ode mnie tutaj:

<a href="http://youtu.be/zrZsrtgTImI" target="_blank" class="aeva_link bbc_link new_win">http://youtu.be/zrZsrtgTImI</a>

Starałem się zapisywać podczas koncertu kolejność utworów, żeby można było zapamiętać mniej więcej, jaki był set:

Wielkie dzięki za to! 
Jest to w pewnym sensie pionierska sprawa, bowiem wcześniejsze koncerty  według setlist.fm były całkiem inne i krakowski koncert można potraktować jako nowy rozdział czy nawet nową trasę, tak że bardzo dobrze, że ktoś o to zadbał.

Wczoraj w Holandii nie było Rockstar For A Day i ironowego Wasted Years, ale za to były zagrane skrawki Aces High, Run to the Hills, Detroit Rock City i 2 Minutes to Midnight oraz w całości Estranged.  My w Krakowie mieliśmy za to Used To Love Her.

Fragmencik Used To Love Her,  jak już wspominałeś, był też na rozgrzewce przed Abnormal,  podobnie jak początek z Mean Street  Van Halen oraz jeszcze jakaś nie znana mi śmieszna melodyjka (jest to na półgodzinnym filmiku na youtubie) Potem Ron robił sobie pobudkę bijąc się w policzek 

W środku koncertu, nie pamiętam pomiędzy którymi piosenkami, o czym chyba nikt jeszcze nie wspominał, był jeszcze fragment Stand Up And Shout z repertuaru Dio, a było to tak, że jeden gość, obok mnie pod sceną, coś tam próbował Bumblefootowi podkrzyknąć, ale Ron wyłapał  tylko słówko  "power" i stąd się wzięło właśnie You've got desire So let it out You've got the power Stand up and shout! no i ten riff 

Po opuszczeniu Lizard Kinga udaliśmy się odprowadzić Martę, Kubię i Klaudię, a później do Maka. W Maku siedzieliśmy do zamknięcia lokalu, później dworzec i szukanie sposobu na dotarcie na dworzec autobusowy, na którym pojawiliśmy się na jakieś 10 minut przed odjazdem naszego autobusu, chociaż panikowałem już, że nie zdążymy :p

Wydaje mi się, że Was widziałem w Maku, a pewne dziewczyny mi nawet pomachały , potem udałem się na dworzec PKS, którego tzw. "nocna poczekalnia" to jakaś parodia.  W tym wszystkim, dobrze, że nie ma jeszcze zimy.

Masz może więcej nagrań z koncertu ? Miałem wrażenie, że tam co chwilę ktoś nagrywał, robił zdjęcia, a materiałów jest strasznie mało... szkoda trochę.

Coś jeszcze powinno się nadać do upublicznienia, więc wkrótce coś pewnie jeszcze wrzucę 

Więcej:
http://www.rockmetal.pl/galeria/bumblefoot-krakow.14.html

Dzięki! Nie słyszałem za dobrze tego kawałka, bo machałem kudłami
Ron wczoraj miał jeszcze warsztaty w Holandii, wcześniej kilka koncertów europejskich, a teraz wybywa do Stanów znowu i tam będzie koncertował, choć chyba już nie typowo solowo.